Elitarni żołnierze kontra bezlitosny kartel
Fabuła „Counterstrike’a” koncentruje się na pięciu przyjaciołach, którzy przez przypadek trafiają w sam środek brutalnej wojny z kartelami narkotykowymi. Co jednak wyróżnia ich spośród zwykłych cywilów? To nie są zwyczajni ludzie – to członkowie elitarnej jednostki wojskowej „Murcielagos” (Nietoperze).
Sytuacja eskaluje, gdy grupa powstrzymuje przypadkowe porwanie podczas zakupów na granicy USA i Meksyku. Tym samym nieświadomie wpadają w konflikt, który stanie się dla nich śmiertelnie niebezpiecznym wyzwaniem.
„Chcę, by każdy z nich został rozerwany na strzępy!” – słowa wypowiedziane przez jednego z bezwzględnych egzekutorów kartelu w zwiastunie idealnie oddają napiętą atmosferę filmu. Oczywiście przeciwnicy żołnierzy jeszcze nie wiedzą, z kim mają do czynienia – ale niedługo się przekonają. Połączenie efektownych strzelanin, spektakularnych wybuchów i walki wręcz sprawia, iż „Counterstrike” jawi się jako rasowe kino akcji w stylu „Niezniszczalnych” czy „Sicario„.
W głównych rolach zobaczymy m.in.:
- Luisa Albertiego,
- Noé Hernándeza,
- Mayrę Batallę,
- Leonarda Alonsa,
- Pedro Joaquína,
- Guillermo Navę,
- Davida Calderóna Leóna.
Taktyczna akcja w najlepszym wydaniu
Twórcy zadbali o militarystyczny realizm, dzięki czemu „Counterstrike” zapowiada się na prawdziwą ucztę dla miłośników kina wojennego i sensacyjnego. Zwiastun filmu pokazuje, iż widzowie mogą spodziewać się niesamowitych starć w ciasnych przestrzeniach, realistycznej choreografii walk oraz wysokiej jakości efektów specjalnych.
Dla Netflixa to kolejna mocna premiera w lutym – dzień wcześniej na platformie pojawi się także „Miasto Demonów” („Demon City”), brutalny thriller o zemście w klimatach „Johna Wicka„, inspirowany mangą „Oni Goroshi” autorstwa Masamichiego Kawabe.
Czy „Counterstrike” okaże się hitem?
Netflix coraz chętniej inwestuje w międzynarodowe produkcje akcji, które zdobywają szeroką widownię na całym świecie. Czy „Counterstrike” podbije serca widzów i graczy tak, jak popularna strzelanka Valve? Przekonamy się już 28 lutego!