Film biograficzny o Michaelu Jacksonie nie trafi do kin w 2026 roku, jak pierwotnie zakładano.
Produkcja zatytułowana „Michael”, realizowana we współpracy z rodziną zmarłego artysty, zaliczy kolejne opóźnienie. Studio Lionsgate poinformowało, że nowe zdjęcia ruszą w czerwcu i potrwają 22 dni. W główną rolę wciela się siostrzeniec wokalisty – Jaafar Jackson.
Jak podaje „The Hollywood Reporter”, dodatkowe zdjęcia posłużą do rozbudowania pierwszej części filmu, która pierwotnie miała być tylko fragmentem większej całości. Nieoficjalnie mówi się, iż twórcy rozważają podział projektu na dwa filmy.
Zmieniona wersja historii ma zakończyć się w momencie, gdy Michael opuszcza The Jackson 5 po wydaniu pierwszego solowego albumu.
Film miał zadebiutować w 2026 roku, jednak studio rozważa teraz różne strategie i zapowiada premierę dopiero w 2027 roku. Decyzja, czy „Michael” będzie jedną produkcją, czy zostanie podzielony na dwie części, jeszcze nie zapadła. Jak powiedział szef działu filmowego Lionsgate Adam Fogelson:
Gdy patrzymy na dorobek Michaela Jacksona, jego muzykę i wpływ na kulturę, zadajemy sobie pytanie, czy da się to wszystko zawrzeć w jednym filmie. Odpowiedź poznamy w najbliższych tygodniach.
Fogelson odniósł się także do wcześniejszej wypowiedzi prezesa Lionsgate, Jona Feltheimera, który wspomniał o trzyipółgodzinnym materiale. Zaznaczył jednak, iż nie chodzi o gotową wersję filmu, ale o zarejestrowane sceny, które dopiero będą montowane.