Były wokalista wspomina moment, gdy zespół AC/DC stał się zespołem AC/DC.
31 grudnia minęła 51. rocznica pierwszego koncertu AC/DC. Młody zespół zadebiutował w 1973 roku na sylwestrowej imprezie w klubie Chequers. Gdy menadżer zabukował im debiutancki koncert nie mieli jeszcze nazwy i musieli wymyślić coś na szybko.
Pierwszy wokalista AC/DC, Dave Evans, wspomina w wywiadzie dla „Podpokas”, iż początkowo nie mogli zdecydować się na żadną nazwę. Pewnego dnia na próbie gitarzysta Malcolm Young powiedział:
Moja szwagierka zaproponowała nazwę AC/DC.
Dave wspomina:
Pomyślałem, iż taka nazwa jest łatwa do zapamiętania. Widnieje na wielu urządzeniach. AC/DC oznacza, prąd zmienny i prąd stały. Miałem przenośny gramofon, który miał napisane AC/DC. Oznaczało to darmową reklamę wszędzie. Powiedziałem, iż mi się podoba. Colin Burgess powiedział, iż mu się też podoba. Larry Van Kriedt powiedział, iż mu się podoba. Malcolm więc spojrzał na nas i zapytał: „A więc czy powinniśmy się nazwać AC/DC”? Wszyscy jednogłośnie podnieśliśmy ręce. Okej, jesteśmy AC/DC. Uścisnęliśmy sobie dłonie i od tej pory byliśmy AC/DC.
Zespół AC/DC nie próżnuje i w 2025 roku powróci na scenę. Po zakończonej ogromnym sukcesie trasie koncertowej po Europie w 2024 roku, zespół snuje plany na 2025 rok. Kilka tygodni temu ogłoszona została trasa po Ameryce Północnej na kwiecień i maj. Ale wygląda na to, iż to nie wszystko.
Jak AC/DC przekuło tragedię w największy sukces. Fenomen „Back In Black”
Jak informuje austriacki portal „Oe24” AC/DC chce w przyszłym roku koncertować także w Europie. Grupa ponoć planuje koncert w Wiedniu między 10 a 15 sierpnia.
Oznacza to, iż w planach są także letnie koncerty w innych europejskich miastach. Ich szczegóły powinniśmy poznać niedługo.