Joanna Kołaczkowska zostawiła po sobie coś niezwykłego. O tajemniczej pamiątce poinformował ksiądz

viva.pl 23 godzin temu
Zdjęcie: Krzysztof Kuczyk / Forum


W niedzielę odbyła się msza w intencji Joanny Kołaczkowskiej. W jej trakcie ksiądz Lech Dorobczyński wyjawił, iż artystka pozostawiła po sobie niezwykłą pamiątkę – monstrancję. Wzruszające słowa duchownego przypomniały o sile jej ducha i przesłaniu, jakie zostawiła po sobie.

Pożegnanie Joanny Kołaczkowskiej – data śmierci i walka z chorobą

Joanna Kołaczkowska zmarła w nocy z 16 na 17 lipca 2025 r., mając 59 lat. Artystka znana z kabaretu Hrabi oraz zespołu Potem zmagała się z chorobą nowotworową, o której świat dowiedział się w kwietniu 2025 r., po komunikacie opublikowanym przez jej zespół. Kabaret Hrabi poinformował wtedy, iż Kołaczkowska chce skupić się na leczeniu.

W emocjonalnym pożegnaniu członkowie zespołu napisali:

„Walczyła dzielnie, z godnością, z nadzieją… Wierzyliśmy w cud. Cud nie nastąpił. Asia odeszła spokojnie, bez bólu. W otoczeniu najbliższych i przyjaciół”.

ZOBACZ TEŻ: Miała 5 lat, gdy straciła najbliższą osobę, jej mama milczała przez lata. Dzieciństwo Joanny Kołaczkowskiej nie należało do najłatwiejszych

Msza za Joannę Kołaczkowską – kto uczestniczył i gdzie się odbyła

Msza w intencji Joanny Kołaczkowskiej odbyła się w niedzielę w warszawskim kościele franciszkanów. Na nabożeństwie obecni byli bliscy, przyjaciele, środowisko artystyczne oraz liczni fani artystki. W trakcie mszy rozdano ulotki informujące, iż od września do października odbędą się kolejne msze święte poświęcone pamięci aktorki.

Ksiądz ujawnia pamiątkę – wzruszające słowa o artystce

Podczas nabożeństwa ksiądz Lech Dorobczyński wyjawił zebranym informację, która wcześniej nie była znana. Artystka pozostawiła po sobie symboliczną pamiątkę. Duchowny powiedział:

„Nie będę mówił o prywacie, ale Aśka też zostawiła tutaj pamiątkę po sobie. Widzieliście ją na początku tej Mszy Świętej, kiedy błogosławiłem wszystkich Najświętszym Sakramentem”.

W zeszłym roku obchodzono jubileusz 800-lecia Stygmatów Świętego Franciszka, który jest patronem aktorów. Środowisko aktorskie z tej okazji ufundowało Monstrancję. Ksiądz Dorobczyński podkreślił, iż Joanna Kołaczkowska była jedną z pierwszych osób, które odpowiedziały na zaproszenie do włączenia się w tę inicjatywę. W ten sposób artystka na trwałe wpisała się w duchową przestrzeń miejsca, w którym odprawiono mszę w jej intencji.

Przesłanie księdza – jak powinniśmy zapamiętać Asię

Podczas kazania duchowny nie tylko wspominał Kołaczkowską, ale także porównał jej odejście z nagłą śmiercią 37-letniego księdza Grzegorza Szczygła. Proboszcz mówił:

„Śmierci Aśki oraz 37-letniego księdza Grzegorza Szczygła (...) uczą nas, by nie marnować czasu, zwłaszcza na narzekanie, na głupotę, na własny umysł i na bycie śmiertelnie poważnym”.

CZYTAJ TEŻ: Joanna Kołaczkowska po raz ostatni przemówiła do fanów. Nikt nie przewidział, co się stanie

Kazanie zakończył słowami pełnymi emocji i nadziei:

„Bądźcie szczęśliwi, bo szkoda czasu. Uśmiechajcie się do ludzi, tak jak się do was te słoneczniki uśmiechają. Bardzo was proszę, żebyście dzisiaj wyszli stąd z uśmiechem na twarzy, bo to ten świat bardzo potrzebuje radości, pomimo trudnych przeżyć, jakie mamy w sercu. Bądźcie takimi wariatami jak Aśka”.

Źródło: Plejada

Idź do oryginalnego materiału