Kristen Radtke jest Krawędźdyrektor kreatywny; współpracuje z zespołem graficznym przy tworzeniu wizualizacji historii i funkcji niestandardowych. „Wcześniej” – wyjaśnia – „byłam dyrektorem artystycznym małego magazynu o sztuce i kulturze Wierzącya w poprzednim życiu pracowałam w niezależnym wydawnictwie książkowym”.
Poprosiliśmy ją, aby pokazała nam swoje domowe biuro, a ona łaskawie się zgodziła.
Umeblowanie tak wąskiej przestrzeni było nie lada wyzwaniem.
Wygląda na naprawdę dobrze zorganizowaną przestrzeń – trochę wąską, ale przestrzeń jest naprawdę dobrze wykorzystana.
Pokój jest dość wąski – nieco poniżej siedmiu stóp – więc jego funkcjonalne umeblowanie było ciekawym wyzwaniem. Bardzo lubię pracować w ramach ograniczeń małej przestrzeni i zastanawiać się, na ile mogę osiągnąć maksymalizację, nie przytłaczając jednocześnie pokoju.
Czy to twoje podwórko, które widzimy przez drzwi?
To jest! Uwielbiam wychodzić na zewnątrz, żeby zrobić sobie krótką przerwę w pracy, a otwarte drzwi w umiarkowane dni poważnie poprawiają nastrój.
Czy mógłbyś nam opowiedzieć coś o samym biurku?
Lubię mieć biurko w kształcie litery L, dzięki czemu mogę obracać się między dwiema powierzchniami roboczymi. Biurko to zostało wykonane dla mnie przez mojego tatę i męża ze sklejki podczas wizyty moich rodziców, tuż po urodzeniu naszego dziecka w zeszłym roku. Ponieważ przestrzeń jest tak mała, naprawdę chciałem wykorzystać każdy możliwy centymetr, więc dokonaliśmy dokładnych pomiarów i zbudowaliśmy go na miejscu dokładnie na wymiar. Podoba mi się, iż biurko służy również jako swego rodzaju przegroda pokoju, tworząc różnicę między przestrzenią do pracy i wypoczynkiem.
To krzesło ma pomagać w utrzymaniu postawy; w pewnym sensie klękasz na nim, siadając. Znalazłem to na AptDeco i nie mam pojęcia jak to się nazywa. Używam go adekwatnie przez połowę czasu, ale czasami łapię się na tym, iż siedzę ze skrzyżowanymi nogami lub z nogami opartymi na nim. [Editor’s note: I believe it’s called a kneeling chair; I had one several years ago, and yes, I ended up using it as a seat with a footrest.] Myślałam, iż będzie mi brakować możliwości odchylenia się do tyłu, ale naprawdę tak się nie dzieje i zawsze mogę przesunąć się na kanapę, jeżeli chcę się trochę położyć.
Biurko jest domowej roboty; krzesło ma pomagać w utrzymaniu postawy.
Innowacyjny sposób na poradzenie sobie z nadmiarem książek.
Opowiedz nam o różnych urządzeniach technologicznych, których używasz. (Proszę podać konkretny model itp.)
Mam MacBooka Pro do pracy, ale go nienawidzę i nigdy go nie używam. Robi się gorąco, wentylator pracuje głośno, a żywotność baterii jest okropna. Jestem zwolennikiem MacBooka Air, który zawsze uważałem za niewystarczająco wydajny dla mnie jako projektanta, ale dzięki Model 16 GB z 2021 rokumogę korzystać z całego pakietu Adobe na raz, bez żadnych opóźnień. Nigdy nie byłem osobą, która chciała mieć wiele monitorów; kiedy przyzwyczaiłem się do mojego 13-calowego ekranu, nie przeszkadzało mi to i nienawidzę wizualnego bałaganu spowodowanego mnóstwem dodatkowych monitorów.
Do rysowania używam m.in Wacom Cintiq 22 tablet graficzny z ekranem o przekątnej 21,5 cala. Czasami połączenie jest trochę zawodne i na ekranie pojawiają się zakłócenia, ale nie znalazłem nic lepszego. Kiedy podróżuję lub nie, w moim domowym biurze, rysuję na iPada Pro.
Bardzo podoba mi się regał w szafie!
