REKLAMA
"Nikt książek nie wyrzucał"Kilka lat temu moje dzieci dostały w prezencie, dobrze zachowanie, książki dla dzieci. Wszystkie wydane w latach 50. minionego wieku. To klasyka literatury dziecięcej.
Literatura dziecięca. Książki ze zbiorów rodziny Kurkowskich fot: Joanna Biszewska
Książki pochodzą ze zbiorów biblioteki rodziny Kurkowskich, zostały podarowane Joannie i Jerzykowi. Jerzy - pierwszy właściciel książek - opowiedział mi, jaką historię niosą ze sobą te zachowane dzieła literackie:- Moja babcia, Edwarda Kurkowska, było osobą wykształconą, właścicielką dworku w Aleksandrówce w gminie Dęby Wielkie. Po wojnie, ze swoich prywatnych zbiorów, założyła pierwszą w gminie bibliotekę dla miejscowych dzieci. Zależało ją, aby dzieci z okolicy były światłe, miały dostęp do literatury.
Babcia bardzo dbała o to, abyśmy doceniali wartość książek, słowa pisanego. Przekazała nam zamiłowanie do czytania i do tego, iż książki są cenną, rodzinną pamiątką. W czasach mojego dzieciństwa nikt książek nie wyrzucał. Zdobycie książek graniczyło z cudem, miały dla nas olbrzymią wartość. Nie tylko dlatego, iż były tak trudno dostępne, ale też dlatego, iż były małymi działami sztuki - mówi o książkach z dzieciństwa ich pierwszy właściciel.I dodaje:- W moim dzieciństwie nie było książek "byle jakich". Każda była wydana z pietyzmem przez Państwowy Instytut Wydawniczy, Naszą Księgarnię, Książkę i Wiedzę, Czytelnika. To są bardzo dopracowane i przemyślane wydania. Myśmy nie mieli telefonów komórkowych, algorytmów, filtrów. Naszą wyobraźnię i wrażliwość kształtowały książki. Kiedy dostałem książkę na urodziny, na Dzień Dziecka, pamiętam, miałem oczy pełne zachwytu. Nie było mowy, żeby książki niszczyć, traktować w zły sposób - wspomina Jerzy Kurkowski.
Wydania 'Króla Maciusia Pierwszego' z ilustracjami Jerzego Srokowskiego fot: Joanna Biszewska
W kolekcji książek, które dostały moje dzieci od Jerzego i jego żony Zofii, znalazły się m.in. takie tytuły jak: "Król Maciuś Pierwszy" Janusza Korczaka, "Chatka Puchatka", "Bajki" Krasickiego, "Złotykluczyk, czyli niezwykłe przygody pajacyka Buratino" w przekładzie Juliana Tuwima, "O ślimaku co szukał wiosny" Wandy Grodzieńskiej, "Kanato" Jana Brzechwy, "Bajki i baśnie" Brzechwy, "Bajdurki" Janiny Porazińskiej.Trzymam, nie oddaję, nie pożyczamNie mam zamiaru sprzedawać żadnej z tych książek. Cieszy mnie myśl, iż te pierwsze wydania klasyki literatury dziecięcej trafiły do moich dzieci. Wierzę, iż wraz z tymi książkami, dzieci wyniosą z domu miłość i wrażliwość do słowa pisanego, do pięknej ilustracji.Literatura może być lokatą kapitałuZ ciekawości poszukałam jednak, czy stare książki dla dzieci z ilustracjami mistrzów polskiej szkoły ilustracji książkowej, cieszą się jeszcze powodzeniem."Bajki" Ignacego Krasickiego z ilustracjami Jana Marcina Szancera wydane w 1951 r. można kupić na internetowych aukcjach, w antykwariatach. Cena waha się od 90 do 200 zł, zależy od stanu zachowania.
