Justine Lupe: kim jest gwiazda hitu Netfliksa?
Justine Lupe urodziła się 31 maja 1989 roku w Nowym Jorku, ale wychowywała się w stanie Kolorado. W 2007 roku zrobiła kurs teatralny w Denver School of the Arts, a następnie kontynuowała edukację aktorską w prestiżowej Juilliard School w Nowym Jorku, którą ukończyła w 2011 roku.
Swoją karierę rozpoczęła od epizodycznych ról filmowych i telewizyjnych. Wystąpiła między innymi w filmach "Frances Ha" Noaha Baumbacha oraz "Będziecie nas pamiętać" Davida Chase’a. Z czasem zaczęła zwracać na siebie uwagę publiczności, kreując drugoplanowe postaci w różnych produkcjach.Reklama
Przełom w jej karierze nastąpił w 2017 roku, kiedy zagrała Holly Gibney w serialu "Mr. Mercedes", będącym adaptacją powieści Stephena Kinga. Rola ta przyniosła jej uznanie i otworzyła drogę do większych projektów. Kolejnym ważnym krokiem była rola Willi Ferreyri w nagradzanym serialu "Sukcesja" produkcji HBO. Lupe, wcielając się w postać partnerki, a później żony Connora Roy’a, została doceniona za umiejętne połączenie ironii z empatią.
Od 2024 roku aktorka występuje w jednej z głównych ról w serialu Netfliksa "Nikt tego nie chce", gdzie wciela się w siostrę bohaterki granej przez Kristen Bell. Jej występ został ciepło przyjęty zarówno przez widzów, jak i krytyków.
Justine Lupe skrywała sekret na planie "Nikt tego nie chce"
Pierwszy sezon "Nikt tego nie chce" zadebiutował na Netfliksie 26 września 2024 roku i niespodziewanie przyciągnął przed ekrany widzów z całego świata. Niedługo po premierze amerykański serial komediowy znalazł się w polskiej "topce" serialowej. Publiczność doceniła jego humor i lekkość w opowiadaniu historii.
W tej lekkiej komedii splatają się losy oddanego rabina Noah i wyzwolonej podcasterki Joanne. Bohaterowie, którzy poznają się podczas jednej z imprez u wspólnych znajomych, niespodziewanie zakochują się w sobie. Od tej pory nieustannie balansują pomiędzy oczekiwaniami otoczenia a łączącym ich uczuciem. 23 października zadebiutowała druga odsłona hitu giganta streamingowego.
Justine Lupe w zeszłym roku zaskoczyła fanów sensacyjnym wyznaniem na Instagramie - okazało się, iż była w ciąży podczas pracy na planie. Aktorka spodziewała się dziecka przez całą pierwszą połowę zdjęć, a nikt z ekipy nie wiedział o tym aż do momentu, gdy pewnego wieczoru doszło do "wpadki z kostiumem".
"Chcę zaznaczyć, iż obsada i ekipa dowiedzieli się o mojej ciąży, gdy było to bezpieczne, by się tym podzielić" – napisała Lupe na Instagramie. "Jak wiedzą kobiety, które nosiły dziecko, w pierwszych miesiącach ciąży istnieje większe ryzyko poronienia, dlatego emocjonalnie trudno jest mówić o tym zbyt wcześnie. Zależy mi, by to doprecyzować, ponieważ każda osoba na planie dbała o to, żebym czuła się komfortowo i bezpiecznie" – dodała aktorka, dziękując następnie Kristen Bell, Benowi Fosterowi i innym członkom ekipy za wsparcie w tym wyjątkowym czasie.
Córka Justine Lupe, Ellis, przyszła na świat w sierpniu 2024 roku. W lutym 2025 r. gwiazda "Nikt tego nie chce" poślubiła artystę wizualnego, Tysona Masona. W programie "The Jennifer Hudson Show" opowiedziała o momencie, gdy przekazała swojej serialowej siostrze, Kristen Bell, szczęśliwe wieści o ciąży.
"Najpierw powiedziałam o tym Kristen" - opowiadała Lupe. "Pamiętam, iż zaprosiła mnie wtedy do siebie na wspólny trening, co samo w sobie jest zabawne, biorąc pod uwagę, iż byłam w ciąży. Powiedziałam jej, iż spodziewam się dziecka. Miała wtedy na twarzy maseczkę i pamiętam, jak kompletnie oszalała ze szczęścia, biegając po domu z tą maseczką" - dodała.
Czytaj więcej: Czy powstanie kolejny sezon hitu Netfliksa? Aktorka uchyliła rąbka tajemnicy















