Gdy Donald Trump ponownie został prezydentem USA, już w swoim przemówieniu inauguracyjnym zaznaczył, iż oficjalną polityką rządu Stanów Zjednoczonych będzie uznawanie tylko dwóch płci: męskiej i żeńskiej. Niedługo później podpisał rozporządzenie wykonawcze, które oficjalnie wprowadziło te słowa w życie. Hunter Schafer, odtwórczyni roli Jules w „Euforii”, przyznała, iż nie wierzyła w populistyczne hasła prezydenta. Aż do momentu, gdy odczuła je na własnej skórze…
– Dziś miałam dość brutalne zderzenie z rzeczywistością i czuję, iż ważne jest, by podzielić się tym z kimkolwiek, kto tego słucha – Schafer zaczęła swoją wypowiedź na TikToku.
Jak wyjaśniła, po raz pierwszy zmieniła oznaczenie swojej płci jeszcze jako nastolatka, wyrabiając prawo jazdy. Od tego czasu nie miała żadnych problemów z dokumentami – zawsze figurowała w nich jako kobieta. W wyniku przykrego doświadczenia w Barcelonie, gdzie zrabowano jej samochód i skradziono z niego torbę z paszportem, musiała wyrobić paszport tymczasowy w trybie awaryjnym. Nowy był zwyczajnie kopią starego, ale istotną jedynie przez rok. Kiedy wróciła do Stanów, zajęła się naprawianiem sprawy i wyrobieniem nowego paszportu. Wypełniła formularz, w którym określiła swoją płeć jako żeńską. Kiedy go odebrała i otworzyła dokument, trudno było jej uwierzyć w to, co zobaczyła.
– Zmienili oznaczenie na mężczyzna – powiedziała aktorka.
Jak twierdzi, kiedy usłyszała słowa Trumpa podczas inauguracji, niespecjalnie się nimi przejęła, zakładając, iż nasz prezydent dużo mówi, ale nie zawsze to robi.
– Pomyślałam: 'Uwierzę, jak zobaczę’. No i dziś zobaczyłam – na moim nowym paszporcie widnieje oznaczenie 'mężczyzna’ – powiedziała gwiazda „Euforii”.
Schafer podkreśliła, iż jej celem nie jest sianie paniki, ale zwrócenie uwagi na to, iż naprawdę tak wygląda teraz rzeczywistość.
– Byłam w szoku, bo nie wiem… po prostu nie sądziłam, iż to naprawdę się wydarzy. Chcę przy tym uznać mój przywilej – jako znanej, białej, szczupłej transpłciowej kobiety, która wpisuje się w obecne standardy piękna. Wpasowuję się w to wszystko, jestem traktowana jako kobieta – i choćby mnie to spotkało – dodała.
W dalszej części materiału wideo wyjaśniła:
– Nigdy nie zmieniłam aktu urodzenia, więc podejrzewam, iż agencje odpowiedzialne za paszporty są teraz zobowiązane do sprawdzania aktów urodzenia. Nie wiem dokładnie, co zmieniło się w procesie wydawania paszportów, ale to pierwszy raz, odkąd zmieniłam oznaczenie płci, kiedy coś takiego mi się przytrafiło. To już prawie dekada. I jestem przekonana, iż to bezpośredni efekt polityki obecnej administracji. Boję się, jak takie zmiany są wprowadzane po cichu, krok po kroku.
Jules z „Euforii” podkreśliła, iż nie obchodzi jej to, iż zobaczyła w paszporcie literkę „m”. To w żaden sposób jej nie zmienia. Ale wie, iż przez to życie osób transpłciowych po prostu stanie się trudniejsze.
– Jestem niemal pewna, iż oznacza to konieczność częstszego 'wyoutowania się’ przed strażnikami granicznymi i całą tą biurokracją, co będzie stresujące i niepotrzebne. A to tylko moja osobista sytuacja – myśląc o innych transpłciowych kobietach i osobach trans, które mogą być w podobnej sytuacji, lista problemów tylko się wydłuża – podkreśliła Schafer.
Swoją wypowiedź spuentowała słowami:
– Chcę tylko powiedzieć: transpłciowe osoby są piękne. Nigdy nie przestaniemy istnieć. Ja nigdy nie przestanę być transpłciowa. Jedna literka w paszporcie tego nie zmieni. Pie*dolę tę administrację. Nie wiem, co możemy z tym zrobić, ale uważam, iż ważne jest, by mówić o tym głośno. To się dzieje. Więc tak – pie*dolę to.
Hunter Schafer reveals that her new passport now lists her sex as male instead of female, following Trump’s instatement:
“I’m not making this post to fear-monger, or to create drama, or receive consolation, I don’t need it. But I do think it’s worth posting to sort of note the… pic.twitter.com/C9DDJEtf4u
— Pop Base (@PopBase) February 21, 2025
Hunter Schafer powróci w 3. sezonie „Euforii” w roli Jules. Zdjęcia do nowych odcinków już się rozpoczęły. Premiera została zapowiedziana na 2026 rok.