Perkusista wspomina pierwsze lata działalności zespołu!
Igor Cavalera był niedawno gościem podcastu „White Centipede Noise” gdzie opowiedział o scenie brazylijskiej w latach osiemdziesiątych, gdy takie zespoły jak Sepultura, Sarcofago, Holocausto i Vulcano tworzyły wokół siebie wręcz satanistyczną otoczkę pod kątem swojego wyglądu i muzyki.
– Dla nas, młodych muzyków z bardzo katolickiego kraju jakim jest Brazylia, w żadnym razie nie chodziło o czczenie diabła czy podobne bzdury. Chodziło nam o atakowanie kościoła jako instytucji, a to ogromna różnica. Było to dla nas o wiele bardziej polityczne niż mogłoby się wydawać. Kościół w Ameryce Południowej ma wpływ dosłownie na wszystko. To był akt buntu. Dla nas miało to większy sens, niż atakować rząd w ogólnym tego słowa znaczeniu. Sex Pistols zagrali przez angielską królową uderzając w monarchię i rząd, a my celowaliśmy w Kościół jako instytucję – mówi Igor. – Chodziło nam o agresję i ekspresję artystyczną. Chcieliśmy też grać inaczej niż w Europie czy USA, gdzie metal był dla nas zbyt „wypolerowany”. Pragnęliśmy dzikości – dodaje.
Igor Cavalera gra w tej chwili z bratem Maxem w zespole Cavalera Conspiracy, ale również tworzy solo szeroko pojętą muzykę elektroniczną.
