Jacek Bartyzel: Śniła mu się Wielka Polska

legitymizm.org 8 godzin temu
W alfabetycznym katalogu mojego domowego księgozbioru książki autora „Moczulski Leszek” następują po dziełach autora „Mochnacki Maurycy”. Zwykły przypadek? Być może, aczkolwiek trafia mi do przekonania maksyma śp. księdza Bronisława Bozowskiego, iż nie ma przypadków, są tylko znaki. A jeżeli to choćby przypadek, to bardzo wymowny, więc jednak znaczący. Te dwa nazwiska dwóch postaci odległych w czasie są sobie bardzo bliskie przez to, iż zajmują wybitne miejsce w sztafecie polskiej myśli i czynu niepodległościowego; pośród tych, którzy kierowali się nade wszystko przesłaniem księcia Adama Czartoryskiego: najpierw być, a potem jak być!
Idź do oryginalnego materiału