Tom Odell rozgrzał nas w ten jesienny wieczór. Energetyczny miks fortepianu z bardzo mocnym głosem i znakomitego zespołu spowodował, iż wszyscy obecni na koncercie z uśmiechami wychodzili po półtoragodzinnym koncercie. Tom na szczęście nie grał tylko smutnych ballad, ale elektryzujące wersje swoich utworów, które rozbrzmiewały w całej krakowskiej Arenie, w pewnym momencie wszedł choćby na …