Jak trauma z dzieciństwa wpływa na wybór partnera?Mamy, jako społeczeństwo, coraz większą widzę na temat wpływu wychowania nas i wdrukowanych nam pewnych wzorców zachowania na nasze przyszłe losy. Rozumiemy, iż to, jak nami się opiekowano w domu rodzinnym, ma znaczenie. Nasze rany, traumy, codzienne często nieświadome zachowania naszych rodziców miały i mają wpływ na nasze życie. Choć wydawało nam się, iż własnego partnera wybraliśmy całkowicie samodzielnie, prawda, przerażająca, ale jednak prawda jest taka, iż sterowały nami mechanizmy, o których istnieniu nie mieliśmy choćby pojęcia. I o tym jest ten wpis. Powstał on nie po to, aby krytykować i oceniać, czy winić kogokolwiek, ale aby zrozumieć i mieć motywację, żeby przyjrzeć się temu, jak wychowujemy własne dzieci. To naprawdę ma znaczenie.
Relacja z matką a wybór partnera
Relacja z matką jest kluczowa w dalszych losach dziewczynki. Jest ważna na bardzo wielu poziomach – kształtowania świadomości, kobiecości, ale również patrzenia na mężczyzn i relacje damsko-męskie w ogóle.
Przykładowo jeżeli matka ustawicznie narzekała na mężczyzn, mówiła, iż każdy facet jest taki sam, iż nie można po męskim świecie niczego dobrego się spodziewać, a jednocześnie w domu była bierna i podporządkowana, to często dziewczyna w późniejszym życiu zaczyna walczyć z mężczyznami. Nie mogła tego robić w domu, gdy była mała i bezbronna, dlatego skumulowaną złość na ojca i cały męski ród przekierowuje w dorosłym życiu na wszystkich panów i zaczyna „kastrować mężczyzn”.
Czując ukrywaną i nieuświadomioną przez lata frustrację w stosunku do swojego ojca, gdy sama zakłada rodzinę, emocje wyładowuje…na swoim partnerze. Co interesujące w tym schemacie dziewczyna zwykle jednak nie jest taka, jak jej własna matka, uległa i podległa, ale staje się bardzo dominująca, wręcz agresywna w swoim podejściu do mężczyzn. Stara się nad wszystkim mieć kontrolę i sprawować nad wszystkim władzę. Jest bardzo wymagająca, ma dużą siłę i umiejętności, by radzić sobie lepiej niż jej mama.
Odwet za ojca
Z drugiej strony odwet na kilka się zdaje, bowiem relacja, którą tworzy dziewczyna, również nie jest taka, jak być powinna. Mimo iż ona choćby pozornie czuje się w niej dobrze, ma poczucie sprawczości i kontroli, to w końcu dochodzi do momentu, gdy jest zmęczona ciągłą walką i „noszeniem spodni”. Jej świat, który sama symbolicznie zbudowana cegła po cegle, zaczyna się walić.
Młoda kobieta po czasie zaczyna wprost źle traktować swojego partnera, a choćby nim gardzić, a tu już jest sytuacja alarmowa, będąca o krok do rozstania. Mężczyzna, który się wycofał i pozwolił się podporządkować staje się dla niej bezpieczną wersją partnera, ale taką, której się nie szanuje… Tylko zmiana dynamiki w relacji, pokazanie, iż partner wcale nie jest „słaby” tak, jak ona go widzi, może długofalowo pomóc. Jednak w momencie opadnięcia klapek cały proces przewartościowań może być szalenie bolesny. Pomaga oczywiście terapia i samoświadomość.
Matka helikopterowa a problemy w przyszłości
Oczywiście gardząca mężczyznami, ale bierna matka to nie jedyne wyzwanie, z jakim możemy się spotkać. Scenariuszy jest znacznie więcej.
W wielu domach problemem są nadopiekuńczy rodzice, zwykle matki. Takie, które nie dają dziecku dorosnąć, zawsze czuwają, nieustannie nadzorują, wysyłając podświadomie informację do dziecka – nie ufam ci, wiem lepiej. Takie dziecko dorasta i wychodzi z domu, nie mogąc nigdy z nim się rozstać.
Co prawda tworzy swoją rodzinę, ale nie jest ona w takim stopniu niezależna, jak być powinna. Mamusia stawiana jest w niej na piedestale. Dorosła córka nie podejmie ważnej decyzji bez konsultacji z nią. Synuś z kolei zamiast wspierać żonę, kilka razy w tygodniu pomaga mamie w prostych czynnościach. Nowa rodzina niby została stworzona, ale tak naprawdę istnieje ona w wersji mocno karykaturalnej.
