W 1999 roku Maciej Kowalewski dołączył do serialu "Lokatorzy", wcielając się we Franka Stachyrę, przyjaciela Jacka Przypadka (Michał Lesień). Choć już wcześniej można go było oglądać w takich produkcjach, jak "Klan", "13 posterunek" czy "Barwy szczęścia", to jednak dopiero "Lokatorzy" zapewnili mu rozpoznawalność. Prywatnie Maciej Kowalewski był już wtedy mężem Edyty Torhan i ojcem dwóch małych córek - Marianny, która urodziła się w 1996 roku i rok starszej od niej Zofii. Aktor zdecydował się jednak porzucić rodzinę. Teraz Marianna Kowalewska, która znana jest w tej chwili jako Marianna Gierszewska, wspomina kulisy rozstania rodziców.
REKLAMA
Zobacz wideo Bohosiewicz o dzieciach. Tak przeżywają "Taniec z gwiazdami"
Maciej Kowalewski zostawił żonę i dzieci. Teraz córka zabrała głos
Marianna Gierszewska poszła w ślady znanego taty i również została aktorką. 29-latka zasłynęła jednak przede wszystkim swoim aktywizmem na rzecz osób, które żyją ze stomią. Aktorka sama cierpi na chorobę jelita grubego i do lat żyje ze stomią. Ostatnio stała się aktywniejsza przed kamerą. W 2024 roku dołączyła bowiem do serialu "Rojst", wcielając się w Kingę Matwiejską. Teraz postanowiła udzielić wywiadu "Dobremu Tygodniowi" i wspomniała rozstanie rodziców. "To był moment, kiedy runął najsolidniejszy filar mojego życia: moja rodzina się rozpadła. Tata wyszedł z domu, a ja z siostrą zostałyśmy z mamą. (...) Ja i siostra pełniłyśmy funkcję łączniczek, ale nie zajmowałyśmy niczyjej strony" - wyznała. Marianna Gierszewska dodała również, iż jej mama skupiała się na kolejnych zleceniach, by utrzymać rodzinę, tymczasem Maciej Kowalewski zakładał drugą rodzinę i w 2007 roku powitał na świecie syna Gabriela. "Myślę, iż tak bardzo przeżywał rozstanie z mamą, iż nie zauważył, jak odsuwa się także od nas" - stwierdziła aktorka.
Marianna Gierszewska szczerze o chorobie. Miała wpływ na jej rodzinę
Marianna Gierszewska nie ukrywa, iż dużo czasu spędzała ze swoją babcią, która dbała o jej rozwój duchowy. Aktorka zwróciła również uwagę, iż jej choroba miała duży wpływ na jej życie rodzinne. Marianna Gierszewska pierwsze objawy miała w wieku 16 lat. W "Dobrym Tygodniu" stwierdziła, iż jej rodzice pogodzili się "przy jej szpitalnym łóżku". w tej chwili wszyscy mają ze sobą dobre relacje. - Mój tata dziś jest reżyserem, aktorem, pisze scenariusze, ja oprócz ścieżki aktorskiej robię dużo innych rzeczy. Czuję dużo wsparcia od taty, on jest i cokolwiek decyduję, to on za tym podąża w trzymaniu swoich kciuków - mówiła aktorka w rozmowie z "Dzień dobry TVN".