Eurowizja 2025: Islandia zmienia zasady finału narodowego! • Sprawdzamy co nowego w Grecji, Mołdawii i na Kaukazie • Finaliści Polskich Preselekcji mają zadania do wykonania

dziennik-eurowizyjny.pl 1 dzień temu

Islandia zmienia format preselekcji

Telewizja islandzka RUV wyciąga wnioski z ubiegłego sezonu. W związku ze skandalem w superfinale Songvakeppnin i zaskakującym werdykcie oraz fatalnym wyniku Hery Bjork w Malmo zapowiadano zmiany i faktycznie takowe wprowadzono. Do tegorocznych preselekcji zgłoszono 110 utworów, czyli tyle samo co rok temu. Do etapu telewizyjnego komisja zakwalifikuje dziesięć najlepszych utworów i podzieli kandydatów na dwie grupy półfinałowe. Z każdej z nich do finału wejdzie po trzech uczestników, a nie dwóch jak dotychczas. W związku z tą modyfikacją, w finale wystartuje aż sześciu kandydatów, a jurorzy pozbawieni będą możliwości przyznania jednej „dzikiej karty” dla kogoś, kto został wyeliminowany. Podobnie jak rok temu, jedynie widzowie będą decydować o tym, kto przejdzie dalej. W finale także czeka nas sporo zmian. Zlikwidowano rundę superfinału, która w ubiegłym roku spowodowała, iż Bashar Murad z Palestyny przegrał konkurs, a Islandia drastycznie spadła w notowaniach bukmacherskich. Teraz cała szóstka oceniana będzie tylko w jednym głosowaniu widzów, a publika stanowić ma o 50% wyników. Druga połowa to głosy jury międzynarodowego składającego się z siedmiu członków. Rúnar Freyr Gíslason, który w RUV odpowiada za udział Islandii w Eurowizji uważa, iż zmiana to upodobnienie się do szwedzkiego Melodifestivalen, gdzie taka formuła stosowana jest od lat i daje odpowiednie rezultaty. Islandia była zresztą zaproszona do jury międzynarodowego w MF2024, a jurorzy z Reykyaviku jako jedyni nie dali żadnych punktów piosence „When I’m gone” ukraińskiej piosenkarki Marii Sur.

Rozmyślanie o Juniorze trwa

Uczestników i ich piosenki poznamy 17 stycznia podczas programu „Lögin i Söngvakeppnninn”, a następnie wszystkie utwory trafią na streamingi. Półfinały zaplanowano na 8 i 15 lutego, a finał odbędzie się 22 lutego i chociaż sezon selekcyjny będzie wtedy w peaku, Islandia będzie jedynym krajem, który tego dnia przeprowadzi finał narodowy. Po rocznej przerwie Songvakeppnin powraca do RVK Studios w Gufunesi, a prowadzącymi będą Benedikt Valsson, Fannar Sveinsson i Guðrún Dís Emilsdóttir (fot.) – każde z nich ma już doświadczenie w prowadzeniu konkursu. Dyrektorami artystycznymi będą Thomas Benstem i Selma Björnsdóttir. Selma to dwukrotna reprezentantka Islandii i laureatka 2. miejsca z 1999 (chociaż 6 lat później odpadła w półfinale). Poza tym, iż śpiewa i komponuje, doskonale odnajduje się w produkcjach telewizyjnych. Pracowała m.in. przy programach „Ísland got talent”, „Idol” i „Allir candan dans”. W przygotowaniach pomoże jej Szwed Thomas, który pracował już przy Melodifestivalen oraz Konkursie Piosenki Eurowizji. Sprzedaż biletów na Songvakeppnin rusza 21 stycznia. Poza tematami dorosłej Eurowizji telewizja RUV ogłosiła, iż kontynuuje rozmyślanie nad ewentualnym debiutem kraju w Eurowizji Junior. Nadawca nie ukrywa, iż format konkursu bardzo mu się podoba i z pewnością spotkałby się z dużym zainteresowaniem Islandczyków, jednak przez cały czas nie wie czy i kiedy dojdzie do debiutu wyspy. Przeszkodą są finanse, bo sam udział w JESC jest bardzo drogi w stosunku do niewielkiej oglądalności, a dodatkowo telewizja RUV chciałaby przy okazji debiutu zorganizować także preselekcje narodowe, co pociągnie za sobą dalsze wydatki. Rozmyślania islandzkie w temacie JESC realizowane są już od kilku lat, a od 2021 telewizja RUV przestała transmitować show twierdząc, iż program przyciągnął niewielkie grono widzów.