Niedojrzałość, którą zafundowali dziecku rodzice sprawia, iż choćby w dorosłym życiu dziecko będzie na uwięzi, bez wykazywania determinacji do budowania nowej, dobrej i niezależnej rzeczywistości. I bez świadomości tego, co się z nim dzieje i dlaczego kolejna i następna relacja romantyczna zwyczajnie się rozpada.
Relacja z ojcem a wybór partnera
Na dziecko wpływa mama, ale i tata.
Dziewczynka, która przez lata była niewidoczna dla ojca, bo tata był chłodny, nieczuły, gdy zaczyna dojrzewać, zauważa, iż jej sytuacja staje się inna. Czasami ojciec zaczyna nieodpowiednio reagować na zmiany, które w niej zachodzą. Wyśmiewa je, żartuje z nich, jest nieporadny, ale mimo wszystko w końcu ją widzi, reaguje – i to jest nagrodą dla niej, bo coś się jednak zmienia…. Wcześniej dziewczynki nie dostrzegał, był jak góra lodowa, a teraz ją naprawdę widzi, choć oczywiście przez cały czas krzywdzi,, tylko tym razem w nieco inny sposób.
W między czasie na tym poziomie dzieje się coś jeszcze. Młoda dziewczyna zauważa, iż jej rozkwitająca seksualność wzbudza zachwyt wśród chłopców i młodych mężczyzn. Dotąd była dla świata/dla taty niewidzialna, a teraz, gdy staje się kobietą, to się zmienia. W jej głowie rodzi się zatem myśl, iż to jest droga do miłości – seksualność i uwodzenie.
Historia toczy się dalej w klasyczny już sposób. Dziewczyna głodna uczucia, którego nie dostała od taty, szuka akceptacji wśród chłopaków. Ustawia sobie to w taki niepozbawiony logiki sposób – jeżeli dam mężczyznom to, czego oni chcą, czyli siebie, zyskam ich miłość, coś, czego tak potrzebuję i czego pragnę. Dziewczyna podświadomie zaczyna rozumieć, iż o miłość trzeba walczyć i trzeba sobie na nią zasłużyć, zapracować… Cały ten proces oczywiście dzieje się na poziomie niezależnym od niej. Jednak jej przykład jest jedną z wielu klasycznych historii, która staje się oczywistym faktem w rodzinach, w których dziecko jest pomijane i niezauważane przez ojca. Zrobi ono wszystko, żeby poczuć się docenione.
Nawet jeżeli młodej kobiecie przyjdzie dla miłości rezygnować z siebie i się poniżać, to zrobi to bez zastanowienia.
Badania mówią, iż wczesna inicjacja seksualna zwiększa ryzyko budowania nieszczęśliwych związków w przyszłości. Im więcej partnerów seksualnych w życiu, tym mniejsza stabilność związków. Takie są fakty. Dlatego brak mądrej miłości ojca do córki niesie prosty skutek w postaci niestabilnego, trudnego i pełnego przykrych wydarzeń życia miłosnego dorosłej córki w przyszłości. Niedoceniana córka będzie desperacko szukać tego, czym nie została nakarmiona w dzieciństwie – bezwarunkowej miłości.
Dziewczynka księżniczka w domu, a późniejsze życie
Niedobrym wzorem jest również druga skrajność dla obojętności czyli traktowanie dziewczynki jak księżniczki, noszenia na rękach przez długie lata, usuwania wszelkich kłód spod nóg i traktowanie jak ósmego cudu świata, bez przekazu o realnej wartości.
Jeśli dziecko a później nastolatka nie otrzyma realnej informacji zwrotnej w domu rodzinnym, to będzie wymagała w życiu dorosłym specjalnego, nieadekwatnego traktowania. Jej naturalną tendencją będzie szukanie mężczyzny, który będzie ją traktował jak kogoś najważniejszego, ale w sposób przesadny i zacznie jej usługiwać. Poziom oczekiwań tak wychowywanej kobiety staje się nierealistyczny, a wizja życia, jaką snuje niemożliwa do spełnienia. To wszystko sprawia, iż jej relacje są nieszczęśliwe, a ona sama żyje w ciągłym poczuciu krzywdy i niespełnienia.
Relacja z ojcem decyduje o tym, co córka o sobie myśli
Rola ojca w życiu córki jest kluczowa. To właśnie ten fakt, to jak ojciec traktuje córkę, decyduje o tym, jak będzie ona sama siebie traktować, co o sobie myśleć i jak żyć oraz z kim się spotykać i jakie relacje budować w przyszłości.
Jeśli ojciec nie widzi córki, jest nią niezainteresowany, bo jest co do zasady nieobecny (fizycznie czy emocjonalnie), to ta córka wyrasta w poczuciu bycia niewystarczającą. Jej poczucie wartości spada. Nie ma ona gotowości budowania równej partnerskiej relacji. Jest bowiem przygotowana co do zasady do składania siebie na ołtarzu miłości, do poświęcania się, rezygnacji z granic i pozwalania na wykorzystywanie się. Nie tylko w miłości, ale ogólnie w życiu.
