Atwood wielokrotnie podkreślała, iż tworząc Gilead, nie wymyślała "niczego nowego", godzinami przeglądała archiwa, dokumentacje i wycinki prasowe. Formy stosowanej w państwie przemocy i opresji czerpała z historii i tego, co ludzkość miała okazję doświadczyć na własnej skórze. Wiele wątków ma swoje odbicie w tym, co wydarzyło się naprawdę. Wśród motywów znaleźć można np. przymusowe rozdzielanie rodzin, kontrole urodzeń (nawet dziś stosowane w niektórych miejscach świata), ale pisarka sięgała też po wydarzenia, do których dochodziło w krajach, gdzie panował reżim, a choćby praktyki z sekt religijnych. Powieść i serial HBO, w których kobiety pozbawione są wszelkich praw, a te, które wciąż są płodne, mają za zadanie jedynie rodzić dzieci elitom Gileadu, pokazuje też, co może się stać, gdy do władzy dojdzie fundamentalistyczna dyktatura religijna.
REKLAMA
Zobacz wideo "Opowieść podręcznej". Wybuchowy zwiastun czwartego sezonu hitowego serialu Hulu
"Opowieść podręcznej" inspirowana prawdziwą historią. Margaret Atwood sięgnęła po zasłyszane historie
W rozmowie z Sylwią Chutnik, która zorganizowana została w ramach festiwalu Literacki Sopot w 2021 roku, Margaret Atwood opowiedziała m.in. o tym, co ją zainspirowało. Podkreśliła, iż każdy autor zaczynał jako czytelnik. - Jesteśmy tym, co przeczytaliśmy, i w związku z tym nigdy nie wiadomo, skąd zaczerpniemy inspirację. To może być zdanie z gazety, fragment zasłyszanej historii - wspominała kanadyjska pisarka.
Jedną z takich historii, które stały się inspiracją do "Opowieści podręcznej" była rozmowa z Polką. - Nie tylko opowiadamy, ale przecież jesteśmy też słuchaczami. Na przykład "Opowieść podręcznej" oparta jest między innymi na historii spotkanej przeze mnie Polki, która uczestniczyła w ruchu oporu. Kiedyś powiedziała mi, abym modliła się o to, żeby nigdy nie stać się bohaterką. A to dlatego, iż zwykle dzieje się to w czasie potwornych zdarzeń, jak na przykład wojna - zdradziła i dodała, iż "nikt przecież nie będzie bohaterem, idąc do sklepu po zakupy".
Wspominała też, iż wiele razy słyszała od sąsiadów o polskich korzeniach opowieści o ucieczkach w czasie wojny. - Byłam dzieckiem, kiedy ich słuchałam - opowiadała. Te zasłyszane historie z czasów II wojny światowej, Holokaustu i okupacji po wielu latach stały się inspiracją dla antyutopijnej i totalitarnej Republiki Gileadzkiej, w której rządy sprawuje nacjonalistyczna organizacja, a najwyższym prawem jest religia.
To jej Atwood zadedykowała powieść. Sąsiedzi dokonali samosądu, bo wierzyli, iż jest czarownicą
Jedną z inspiracji były też losy Mary Webster. Kobiety, którą w XVII wieku oskarżono o czary. To jej Margaret Atwood zadedykowała "Opowieść podręcznej". "Wpół powieszona Mary" (half-hanged Mary) została przez sąsiadów uznana za czarownicę. To ją obwiniali za wszystkie swoje nieszczęścia. Gdy sąd nie dał wiary ich opowieściom i nie skazał Mary Webster za czary, postanowili wziąć sprawy we własne ręce i dokonać samosądu. Czarę goryczy przelało, gdy poważnie zachorował sędzia i diakon Philip Smith.
Kiedy leżał chory, kilku młodych postanowiło 'spróbować eksperymentu na starej kobiecie'. Wyciągnęli ją z domu w środku zimy, powiesili ją, po czym nieprzytomną spuścili na dół, wytarzali w śniegu, a w końcu zakopali w nim i tak zostawili. Tak się złożyło, iż przeżyła, a mężczyzna zmarł
- relacjonował Thomas Hutchinson w książce "The History of the Province of Massachusets-Bay".
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.