Współczesna Polska, podobnie jak wiele krajów, doświadcza rosnącej liczby rozwodów. Coraz więcej kobiet decyduje się na zakończenie małżeństwa – czasem nie przez dramatyczne wydarzenia, ale przez znużenie codziennością i frustrację związaną z partnerem.
Wśród moich znajomych w Krakowie czy Lublinie ponad połowa młodych żon to rozwódki. Niektórym udaje się wejść w nowe związki, ale wiele z nich przez cały czas żyje samotnie. Trudno się dziwić – niewielu mężczyzn decyduje się związać z kobietą, która ma już dziecko i przeszłość pełną emocjonalnych bagaży.
Każda kobieta, także rozwiedziona, zasługuje na miłość i szacunek. Bywa, iż po ślubie mąż z Warszawy czy Gdańska zmienia się nie do poznania. Ale wierzę, iż wiele z tych małżeństw mogłoby przetrwać, gdyby kobiety z Przemyśla, Białegostoku czy Łodzi potrafiły rozmawiać, ustępować i walczyć o rodzinę. Zamiast od razu się rozstawać – mogłyby próbować naprawiać.
Dawniej kobieta po rozwodzie była społecznie napiętnowana – w Radomiu czy Rzeszowie niełatwo było rozpocząć nowe życie. Dzisiaj rozwód traktuje się często jak „nowy start”, a nie tragedię.
Znam przykład Małgorzaty z Torunia, która rozwiodła się z mężem, bo – jak mówiła – nie widziała sensu w byciu z kimś, kto nie wspierał jej ani w domu, ani finansowo. Zamiast to naprawiać, stwierdziła, iż łatwiej będzie pobierać alimenty i żyć z dzieckiem na własnych zasadach.
Wiele kobiet wychodzi z założenia, iż jeszcze spotka „tego adekwatnego” – lepszego, bogatszego, bardziej zaangażowanego. Ale rzeczywistość bywa inna. Samotne matki z Olsztyna, Kielc czy Zielonej Góry gwałtownie przekonują się, iż mężczyźni raczej nie garną się do wychowywania cudzych dzieci. Często kończy się na krótkotrwałych relacjach, a nie budowaniu wspólnej przyszłości.
Nie współczuję rozwiedzionym kobietom. Każdy odpowiada za swoje decyzje. Mądra kobieta – czy to Anna z Bielska-Białej, czy Ewa z Opola – potrafi poradzić sobie z kryzysem. Choć oczywiście są wyjątki – przemoc domowa, alkoholizm, uzależnienia – tu rozwód bywa koniecznością.
Panowie, zanim zdecydujecie się związać z rozwódką z dzieckiem, poznajcie ją dobrze. Niech to nie będzie decyzja oparta jedynie na emocjach. jeżeli już wchodzicie w taki związek – pamiętajcie, iż wraz z tą kobietą przyjmujecie jej przeszłość, emocjonalne bagaże i odpowiedzialność za dziecko, które nie jest wasze.
Jeśli jesteś mężczyzną, który spotkał cudowną kobietę, przy której czujesz się jak w domu – świetnie! Ale choćby wtedy warto zachować rozsądek. Patrzeć, jak ona traktuje innych, jak mówi o byłym mężu, jak wychowuje dziecko.
Tylko dojrzałość i świadomość mogą uchronić przed powieleniem tych samych błędów.