Jeśli z kolei rodzice, mama czy tata, traktują córkę w drugiej skrajności, jako chodzący ideał, to również nie jest dobrze. Kobieta wyrasta bowiem z nierealistycznymi oczekiwaniami i wizjami przyszłości niczym z baśni…
Rola ojca w przyszłych losach córki
Kluczowe jest to, jak traktuje ojciec matkę
Jednak to nie wszystkie elementy układanki. Sytuacja jest znacznie bardziej skomplikowana.
Bardzo ważne jest również to, jak ojciec traktuje matkę i jak matka traktuje ojca. Relacja małżeńska, którą dzień w dzień obserwują dzieci jest kluczowa dla ich rozwoju i decyzji o przyszłym życiu. jeżeli jest ona zdrowa, ciepła, stabilna, w domu panuje spokój i szacunek, to dzieci zyskują niesamowite fundamenty do dobrego życia w przyszłości.
To dlatego jedną z głównych rad, jaką dają terapeuci rodzicom jest – kochajcie się, szanujcie, dbajcie o relacje, wspierajcie. Traktujcie swój związek jako priorytet, bo to od niego wszystko się zaczęło. Nigdy relacja z dzieckiem nie powinna być ważniejsza niż relacja z małżonkiem. Oczywiście gdy dziecko jest maleńkie i całkiem zależne od rodziców, to czasami pewne praktyczne aspekty sprawiają, iż o równowagę w tym zakresie trudno, jednak należy dążyć do tego, żeby rodzinę budować na stabilnym małżeństwie. jeżeli na tym poziomie jest dobrze, to zwykle pozostałe elementy rodzinnej układanki „same” się układają.
Dlaczego to takie ważne?
Dlatego, iż relacja się przenikają. Wpływ ojca na córkę zawsze jest poddawany wpływowi matki oraz innych relacji w danej rodzinie. Wszystkie te aspekty oddziałują na siebie nawzajem.
Rodzina jako naczynia połączone jest bardzo podatna na wszelkie nieprawidłowości w pewnych jej obszarach. Wychowywanie dzieci to bowiem gra zespołowa, a na atmosferę w domu wpływają adekwatnie wszystkie osoby.
Rozwód rodziców a późniejsze życie dziecka
Jedną z największych traum dzieciństwa jest rozwód, będący dla dziecka, nie bez przesady, końcem świata, wielkim stresem i sytuacją obarczoną wysokim poziomem lęku.
Niestety fakty są przykre. Dzieci z rozbitych rodzin mają dużo większe ryzyko powtórzenia przykrego scenariusza obserwowanego w domu rodzinnym, w ich przypadku rozwód zdarza się dużo częściej. Niestety są bardziej narażone także na depresję, czy inne choroby, a także na trudności w nauce, a później w pracy.
Czy to znaczy, iż nie należy się rozwodzić z uwagi na dobro dziecka? Oczywiście, iż nie. Tkwienie w toksycznym przemocowym związku jest bowiem jeszcze gorsze.
Podstawa to jednak dać wsparcie, żeby dziecko trudny rozwód przeżyło jak najlepiej.
Jeśli rozwód był bowiem traumatyczny, towarzyszyła mu wojna między rodzicami, a tak jest niestety w wielu polskich rodzinach, to dzieci w dorosłości w sposób całkowicie nieświadomy powtarzają zaobserwowane mechanizmy i wzory. Nie wierzą w stabilność i bezpieczeństwo relacji.
Wchodzą w nowe dorosłe życie z deficytem, z ogromnym głodem uczuć i spokoju, a jednocześnie całkiem nieświadomie przyciągają nieodpowiednie osoby i budują związki, które niestety są bardziej narażone na rozstanie.
Dodatkowo na skutek nieuleczonych ran, najczęściej nie szukają partnera, ale zastępczego rodzica. jeżeli bowiem w domu rodzinnym na skutek rozwodu więź z rodzicem osłabła czy całkowicie zanikła, to młody człowiek całkiem nieświadomie próbuje sobie zrekompensować tę traumę. Fakt ten determinuje przyszłe jego losy w sposób jednoznaczny.
Dlatego tak ważne jest, aby mieć tego świadomość i umieć z doświadczeniami pracować, najlepiej pod okiem specjalisty. Po to, aby pewnych wzorów nie powtórzyć i umieć dobrze kierować swoim życiem.









![[NEKROLOG] Ostatnie pożegnanie prof. Jacka Semaniaka](https://www.emkielce.pl/media/k2/items/cache/a01a98362a5fe6b988e3f6a761b5b466_XL.jpg)