Czekamy na grecką listę

Fani z Grecji oczekują, iż stawkę finału preselekcji narodowych poznamy najpewniej w przyszłym tygodniu. Telewizja ERT nie podała jednak dokładnej daty. Spekuluje się też, iż utwory będą trzymane w tajemnicy nieco dłużej. Najbardziej prawdopodobny scenariusz to premiera piosenek na parę dni przed 30 stycznia, ale w grę wchodzi też premiera w trakcie finału na żywo, co jest już teraz rzadkością w europejskich selekcjach. Z nieoficjalnych doniesień wiemy, iż w preselekcje będzie zaangażowany Fokas Evangelinos, który ma ogromne doświadczenie w przygotowywaniu eurowizyjnych występów dla wielu krajów. Nie są jeszcze podpisane umowy z prowadzącymi, ale przez cały czas uznaje się, iż 30 stycznia widzów powitają byli reprezentanci – Helena Paparizou i Sakis Rouvas. Telewizja MAD, która jest producentem show dla ERT pracuje aktualnie nad ustaleniem listy zaproszonych gości. Jeden z redaktorów portalu EurovisionFun przygotował swoją subiektywną listę życzeń dotyczącą stawki selekcji. Umieścił tu aż 15 nazwisk, chociaż wiemy, iż finał grecki ma mieć 12 uczestników. Co prawda autor podkreśla, iż lista jest życzeniowa, to możliwe, iż zdołał przemycić tu parę wskazówek, bo pewnie zna już skład finału. Wśród swoich wymarzonych uczestników selekcji wymienił m.in. grecko-australijską wokalistkę Mare Mamalis, Marilenę (producentem jej utworu ma być Good Job Nicky), Vassilisa Kourtisa, Evangelię, Pantelisa Kastanidisa, Klawdię, robiącą karierę we Francji Daphne Kritharas, Konstantinosa Frantzisa czy Andy’ego Nicolasa.

Co się dzieje w Mołdawii, Armenii i Gruzji?

Niemal wszystko o sezonie selekcyjnym 2025 już wiemy, ale brakuje nam jeszcze deklaracji z kilku telewizji. Nadawca mołdawski TRM pod koniec roku zakończył zbieranie zgłoszeń do konkursu, ale nie przekazał co dalej – na razie nie wiemy kto się zgłosił (chociaż na YouTube pojawiają się już propozycje), kiedy odbędą się castingi i jaka jest data finału narodowego. Popularność „Etapa Nationala” wśród polskich fanów sprawia, iż nasze media eurowizyjne są gotowe akredytować się i relacjonować show z Kiszyniowa. Do 8 stycznia zgłoszenia do otwartego konkursu przyjmuje Armenia, jednak nadawca ARMTV w swoim regulaminie nie precyzuje, czy zorganizuje finał narodowy. Możliwe, iż zgłoszenia posłużą do przeprowadzenia preselekcji wewnętrznych. Nic nie wiemy też o planach telewizji gruzińskiej GPB, która znalazła się na liście zgłoszonych do Eurowizji 2025, jednak zadziało się to przed wybuchem codziennych protestów przeciwko reżimowej partii „Gruzińskie Marzenie”. Nadawca, który z końcem roku świętował 68-lecie istnienia musi przez cały czas mierzyć się z krytyką obu stron konfliktu politycznego w związku ze swoją niezależnością. Władze stacji wielokrotnie przypominały o tym, iż telewizja publiczna jest niezależnym świadkiem tego typu wydarzeń i relacjonuje je bezstronnie. O priorytetach przypomina też opublikowany ponownie na stronie internetowej dokument strategii stacji na lata 2022-2025. Czy w tym zamieszaniu jest czas na przygotowania do Eurowizji i spore wydatki? Nie wiadomo. W tym roku świętowana będzie 100. rocznica pierwszej radiowej emisji w Gruzji. Radio Gruzja powstało w 1925 roku i było pierwszą stacją radiową na Zakaukaziu.

Finaliści mają pełne ręce roboty

Telewizja Polska przedstawi skład finału Polskich Preselekcji 14 stycznia w ciągu dnia. Na ten moment nie wiemy na którym kanale konkurs zostanie pokazany i o której godzinie rozpocznie się jego emisja. Pewne jest, iż show zaplanowano na 14 lutego, a program przeprowadzony będzie na żywo z nowego studia TVP. Chociaż plotki dotyczące finalistów już się pojawiły, tak naprawdę ze strony TVP nie wiemy nic więcej i liczymy, iż szczegóły planowanego show poznamy 14 stycznia. Ponieważ finaliści zostali już poinformowani przez organizatorów o swoim udziale w konkursie, otrzymali też szereg zadań wynikających z regulaminu. Do wtorku każdy musi dostarczyć do TVP ostateczną wersję półplaybacku zgłoszonego utworu. Z kolei do 14 stycznia kandydaci zobowiązani są do przygotowania planu występu i oznaczenia przybliżonych pozycji wykonawcy na scenie oraz ewentualnych rekwizytów. Wszystko to ma pomóc we właściwym zaplanowaniu występów czy ułożeniu kolejności startowej, którą TVP ma prawo stworzyć samodzielnie. Do tej pory z kolejnością startową bywało różnie – raz była ona losowana, raz ustalana przez dyrektorów artystycznych czy producentów. W 2003 zastosowano niespotykany, choćby wtedy, system kolejności startowej bazując na … alfabecie. Konkurs otworzyła więc wokalistka na literkę A – Adieu, a zamknął zespół na Z – Zdobywcy Pewnych Oskarów. Co więcej, były to jedyne polskie preselekcje, w których w systemie SMS nie wysyłało się numerów startowych, a litery!

źródło: RUV.is, EurovisionFun, TRM, ARMTV, GPB, TVP, inf. własne, fot.: RÚV – Ragnar Visage

Idź do oryginalnego materiału