Dziękuję! Ponieważ pokój jest tak mały, nie zmieściłbym się w nim kanapy i biurka, a mimo to mam otwierane drzwi do szafy, więc po prostu ją zdjąłem. Większość moich książek nie jest przechowywana w moim biurze po prostu z powodu braku miejsca — zawsze przenosimy książki z jednego pokoju do drugiego i wysyłamy kopie znajomym oraz do Małych Bezpłatnych Bibliotek — staram się więc zatrzymać moje biuro tylko na czas książki, do których chcę zwrócić lub do których chcę wrócić. Ta szafa jest zarezerwowana dla powieści graficznych.
Nad biurkiem masz też półki na książki. I zauważyłem, iż na niektórych z tych książek widnieje twoje imię.
Nie potrafię uporządkować książek – kiedyś układałam alfabetycznie, ale zrezygnowałam po ostatnim ruchu. To takie nudne! Po chwili mam mgliste wspomnienie wizualne, gdzie się znajdują rzeczy. Książki nad moim biurkiem to głównie te, których używam do badań nad bieżącym projektem. Posiadam również (prawie) kompletny zestaw Wierzący starych numerów, choć zastanawialiśmy się z mężem nad pomysłem połączenia naszego archiwum czasopism w jedną półkę z czasopismami w salonie.
I tak! Piszę i rysuję książki w moim życiu poza Krawędź. Zadzwoniono do mnie ostatni Seek You: podróż przez amerykańską samotnośća w tej chwili mam kilka lat opóźnienia w napisaniu książki o plotkach, tajemnicach i rozmowach (przepraszam mojego redaktora!).
Opowiedz nam o kolekcji dzieł sztuki, którą masz na ścianie naprzeciwko biurka.
Większość dzieł sztuki, które wiszę w moim biurze, ma charakter sentymentalny: pierwszy akapit składałem i drukowałem drukiem na studiach; zabawny cytat z recenzji mojej ostatniej książki, którą napisała mi koleżanka; broadsides od niektórych z moich ulubionych rysowników. Nigdy nie oprawiam rzeczy w profesjonalną oprawę – to po prostu takie drogie! Kocham Oprawione i matowe I Wykadruj to łatwo; próg wejścia jest znacznie niższy niż w sklepie z ramami, a dzięki temu mam miejsce na zabawę kolorami i grubymi matami.
To naprawdę wygodna kanapa!
To zaskakująco wygodne! To był tandetny produkt, który kupiłem za mniej niż 400 dolarów, także w AptDeco. Podoba mi się, iż szezlong można podnieść, aby pomieścić koc i dodatkową poduszkę. Po złożeniu tworzy (raczej niewygodne) pełnowymiarowe łóżko, do którego dodaję nakładkę z pianki zapamiętującej kształt, aby znieść go, gdy potrzebuję dodatkowej przestrzeni do spania dla gości.
Jest coś jeszcze, czego nie omówiliśmy, a chciałbyś dodać?
Chciałam, żeby moje biuro było naprawdę wymarzoną przestrzenią, bo spędzam w nim mnóstwo czasu, i to i to Krawędź oraz z powodu mojej pracy twórczej poza nią. Wybrałam kolory, które sprawiają wrażenie bardzo prywatnych, a których nie użyłabym we wspólnych przestrzeniach: pudrowy róż Benjamina Moore’a zatytułowany „Mała Świnka” i wytapetowałem gniazdka nadrukami z Łyżeczkafirma tekstylna, którą kocham.
Lampa należała do babci Kristen, która zleciła jej wykonanie na zamówienie.
Większość dzieł sztuki ma wartość sentymentalną.
W pokoju umieściłam także kilka moich ulubionych pamiątek, a najbardziej ceniona jest lampa stojąca obok mojej kanapy. Należał do mojej babci i pochodził z domu, który odwiedzałem, zanim przeprowadziła się do domu opieki. Zrobiła go na zamówienie, aby pasował do jej salonu z motywem palm w północnym Wisconsin, a jest tu wiele do rozpakowania: scena tropikalnej wyspy została zaprojektowana w abażurze, który sam jest jednak skonstruowany w kształcie drzewa to bardzo zauważalne nie palma. To nie ma sensu i jest idealne.
Zdjęcia: Kristen Radtke / Krawędź