obrazek z sieci
~~
W niedzielę rankiem Felek przed gankiem
- gdzie stoją cztery piwa.
On się wciąż waha - `dymi mu czacha`
- wypić, czy też się wstrzymać.
Bo do kościoła żona go woła
i jak tu się tłumaczyć?.
Że chory przecież (a jak, to wiecie)
- niech go zostawić raczy ..
Morał wynika z tej opowieści
- piwo na Felka boleści ..
~~