Guilherme Granado Goat Unity – Ghost Parades

nowamuzyka.pl 4 dni temu

Pocierając wyobraźnię.

To nie pierwsze spotkanie na łamach Nowej Muzyki z muzyką brazylijskiego artysty dźwiękowego, wokalisty i multiinstrumentalisty Guilherme Granado. Sprawdziłem, iż pisałem o nim w 2014 roku przy okazji płyty Rob Mazurek and Black Cube SP „Return the Tides: Ascension Suite and Holy Ghost”. Oprócz jego związku z twórczością Mazurka, Grando znamy z São Paulo Underground, Bodes & Elefantes czy z projektu Hurtmold, o którym wspomniałem kilka lat temu w kontekście albumu Hurtmold & Paulo Santos „Curado” (2017). Zabrałem się też swego czasu za opisanie solowych wydawnictw Guilherme. Sięgnąłem wówczas do dwóch jego płyt: „The Transition Hustle” i „Homeless Loops vol.2”. Obie ukazały się w 2016 roku. To tylko jakiś wycinek.

Trochę z zaskoczenia trafiłem na zupełnie nowe nagrania podpisane jako Guilherme Granado Goat Unity z niedawno wydanej płyty „Ghost Parades”, która przybrała formę na kształt nierozerwalnego organizmu dźwiękowego. Suita? Dość wyświechtane określanie, ale niech będzie. Oszałamiający utwór „Cinco e Dez” otwiera ten strumień podświadomości. Gdybym nie wiedział, iż to stworzył Grando to wskazałbym na australijskie The Necks. Miesza się tu tkanka żywego instrumentarium z dobrze znaną elektroniką Brazylijczyka o często gęstych fakturach i basowościach. „Noon and You Are Still Asleep” to wręcz otwarcie jakiegoś mistycznego portalu, szamańskiego dubu oblepionego spiritualizmem i tropikalimi.

Płynnie po iluzorycznej nici czasu dopływamy do plemiennego „The Ghost Parade” i jeszcze bardziej odrealnionego repetytywnego minimalizmu „Na Ladeira, No Calor” z nieoczywistymi warstwami improwizacji na skrzypce. W szkatułkowym lesie „Into the Woods” parują rozmaite barwy, z których wyrastają basowe, transowe kłącza i krautrockowy elektroniczny krajobraz. „Donny” to z kolei fascynująca feeria obrazów do filmu drogi, tylko dokąd? Na pewno prowadzących po orbicie surrealistycznych nocnych scen utkanych z psychodelicznych uniesień. Kontrabasowy mięsisty puls „Intents of a New Dream” z mnogością instrumentów perkusyjnych i usamplowioną sekcją dętą nasuwa skojarzenia z São Paulo Underground. Następuje bezszwowe przejście do manifestu miłości i duchowości „Lembranças de Uma Vila”, a potem energiczne cumowanie przy hipnotycznym, organicznym i momentami hip-hopowym spirytualizmie „Ghost Parade Number 2”.

Parada duchów milknie a w głowie zostaje istne zawirowanie wyobraźni. Nie jest to płyta do pojedynczej konsumpcji a wielokrotnego zasysania strumienia wszelkimi zmysłami. Nasłuchiwanie, podsłuchiwanie, a jak trzeba skok w gęsty wir hipnotycznego bulgotu. Odniosłem wrażenie, iż z każdej kompozycji można wyodrębnić wiele tematów do rozwinięcia w większe formy. I najlepiej ujęli to jednak sami wydawcy pisząc o tym wydawnictwie jako takim, które połączyło kropki między Wu-Tang Clan i Sun Ra Arkestra. „Ghost Parades” tylko potwierdza, iż inspirującej muzyki należy szukać głębiej, zdrapując oczywiste stemple, zrywając łaty i krusząc neonowość.

Keroxen | kwiecień 2025


Strona Keroxen: https://keroxen.com/en/label

FB: https://www.facebook.com/es.keroxen

Idź do oryginalnego materiału