Clipse – Let God Sort Em

nowamuzyka.pl 22 godzin temu

Czy to hip-hopowy album roku?

Nie wiem czy ktoś wierzył jeszcze w powrót amerykańskiego duetu Clipse? Tak, wiem, były już jakieś plotki w 2023 roku, ale jak wiadomo, różnie bywa z autentycznością takich spekulacji. No dobra, w planach mieli wydanie nowej muzyki w ubiegłym roku, ale doszło do sporu pomiędzy ówczesną wytwórnią duetu Def Jam Recordings oraz jej spółką macierzystą, Universal Music Group, która zażądała ocenzurowania lub usunięcia gościnnej zwrotki Kendricka Lamara w utworze „Chains & Whips”, która rzekomo miała odnosić się do Drake’a. Źródło tego sporu jest bardziej skomplikowane i można o tym wszystkim obszernie poczytać w sieci. Choć, jak rozumiem, to przede wszystkim konflikt Drake’a z Kendrickiem Lamarem zaważył na dalszych losach.

Clipse, fot. Cian Moore

Clipse powstało w 1994 roku z inicjatywy dwóch braci: Malice/No Malice (Gene Thornton) oraz Pusha T (Terrence Thornton). Po szesnastu latach od poprzedniego albumu „Til the Casket Drops” (2009) wydali właśnie nowy materiał zatytułowany „Let God Sort Em Out”. Producencką pieczę nad płytą trzyma wieloletni ich współpracownik i mentor Pharrell Williams (połowa duetu producenckiego The Neptunes), który też zaśpiewał w kilku nagraniach. Sesje nagraniowe odbywały się w studiu w rodzinnym stanie Clipse (Wirginii) oraz w siedzibie Louisa Vuittona w Paryżu. Na „Let God Sort Em Out” aż gęsto od wielkich nazwisk, wśród nich Ab-Livy, John Legend, Nasa, Stove God Cooks, The-Dream, Tyler, the Creator, Lenny Kravitz, Stevie Wonder oraz członkowie chóru Voices of Fire.

Poza kapitalną gonitwą wersów (często zatrzymujących krew w żyłach), raperską sztukaterią Pusha T, Malice’a i gości, to wylewa się z każdego zakamarka świetna producencka robota Williamsa, a także instrumentalne kolaże wielu brzmień, w tym znakomite smyczki, elektronika, beaty i syntezatory. choćby nie przeszkadzają mi popowe linijki Legenda w otwierającym płytę numerze „The Birds Don’t Sing”, w który wtopiły się już mało zabawne słowa: „The way you missed mama, I guess I should have known / Chivalry ain’t dead, you ain’t let her go alone”.

W tym miejscu zostawię Was z tym niezwykłym albumem.

Strona Clipse: https://letgodsortemout.com/

Idź do oryginalnego materiału