DC Comics musiało ożywić wydawnictwo komiksowe Vertigo — oto dlaczego

cyberfeed.pl 5 dni temu


Wśród wszystkie wiadomości z New York Comic Con w ten weekendbył jeden przedmiot, który sprawił, iż każdy fan komiksów westchnął. Dyrektor kreatywny DC Comics, Jim Lee, ogłosił powrót słynnego wydawnictwa DC Vertigo, będącego domem dla oryginalnych komiksów należących do twórców, z Y: Ostatni człowiek Do Kaznodzieja.

Nad wznowieniem działalności czuwać będzie redaktor DC, Chris Conroy (który potwierdził tę wiadomość w X). Chociaż Lee nie ujawnił jeszcze żadnych nowych książek Vertigo, ogłosił, iż niektóre istniejące książki DC zostaną przejęte przez wydawnictwo, podobnie jak oryginalne Vertigo stało się domem dla istniejących wcześniej książek, takich jak Sandman. Seria horrorów należąca do twórcy Ładny dom nad morzemautorstwa pisarza Jamesa Tyniona IV i artysty Álvaro Martíneza Bueno, w następnym przedruku straci swój firmowy strój Black Label na rzecz nowego garnituru marki Vertigo.

Jako dzieło będące własnością twórcy, TNHbtS i poprzednia seria, Ładny dom nad jezioremsą dziwne w wydawnictwie DC Black Label. Black Label to nominalnie silos DC dla prestiżowych książek o ciągłości zewnętrznej i centralnej o postaciach należących do DC Comics. Wystartował w 2018 roku, około rok wcześniej Vertigo zostało formalnie zamknięte.

Zaledwie kilka lat temu wydawało się, iż Black Label zabił Vertigo. Teraz? Motywem powrotu Vertigo może być sukces Black Label.

Zdjęcie: James Tynion IV, Álvaro Martínez Bueno/DC Comics

Zachodni rynek komiksów należących do twórców gwałtownie się poszerzył od czasu powstania Vertigo w latach 90. XX wieku, ale wydawnictwo wciąż nigdy nie straciło swojej tajemniczości ani reputacji jako ojczyzny ulubionych komiksów Twojego ulubionego twórcy komiksów. Do 2019 roku Vertigo prawdopodobnie opierało się na tej reputacji, bez nowego hitu w dobrej wierze od jakiegoś czasu. Ale przez cały czas było szokujące, iż DC zamknie sprawę i wycofa markę.

Vertigo było miejscem, w którym lubili dojrzałe, sąsiadujące z DC ulubieńcy krytyków Sandman, Bagienna Rzecz, Piekielny Blazer, Człowiek-zwierzęI Patrol Zagłady siedział obok hitowych oryginalnych komiksów, takich jak Kaznodzieja, Y: Ostatni człowiekI Bajki. Hollywood, spragnione adaptacji komiksów, pochyliło się nad adaptacjami Kaznodzieja, Strażnicy, Słodki ząb, KuchniaI Y wietrzenie lub wirowanie, choćby gdy Vertigo się wyłącza.

Rozwiązaniem tymczasowym była wytwórnia Black Label, która obiecywała zapewnić największym artystom zajmującym się komiksami jak najwięcej przestrzeni na dokonywanie dużych zmian z postaciami DC — dokładnie w tym, w czym historycznie wyróżniały się książki należące do firmy Vertigo. Niestety, kiedy Vertigo ugryzło kurz, Black Label opublikował zaledwie dwa numery, jeden z nich to PR-owy marnotrawca.

Ale Black Label ma już sześć lat i przez te sześć lat redaktor naczelny Conroy podtrzymał etos serii Vertigo – choć głównie na poziomie komiksów należących do firmy.

Zdjęcie: Kelly Sue DeConnick, Nicola Scott/DC Comics

Black Label nie tylko obiecał wyzwolenie od ciągłości DC, ale także od miesięcznych harmonogramów i standardowego formatu publikacji komiksów. Strony Black Label mogłyby dosłownie większy niż większość komiksów DCpodczas gdy projekty takie jak Historia Wonder Woman: Amazonki przyznano pięć lat między ogłoszeniem a ostatecznym wydaniem. Każda minuta tej osi czasu odzwierciedla się w znakomicie skonstruowanym produkcie końcowym. Od 2018 roku Black Label ma na swoim koncie ambitne projekty m.in Inna historia uniwersum DC; pokazy talentów artystów, np Wonder Woman: Martwa Ziemia, Kobieta-Kot: Samotne miastoI Cudowny Chłopiec; i prace łączące gatunki Rorschacha I Ludzki Cel.

Wśród tej mnóstwa tytułów inspirowanych DC kryły się choćby dwa projekty należące do twórców, tzw Ładny dom książki i zestaw miniserialu high-fantasy/książki źródłowej Ostatni Bóg. Black Label stał się także de facto domem dla kontynuacji istniejących tytułów należących do twórców Vertigo, m.in Słodycze: Powrót do czasów późniejszych Bajki książki.

Ale przede wszystkim pod przewodnictwem Conroya Black Label spełnił swoją obietnicę zapewnienia dużej areny i proszenia o duże zmiany, stając się inkubatorem dla najlepszych talentów i największych nazwisk DC, takich jak Scotta Snydera, Jeffa Lemire’a, Daniela Warrena Johnsona, Johna Ridleya, Gartha Ennisa, Tomek Król, Si Spurrier, Ram W, Jakub Tynion IV, Kelly Sue DeConnickI Juni Ba.

Tę listę pisarzy i artystów, którzy pracowali nad książkami Black Label, łączy jeszcze jedna rzecz: wszyscy realizują wyczekiwane i/lub niezaprzeczalnie udane projekty należące do twórców. Robią to po prostu w Image, Boom Studios, wschodzącej Dark Horse Comics (z wydawnictwem Berger Books od przełomowej redaktorki Vertigo Karen Berger), Substack, Dstlry, Kickstarter lub w innym sklepie należącym do twórców.

Zdjęcie: Tom King, Bilquis Evely/DC Comics

Dlaczegomożna sobie wyobrazić każdego doświadczonego redaktora DC myślącego: Czy oni nie publikują u nas tych historii? Czy w DC Comics nie było miejsca dla Toma Kinga i Bilquis Evely’s? Helena z Wyndhornopisywany przez twórców jako duchowa kontynuacja ich Supergirl: Kobieta jutra? Nie ma miejsca dla Si Spurriera i Charliego Adlarda Piekielny Blazer-natchniony Przeklnij ich wszystkich? Za post Ram V i Felipe Andrade-Sandman medytacja nad życiem hinduskich bogów Wiele zgonów Laili Starr?

Można argumentować, iż choćby gdyby DC miało funkcjonalne wydawnictwo Vertigo w momencie zakupu tych projektów, przez cały czas mogłoby nie oferować najlepszej oferty wydawniczej na rynku. Jednak sukces Black Label dokładnie pokazuje, dlaczego DC Comics powinno chcieć mieć dom dla książek będących własnością twórców. To bezsporne.

Jeśli Black Label naprawdę zabił komiksy Vertigo, DC ma wszelkie powody, aby je wskrzesić.



Source link

Idź do oryginalnego materiału