"Dziady, część II" - pełne opracowanie dramatu dla ósmoklasistów. Przyda się przed egzaminem

gazeta.pl 1 dzień temu
Jednym z najsłynniejszych dzieł Adama Mickiewicza są "Dziady". Streszczenie i opracowanie tej lektury warto przypomnieć sobie przed egzaminem, ponieważ jest to pozycja obowiązkowa. Dzieło zostało opublikowane w 1823 r. i wraz z IV częścią są określane jako "Dziady wileńsko-kowieńskie".Akcja drugiej części "Dziadów" Adama Mickiewicza rozgrywa się w cmentarnej kaplicy w nocy z 1 na 2 listopada, czyli w wigilię Dnia Zadusznego. Na miejscu zbierają się mieszkańcy wsi, którzy pod przewodnictwem Guślarza świętują pogański obrzęd przywoływania dusz zmarłych.
REKLAMA


Zobacz wideo


Sztuczna inteligencja robi zadania z egzaminu ósmoklasisty. "Jestem w szoku"


"Dziady, część II" - streszczenie szczegółowe dzieła Adama MickiewiczaZnamy już czas i miejsce akcji, zatem przyszła pora na przypomnienie sobie, jakie wydarzenia rozgrywają się w dramacie Oto streszczenie szczegółowe "Dziadów, części II":W przycmentarnej kaplicy realizowane są przygotowania do obrzędu, któremu przewodniczy Guślarz. Muszą być zapewnione odpowiedni warunki, dlatego Guślarz nakazuje zgromadzonym zamknięcie drzwi i zasłonięcie okien, aby do środka nie wpadał choćby najmniejszy strumień poświaty księżyca. Gdy wszystko jest dobrze przygotowane, rozpoczyna się obrzęd. Zebrani gromadzą się przy trumnie. Guślarz zwraca się do dusz, które nie zaznały spokoju, wzywając je na obrzęd Dziadów. Obiecuje modlitwę i jałmużnę od zgromadzonych. Zwraca się również do dusz błąkających się między ziemią a niebem.Pod sklepieniem kaplicy pojawiają się dwie dusze - Józio i Rózia, czyli dzieci jednej z wieśniaczek przebywających w kaplicy. Są to duchy lekkie. Z rozmowy duszyczek z Guślarzem wynika, iż nie mogą one wejść w pełni do nieba, ponieważ nie zaznały goryczy w czasie swojego krótkiego życia. Czas płynął im na beztroskiej zabawie, a zgodnie z boskimi prawami "kto nie doznał goryczy ni razu, ten nie dozna słodyczy w niebie". Duchy proszą Guślarza o dwa ziarnka gorczycy i odchodzą. Zbliża się północ, czyli czas wzywania ciężkich duchów. Guślarz nakazuje zamknąć drzwi kaplicy na kłódki, a na środku ustawić kocioł z wódką. Wzywa dusze, które mają na sumieniu najcięższe przewinienia. Pojawia się przerażająca postać - Widmo Złego Pana, w którym zebrani rozpoznają zmarłego przed trzema laty właściciela wioski. Jego duch tuła się po świecie, nie mogąc zaznać spokoju. Okazuje się, iż duch wcale nie chce dostać się do nieba, a jego jedynym celem jest to, aby dusza jak najprędzej mogła opuścić ciało. Jest gotów pójść do piekła, byleby tylko nie tułać się już po świecie i nie cierpieć męczarni. Kiedyś wiódł życie pełne przepychu, a dziś jest głodny i spragniony. Prosi Guślarza o wodę i dwa ziarna pszenicy.


Do rozmowy włącza się chór ptaków nocnych. Okazuje się, iż to dawni poddani Złego Pana, którzy zmarli w wyniku głodu. Chór ptaków wyrywa duchowi jedzenie, nie mając żadnej litości. Głos zabiera Kruk. Opowiada, jak kiedyś Pan skazał go na chłostę, ponieważ z głodu zerwał kilka jabłek w jego sadzie. Następnie przemawia Sowa, która kiedyś przyszła do Pana prosić o pomoc, ale została wyrzucona na mróz i zamarzła wraz z tulonym do piersi dzieckiem. Guślarz nakazuje Widmu odejść, na co ono przystaje, stwierdzając, iż "kto nie był człowiekiem ni razu, temu człowiek nic nie pomoże". Guślarz wzywa duchy średnie. Pojawia się postać dziewczyny ubranej w białą szatę. To Zosia - najpiękniejsza dziewczyna we wsi, która po kolei odrzucała zaloty wszystkich młodzieńców, pragnących ofiarować jej swoje uczucia. Drwiła z wszystkich adoratorów i z nikim się nie związała. Dziewczyna zmarła bardzo młodo, nie zaznając w życiu prawdziwego szczęścia. Zosia czuje, iż nie jest ani do końca umarła, ani żywa. Pragnie, aby zebrani przyciągnęli ją do ziemi, ale okazuje się to niemożliwe. Nie są w stanie pomóc dziewczynie, bo zgodnie z bożym prawem "kto nie dotknął ziemi ni razu, ten nigdy nie może być w niebie". Dziewczyna jeszcze przez dwa lata będzie musiała znosić swoje cierpienia, a następnie wejdzie do nieba. Obrzęd Dziadów dobiega końca. Guślarz nakazuje otworzyć drzwi kaplicy i zapalić świece. Ku zaskoczeniu zebranych, pojawia się jeszcze jedna zjawa - krwawe widmo, które wpatruje się w Pasterkę. Widmo nic nie mówi i nie reaguje na polecenia Guślarza. Nie pomaga także woda święcona. Guślarz zapala gromnicę i prosi, aby wyprowadzono dziewczynę przed kaplicę. Tak się dzieje, a widmo podąża za nimi. Zobacz też: "Zemsta" Aleksandra Fredry w pigułce - streszczenie, bohaterowie, opracowanie


"Dziady" - święto opisane w dramacie. Co warto wiedzieć o Dziadach?Czym są tytułowe "Dziady"? Święto opisane w dziele Mickiewicza ma charakter ludowy, pogański. Głównym celem obrzędu jest nawiązanie kontaktu z duszami zmarłych, które nie mogą zaznać spokoju. Podczas obrzędu ofiarowano zmarłym m.in. pożywienie i napoje, a także spełniano inne prośby, które miałyby zapewnić im spokój w zaświatach.Dawniej wierzono, iż zmarli mają bardzo duży wpływ na losy żywych, dlatego dbano o dobre kontakty z nimi. Ceremonii przewodniczył zwykle guślarz (inaczej koźlarz), który posiadał umiejętność komunikowania się z duchami. Obrzędy odbywały się w domach, na cmentarzach i na rozstajach dróg. Często palono tam ogniska, które miały rozświetlać drogę błąkającym się duszom. W "Dziadach" Mickiewicza mamy wiernie odtworzony ten stary pogański zwyczaj.Przystępujesz w tym roku do egzaminu ósmoklasisty? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Idź do oryginalnego materiału