'Bajki' Ignacego Krasickiego z ilustracjami Jana Marcina Szancera wydane w 1951 r. fot: Joanna Biszewska
Pierwsze wydania "Króla Maciusia Pierwszego" z ilustracjami Jerzego Srokowskiego osiągają cenę od 300 zł. Bardzo dobrze zachowane egzemplarze są wystawione przez antykwariaty za 900 zł.Pierwsze wydanie "Bajek i Baśni" Jana Brzechwy z 1954 r. mają wartość kolekcjonerską, kosztują 400 - 500 zł.Nie są to jednak pozycje, które znikają z antykwariatów na pniu. Zwróciłam uwagę, iż niektóre czekają na swojego nowego właściciela/właścicielką latami. Nie szkodzi. I tak z każdym kolejnym rokiem, tylko zyskują na wartości.Nie każda stara książka dobrze się sprzedaW książce Krzysztofa Borowskiego "Rynek inwestycji kolekcjonerskich i alternatywnych" z 2024 r. czytamy o tym, iż kryzysy finansowe coraz częściej pchają inwestorów w stronę aktywów rzeczywistych, czyli inwestycji alternatywnych i kolekcjonerskich. Do obszaru rynku przedmiotów kolekcjonerskich zaliczamy nie tylko rynek sreber i jajek Fabergé, to też tzw. inwestycje alternatywne, np.: w komiksy, książki, pocztówki, plakaty.Nie każda książka wydana kilkadziesiąt lat temu ma jednak wartość dla kolekcjonerów. Aby książka osiągnęła na aukcji wysoką cenę, np. powyżej kilkuset złotych, musi spełnić kilka warunków. Te najważniejsze to: stan zachowania, pierwsze wydania, ilustracje, rok wydania, wydawnictwo, miejsce publikacji, wielkość nakładu.
Dobrze dobrana biblioteka to inwestycjaJest kilka typów książek, które warto zachować. Mają nie tylko duszę i historię, ale - jak się okazuje - potencjał inwestycyjny. Jakie zatem książki warto mieć w swojej bibliotece?To na pewno:- Pierwsze wydania wierszy, powieści klasyków literatury. Np. Władysława Reymonta, Czesława Miłosza, Witolda Gombrowicza, Zbigniewa Herberta, Wisławy Szymborskiej. Dobrze zachowane egzemplarze potrafią osiągać czterocyfrowe sumy. "Dialogi" Stanisława Lema, z autografem, wydane w 1957 r., przez Wydawnictwo Literackie, są warto ok. dwóch tysięcy.
Książki zyskują na wartości jeżeli są z pierwszego wydania fot: Joanna Biszewska
- Książki z ilustracjami znanych artystów. To oczywiście te z ilustracjami Szancera, ale nie tylko. Cenione są na aukcjach książki z ilustracjami Jerzego Nowosielskiego, pierwsze wydania książek z ilustracjami Józefa Wilkonia. Pierwsze wydania "Elementarza" M. Falskiego z lat 50. z ilustracjami Tadeusza Gronowskiego kosztuje w antykwariatach od 700 zł.
'Bajki' Ignacego Krasickiego z ilustracjami Jana Marcina Szancera wydane w 1951 r. fot: Joanna Biszewska
-Wielu kolekcjonerów poszukuje kompletnych serii książek. To np. powieść Zbigniewa Nienackiego "Pan Samochodzik" z olsztyńskiego Pojezierza. Za komplet tych książek pasjonaci są w stanie zapłacić 1000 zł.- Książki wycofane. Każda publikacja, która miała krótki żywot z powodów politycznych czy ideologicznych, ma szansę zostać białym krukiem. Druki drugiego obiegu z PRL-u, np. te publikowane przez Wydawnictwo Niezależna Oficyna Wydawnicza NOWA mają dziś nie tylko wartość dokumentalną, ale też kolekcjonerską.
- Pierwsze wydania współczesnych bestsellerów. Pierwsze wydanie "Harry’ego Pottera i Kamienia Filozoficznego" z 1997 r. trzy lata temu, na aukcji w Stanach Zjednoczonych, sprzedano za 471 tys. dol. Literacki debiut J.K. Rowling został odrzucony przez kilkunastu wydawców. Brytyjskie wydawnictwo Bloomsbury wydrukowało zaledwie 500 egzemplarzy powieści. Te egzemplarze wyróżniają się twardą oprawą i kolorową ilustracją na okładce. Na naszym rynku bardzo dobrze radzą sobie pierwsze wydania powieści Olgi Tokarczuk, Andrzeja Sapkowskiego. Jest jednak jeden warunek. Książki muszą być w idealny stanie.- Albumy i książki z limitowanych serii. To wyjątkowe publikacje, manualnie oprawiane, numerowane, z autografem. Takie wydawnictwa jak Tashen, Wydawnictwo Literackie wypuszczają kolekcjonerskie edycje. Przykładem książki kolekcjonerskiej, którą można dzisiaj kupić w celach "inwestycyjnych" są np. "Bajki o zwierzętach" Ignacego Krasicki, ilustrowane przez Józefa Wilkonia. Książka z autografem mistrza wydana przez wydawnictwa ElSet kosztuje 100 zł. Z czasem powinna zyskiwać na wartości.Powinno cię również zainteresować: Rodzice przejmują pokoje po dorosłych dzieciach. "Tata ma tam jaskinię"