"Clair Obscur" najlepszą grą roku. To arcydzieło z filmem na horyzoncie

natemat.pl 1 godzina temu
Clair Obscur: Expedition 33 nie miało sobie równych na ostatniej gali Golden Joystick Awards 2025, podczas której sięgnęło po nagrodę najlepszej gry roku. Tytuł będący znakomitym studium żałoby oraz egzystencjalizmu przez następne kilka lat (a choćby dekadę) będzie nawiedzać gamedev – tak jak robił to przed nim Wiedźmin 3: Dziki Gon. Zaraz o tym arcydziele dowiedzą się również kinomani.


Gdy pierwszy raz grałam w Clair Obscur: Expedition 33, byłam zahipnotyzowana, a pad niczym chińska pułapka przywarł do moich dłoni. Na zegarze wybijała godzina 17, a ja myślami byłam już w impresjonistycznym, symbolicznym świecie wykreowanym przez niewielkie francuskie studio Sandfall Interactive. Mieszanka dark fantasy i belle époque, w połączeniu z rozgrywką à la turowe japońskie RPG, pochłonęła mnie bez reszty.

Grę ujęto w sposób kinematograficzny, dając przy okazji graczom niewielką, ale znaczącą możliwość dokonywania własnych wyborów. Tytuł Clair Obscur odnosi się do techniki malarskiej zwanej światłocieniem i metaforycznie przekłada się na narrację prowadzoną przez twórców. Nic dziwnego, iż na dziele Sandfall Interactive już położyli ręce twórcy kina.

Clair Obscur: Expedition 33 doczeka się filmu. O czym jest gra?


Kiedy przybywamy na wyspę Lumière, która wygląda jak odbicie Paryża w krzywym zwierciadle, ulice miasta są obsypane czerwonymi kwiatami, tak kruchymi jak samo życie. Uczestniczymy w dorocznej ceremonii Gommage.

Po wydarzeniu zwanym Pęknięciem na horyzoncie pojawił się potężny monolit, na którym wielka Malarka co roku maluje coraz mniejszą liczbę. Wszyscy ludzie w wieku równym temu, co złotą farbą namalowała na kamieniu tajemnicza istota, o zachodzie słońca zamieniają się w pył. I na tym właśnie polega Gommage.

Mieszkańcy Lumière robią, co w ich mocy, by powstrzymać Malarkę. W tym roku na monolicie widnieje liczba "33". Chętni, którzy podczas następnego Gommage odejdą w zapomnienie, dołączają do kolejnej ekspedycji. Jej celem jest odkrycie prawdy o ich jestestwie i zatrzymanie zegara zagłady.

Clair Obscur: Expedition 33 jest scenariuszowym majstersztykiem z rewelacyjną grą aktorską (w obsadzie znaleźli się m.in. Charlie Cox z "Daredevila" i Jennifer English z Baldur's Gate 3) i piękną muzyką w starym francuskim stylu, którą skomponował Lorien Testard.

Fabularnie gra zadaje nam pytania, o które pokusiliby się sami przedstawiciele nurtu filozofii egzystencji. Wszystko kręci się wokół życia i śmierci, przetrwania i żałoby, jasności i cienia.

W styczniu bieżącego roku amerykański tygodnik rozrywkowy "Variety" poinformował, iż gra Clair Obscur: Expedition 33 doczeka się filmowej adaptacji live action, którą wyprodukuje Story Kitchen. Studio stworzyło we współpracy z serwisem Netflix animację "Tomb Raider: Legenda Lary Croft". w tej chwili stara się przenieść na mały ekran grę Life is Strange.

– Wciągająca fabuła i złożone postacie stanowią solidny fundament dla kinowego doświadczenia, które zachwyci zarówno graczy, jak i kinomanów" – oznajmili założyciele Story Kitchen, Dmitri M. Johnson i Mike Goldberg.

Gracze domagają się, by w adaptacji Clair Obscur: Expedition 33 w roli Gustave'a obsadzono Roberta Pattinsona ("Mickey 17"). Podobieństwa między wyglądem brytyjskiego aktora a fikcyjnego bohatera nie da się nie dostrzec.

Idź do oryginalnego materiału