"Ranczo" to jeden z najpopularniejszych hitów Telewizji Polskiej. Serial doczekał się milionów fanów. Dotychczas miał dziesięć sezonów i był emitowany od 2006 do 2016 roku. Widzowie wciąż mogą cieszyć się powtórkami, które nieustannie bawią ich do łez. Sukces produkcji leży w nietunikowych bohaterach oraz fabule, która łączy komedię z elementami obyczajowymi i wątkiem politycznym z przymrużeniem oka. Spekulacje na temat powrotu serialu nieustannie pojawiają się w mediach. Ostatnio głos zabrał reżyser "Rancza", Wojciech Adamczyk. Teraz jest odpowiedź Telewizji Polskiej.
REKLAMA
Zobacz wideo Beata Kowalska ujawnia sekret "Rancza". Chodzi o reżysera i scenariusz
Telewizja Polska nie gryzła się w język. Odpowiedziała na słowa reżysera "Rancza"
Ostatnio Wojciech Adamczyk udzielił wywiadu Plejadzie. W rozmowie nie gryzł się w język. Przyznał, iż jest bardzo rozczarowany brakiem postępowania Telewizji Polskiej w sprawie potencjalnych nowych odcinków "Rancza". "Wszyscy w telewizji bardzo chwalą się "Ranczem", są z niego dumni i nieustannie mówią, iż chcą kontynuacji, powrotu, czegoś jeszcze związanego z tym serialem. Ale kiedy przychodzi do konkretów, drzwi nagle się zamykają. Na maile nikt nie odpowiada, o telefonach choćby nie wspominając" - wyznał reżyser Plejadzie. Ta wypowiedź sprawiła, iż Telewizja Polska zabrała głos w przestrzeni publicznej. W komentarzu przesłanym dla Plejady wyjaśniła swoje stanowisko. "Pragniemy zabrać głos w sprawie. Telewizja Polska do dzisiaj – tj. 28 października 2025 – nie otrzymała żadnych scenariuszy ani kosztorysu do nowych odcinków serialu 'Ranczo'" - czytamy. Co na to Wojciech Adamczyk? Wystarczyły dwa słowa. "Bez komentarza" - skwitował.
Co powiedział Wojciech Adamczyk? Tak brzmiały jego słowa
Wojciech Adamczyk dodał, iż sezon 11. "Rancza" na pewno cieszyłby się popularnością. Znalazł jednak pewne wytłumaczenie dla zwlekania ze strony Telewizji Polskiej. Stwierdził, iż może ona aktualnie inwestować w coś innego. "11. sezon na pewno znajdzie swoich odbiorców, bo fani z pewnością będą chcieli go zobaczyć. Telewizja, inwestując w tę produkcję, adekwatnie niczego nie ryzykuje, bo na pewno zwróci się to wszystko przy reklamach. Chyba nieładnie mówić o tym, iż byłby to gwarantowany sukces, ale na pewno nie byłaby to klapa. Długo czekamy na tę odpowiedź. Telewizja z jakiegoś powodu nie chce tego "gwarantowanego sukcesu". Być może po prostu ma inne hity i przebiera w ofertach" - podsumował. Szczegóły znajdziecie TUTAJ. ZOBACZ TEŻ: Smutna prawda o karierze Artura Barcisia. Z goryczą mówi, co się stało po "Ranczu"
