Dlatego Elżbieta Panas została aktorką. „To mnie pochłonęło”

radiopogoda.pl 4 godzin temu
  • Elżbieta Panas gościła na antenie Radia Pogoda.
  • Artystka opowiadała Annie Stachowskiej m.in. o aktorstwie.
  • Zdradziła, kiedy zdecydowała się pójść w tym kierunku.

Elżbieta Panas debiutowała w komedii Sylwestra Chęcińskiego „Bo oszalałem dla niej” w 1980 roku. Na koncie ma także występy w takich produkcjach, jak: „Wielki Szu”, „Jak się pozbyć czarnego kota”, „Och, Karol”, „Kogel-mogel” czy „Klan”. W Radiu Pogoda opowiedziała o swojej bogatej karierze, a także niespełnionych marzeniach. Zdradziła również, jak zaczęła się jej miłość do aktorstwa.

Elżbieta Panas w Radiu Pogoda. „Niespełnione marzenia”

W rozmowie z Anną Stachowską Elżbieta Panas zdradziła, co jest jej wielką pasją, poza aktorstwem. Okazuje się, iż artystka jest wielką miłośniczką sportu. Od zawsze była bowiem związana z aktywnością fizyczną. Nie tylko ze względu na męża Henryka Apostela, piłkarza i selekcjonera Reprezentacji Polski. Aktorka cały czas stara się śledzić rozgrywki sportowe.

Byłam bardzo pasjonatką sportu i trenowałam lekką atletykę w Śląsku Wrocław. Sport pozostał ze mną po dziś dzień. To też takie moje trochę niespełnione marzenia, bo nie udało mi się zawodowo uprawiać sportu, ale jestem związana ze sportem amatorsko. Oglądam transmisje z wielu dyscyplin gry zespołowej, czyli koszykówka, siatka i przede wszystkim piłka nożna. Oglądam lekkoatletykę – mówiła Elżbieta Panas w Radiu Pogoda.

Posłuchaj całej rozmowy Anny Stachowskiej z Elżbietą Panas:

Zobacz także: Magdalena Wołłejko wcale nie chciała tej roli. Niechcący przekonała do siebie reżysera

Dlaczego została aktorką? „To mnie fascynowało”

Elżbieta Panas była związana ze sportem, jednak zdecydowała się pójść w zupełnie innym kierunku. Dziś znamy ją jako świetną aktorkę. W Radiu Pogoda zdradziła, jak zaczęła się jej przygoda z tym zawodem. Decyzję o tym, by zająć się aktorstwem podjęła już w szkole średniej. Okazuje się bowiem, iż już wtedy czuła pociąg do sztuki, a w szczególności do teatru.

Ja bardzo lubiłam recytować wiersze na różnych akademiach i to mnie pochłonęło. Szczególnego momentu dokładnie nie przypominam sobie, ale wiem, iż chciałam mieć kontakt ze sztuką i to mnie fascynowało. Teatr, przede wszystkim teatr. We Wrocławiu były bardzo dobre teatry i są, choć teraz mamy troszeczkę taki może zastój, bo i w Teatrze Polskim od wielu są różne sytuacje. Ale Wrocław jest świetnym miejscem dla różnych wydarzeń kulturalnych i ludzie chodzą. Mieszkańcy tego miasta chodzą, oglądają, wspierają artystów, podziwiają – mówiła Elżbieta Panas w rozmowie z Anną Stachowską.

Idź do oryginalnego materiału