Hyży mówiła o zdrowiu. Niespodziewanie głos zabrali jej synowie. Te słowa rozdzierają serce

gazeta.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: Fot. Instagram/majahyzy


Maja Hyży przez cały czas dochodzi do siebie po operacji. Celebrytka może liczyć na wsparcie najbliższych. Jej synowie nie tylko odwiedzili ją w szpitalu, ale też publicznie się do niej zwrócili.
Maja Hyży cierpi na chorobę Otto-Chrobaka i w grudniu musiała poddać się kolejnej operacji wymiany endoprotezy biodra. Niedawno znów trafiła do szpitala z powodu zakażenia bakterią. Konieczna była również kolejna operacja. Celebrytka na bieżąco relacjonuje, jak wygląda proces jej zdrowienia. Teraz pochwaliła się, iż w podczas pobytu w szpitalu odwiedzili ją synowie - Wiktor i Alexander. Bliźniacy zabrali głos i powiedzieli o stanie zdrowia matki.


REKLAMA


Zobacz wideo Maja Hyży przemówiła po operacji plastycznej. "Spodziewałam się, iż będzie gorzej"


Synowie Mai Hyży zwrócili się do matki. Te słowa wzruszają
Maja Hyży była bardzo wzruszona, kiedy bliźniacy odwiedzili ją w szpitalu. - Cześć kochani, miałam odwiedziny, przed chwilą byli chłopcy moi. Miałam nie płakać. Dali mi tyle energii, samo to, iż przyjechali do mnie, i iż nie byłam sama przez chwilę... - powiedziała, a jej głos się łamał. Później dodała: - Ogólnie czuję się już trochę lepiej, bo dostałam dwie jednostki hemoglobiny, więc rzeczywiście trochę mnie to postawiło na nogi. Przyjechał Konrad w odwiedziny, nie wiedziałam, iż będą chłopcy, zrobił mi niespodziankę. Ucieszyłam się bardzo. Wiadomo, jak to z chłopcami: "Jak długo jeszcze, jak długo jeszcze?". Ale cieszę się bardzo, iż byli chociaż na chwilę u mnie. Jakoś tak lepiej mi się na sercu zrobiło, dostałam więcej energii, chociaż ta perspektywa pobytu tutaj jest masakryczna - zdradziła celebrytka.


Hyży zmieściła też na Instagramie zdjęcie, na którym w szpitalu pozuje z synami. "Moje prywatne pogotowie ratunkowe odpowiedzialne za poziom dopaminy, serotoniny i endorfin" - podpisała fotografię. Pod tą zaroiło się od wielu komentarzy. Co interesujące obok internautów, którzy życzyli Hyży zdrowia, pojawiły się wpisy jej synów. "Mamo, przyjechałem, bo bardzo za tobą tęskniłem. Serce mi pęka, widząc, jak cierpisz. Kocham cię z całych sił Mamo i zawsze będę przy tobie. Ty jesteś moją największą miłością i moją siłą" - napisał jeden z chłopców. Hyży nie kryła zachwytu. "Mój Kochany" - napisała pod komentarzem pociechy. Drugi z nastolatków też zabrał głos. "Mamo Kochana, bardzo za tobą tęsknię i myślę o tobie każdego dnia. Wiem, iż jest ci ciężko i iż noga sprawia ci ból, ale pamiętaj, iż jesteś najważniejsza w moim sercu i bardzo cię kocham" - czytamy. I na te słowa publicznie odpowiedziała. "Ty mój najwspanialszy draniu" - odpisała.


PRZECZYTAJ TEŻ: Maja Hyży pokazała, jakie "rarytasy" dostała w szpitalu po ciężkiej operacjI
Maja Hyży o stanie swojego zdrowia
Maja Hyży na Instagramie zdradziła, iż ostatni czas nie jest dla niej łatwy. - Miałam już nie ryczeć, ale taka jestem. Nie, iż się użalam nad sobą, ale to nie jest łatwe, sami wiecie, jak to jest siedzieć samemu. To, iż po raz kolejny miałam operację po miesiącu od ostatniej, jest dla mnie absurdem i ciężko mi się z tym pogodzić - mówiła przed operacją. A później wyjaśniała: - Mój organizm, fizycznie, nie miał kiedy się zregenerować, a do tego czeka mnie kolejna operacja, czyli ta docelowa - endoproteza, na którą czekam, bo jest produkowana w Stanach. Więc mój organizm dostanie mocno po dupie, ale mam nadzieję, iż zostanie mi to w jakiś sposób wynagrodzone, i iż będzie w końcu dobrze - opowiadała.
Idź do oryginalnego materiału