9 kwietnia w wieku 83 lat zmarł Eamonn Farrell. Mężczyzna miał czwórkę dzieci - Eamona, Catherine, Claudine oraz Colina. Ojciec aktora chorował od dłuższego czasu, o czym poinformowano w nekrologu. "Odszedł spokojnie, po długiej i dzielnie zniesionej chorobie, pod troskliwą opieką rodziny i znakomitego personelu oddziału w szpitalu Beaumont" - czytamy. Pogrzeb odbędzie się w kościele Our Lady of Victories w Dublinie. Przyjaciele oraz bliscy ojca Colina Farrella pożegnali go w mediach społecznościowych.
REKLAMA
Zobacz wideo Co za słowa Minge. Wspomniała o "wyroku śmierci"
Eamonn Farrell nie żyje. Poruszający wpis klubu sportowego
Ojciec Colina Farrella był sportowcem. W latach 60. występował w klubie piłkarskim Shamrock Rovers. W drużynie grał także jego brat, Tommy. Przedstawiciele klubu upamiętnili sportowca w mediach społecznościowych i wspomnieli jego osiągnięcia. "Zmarł były zawodnik Rovers, Eamonn Farrell. Eamonn dołączył do Rovers w 1960 roku w wieku 18 lat, przechodząc ze słynnego klubu Home Farm. Eamonn, który był szkolnym reprezentantem Irlandii, grał u boku swojego starszego brata Tommy'ego podczas jego pobytu w Milltown. Obaj byli w drużynie, która pokonała Shelbourne w finale Pucharu FAI w 1962 roku, rozegranym na oczach 32 000 widzów" - czytamy we wpisie. Internauci pożegnali Eamonna Farrella pod postem. "Niech spoczywa w pokoju", "Bardzo smutna wiadomość", "Był świetnym człowiekiem", "Wielka szkoda" - napisali w sekcji komentarzy.
Colin Farrell mówił publicznie o ojcu oraz dzieciństwie. Był ulubieńcem rodziców?
W jednym z wywiadów aktor opowiadał o dzieciństwie. Wspomniał, iż wiele rzeczy uchodziło mu na sucho, ponieważ był najmłodszy z całego rodzeństwa. "Moi rodzice nie byli tak surowi w stosunku do mnie i myślę, iż mój starszy brat odczuł to najbardziej, a moje siostry trochę mniej. Wszyscy prawdopodobnie powiedzą, iż miałem najlepiej i najłatwiej, ale ja wcale nie sądzę, iż to dlatego, iż byłem ich ulubieńcem. Myślę, iż na tym etapie moi rodzice byli po prostu trochę zmęczeni" - wspominał Colin Farrell w wywiadzie dla "The Mirror".