Coś prostego Renia - zakładka pażdziernik

iwanna59.blogspot.com 3 tygodni temu

Witam Was

Wróciłam już z sanatorium ale post o moim tam pobycie będzie innym razem. Dziś ostatnia już zabawa w październiku. Tym razem padło na Renię.


Jak widać na banerku Renia nam tym razem zadała Liście, jesienne. A szczegóły zabawy znajdziecie TU

Oryginalna nie będę u mnie znowu zakładka, tym razem w liście. Przyznaję, iż kończyłam ją wyszywać w sanatorium, ale jakoś nie miałam weny co by ją wykończyć w domu. Tak sobie leżała i czekała aż mnie wena weźmie na szycie, tym bardziej iż wróciłam z tego sanatorium nieźle przeziębiona, a iż mam chore płuca tym bardziej trudno mi się było pozbierać. Zapomniałam się zaszczepić na grypę przed wyjazdem, a w sanatorium i żadenej aptece w Ciechocinku nie było szans na szczepienie.

Na całe szczęście test sobie zrobiłam i nie jest to covid i żadna odmiana grypy. Ale nie zawracam Wam już głowy moim zdrowiem bo w końcu chyba każdy walczy z jakąś odmianą choroby, jak nie u siebie to wśród najbliższych.

A to moja zakładka z przodu i z tyłu.


Liście jak by nie patrzył są, starłam się je wyszywać w kolorach jesiennych a czy mi się udało sami oceńcie.

I oczywiście zdjęcie na książce bo w końcu do tego służą zakładki. Powiem Wam, iż one mi niejako życie uratowały w sanatorium, bo jako podziękowanie dla fizjoterapeutów byłe doskonałe. Większość dawała jakieś słodycze więc moje zakładki były czymś innym zdecydowanie.


A na koniec tradycyjnie wszystkie prace jakie powstały w tej zabawie.


O dziwo wyszywanych zakładek wcale nie ma tak dużo. Dochodzę do wniosku, iż w tej zabawie nie idę po najmniejszej linii oporu. Moje prace są w miarę zróżnicowane.

Listopad też mam bardzo wyjazdowy, ale wyjazdy są krótkie i mam nadzieję iż wszystkie zabawy uda mi się zrealizować, w terminie.

Pozdrawiam Was serdecznie



Idź do oryginalnego materiału