"Czarne stokrotki" – jak dużo faktów jest w serialu? Ekipa mówi, czym są skrzypłocze i zielone kamyki

serialowa.pl 1 dzień temu

Jak dużo fikcji jest w „Czarnych stokrotkach”? Choć serial CANAL+ korzysta z prawideł gatunku science fiction, okazuje się, iż większość wątków „nadprzyrodzonych” jest osadzona w rzeczywistości. Oto co powiedzieli nam twórcy.

„Czarne stokrotki” mają więcej wspólnego z prawdą historyczną, niż może się wam wydawać. Serial CANAL+ miesza ze sobą wiele gatunków – wśród których m.in. science fiction, thriller czy dramat psychologiczny – ale niemal każdy z wątków jest w taki czy inny sposób osadzony w rzeczywistości.

Czarne stokrotki – czym są skrzypłocze i zielone kamyki?

Z odcinka na odcinek „Czarne stokrotki” sięgają coraz głębiej do fantastyki naukowej, niemniej twórcy dobrze zadbali o to, by wszelkie wątki „nadprzyrodzone” miały źródło w rzeczywistości. W rozmowie z Serialową ekipa serialu wyjaśniła, skąd wzięły się inspiracje wszelkich „nieprawdopodobnych” opowieści.

— To wszystko wygląda jak nasza olbrzymia, wydmuchana wyobraźnia – iż pojechaliśmy na maksa. I trochę tak jest, ale wszystko to znaleźliśmy i przeczytaliśmy. Można w to wierzyć, można w to nie wierzyć, ale to wszystko jest oparte na historiach, które przeczytaliśmy i się z nimi zderzyliśmy – wyjaśniła nam scenarzystka serialu, a zarazem współtwórczyni pomysłu, Dominika Prejdová.

Jakie dokładnie wątki filmowcy zaczerpnęli z rzeczywistości? Tych bynajmniej nie brakuje. Kilka z nich wymienił reżyser, Mariusz Palej, zwracając uwagę na to, iż przy tworzeniu scenariusza twórcy sięgnęli do różnych dyscyplin naukowych, od geologii, przez oczywistą historię XX wieku, aż po biologię. Czy wam też wydawało się, iż pojawiający się w serialu skrzypłocz jest wymysłem filmowców?

— Powiązaliśmy to. Te wszystkie elementy serialu są tak misternie splecione, iż gdyby ktoś chciał coś zgooglować, na przykład pewne zwierzątko, które tam występuje, to okaże się, iż Dolny Śląsk był dnem oceanu i rzeczywiście są tam jego skamieliny. Gdyby ktoś szukał tego zielonego kamyczka, to się okaże, iż w Czechach – skąd jest Dominika i bardzo istotny jest ten wątek – to rzeczywiście kiedyś spadł sobie meteoryt w Czechy i pod takim kątem chlapnął pod wysokim ciśnieniem, iż pojawił się taki zielony minerał, który jest jedyny na planecie. Jest właśnie tam na Dolnym Śląsku i w Czechach.

Pełni podziwu dla poszukiwań twórców byli również sami aktorzy, jak choćby Olaf Lubaszenko, czyli ekranowy dr Konstanty Lubiński, który w rozmowie z nami nie krył fascynacji obcowaniem ze skrzypłoczami.

— Kiedy bierze się do ręki stworzenie, które ma kilkaset czy kilkadziesiąt [milionów] lat – bardzo jest stare, mówiąc bezpiecznie – to przechodzą jakieś dreszcze, kiedy sobie uświadamiamy, iż ono było świadkiem wszystkiego, co my znamy, całej naszej cywilizacji. I już wtedy, kiedy nasza cywilizacja się zaczynała, ono już było bardzo stare – i to jest niesamowite.

„Czarne stokrotki” (Fot. CANAL+/Jarosław Sosiński)

Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o kulisach serialu, koniecznie sprawdźcie, co powiedziała nam Karolina Kominek o kulisach roli w „Czarnych stokrotkach”. W międzyczasie rzućcie okiem, co aktorzy mówili na temat tego, co wyróżnia „Czarne stokrotki” na tle konkurencji w polskim rynku telewizyjnym. jeżeli jesteście z kolei ciekawi, co o tytule sądzi Serialowa, przeczytajcie nasz tekst: Czarne stokrotki – recenzja serialu.

Dodajmy, iż więcej naszych wywiadów znajdziecie na kanale Serialowej na YouTube – dajcie nam suba, a na pewno nie przegapicie nowych materiałów wideo.

Czarne stokrotki – kolejne odcinki w piątki w CANAL+ i CANAL+ online

Idź do oryginalnego materiału