"Barwy szczęścia": Trafi za kratki. Czy to na pewno ona jest winna?

swiatseriali.interia.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


W 3102. odcinku "Barw szczęścia" Kaśka (Katarzyna Glinka) będzie przekonana, iż zwierzęciu, które potrąciła, wracając nocą na wieś, nic się nie stało. Przeprosi Mariusza (Rafał Cieszyński), iż naraziła go na koszty, ale ukochany zapewni ją, iż znajomy mechanik wyklepie mu auto za parę złotych. Tymczasem Borecka (Dorota Piasecka) znajdzie w przydrożnym rowie rower należący do Szymańskiego (Jacek Grondowy). Kasia zacznie podejrzewać, iż wcale nie potrąciła "jakiegoś" zwierza.


Kasia ciągle myśleć będzie o wypadku, który przeżyła, wracając z Warszawy na wieś. Mariusz powie jej, żeby w ogóle nie przejmowała się jego samochodem, bo to "tylko mała stłuczka", więc nie ma choćby potrzeby zgłaszać jej ubezpieczycielowi auta.
- Wiesz, jak to jest. Ubezpieczalnia pokryje koszty, ale zabierze mi zniżki - stwierdzi.


- Oddam ci pieniądze - zaproponuje Sadowska, ale Mariusz zapewni ją, iż nie ma takiej potrzeby, bo kolega naprawi mu wóz "po kosztach".

"Barwy szczęścia": Odcinek 3102. Kasia i Mariusz dowiedzą się, iż ich sąsiad nie żyje


Kilka godzin później Kasia wybierze się z ukochanym i Ksawciem (Bartosz Gruchot) nad wodę. Spędzą razem cudowne popołudnie. W pewnym momencie zobaczą idącą w ich stronę Borecką, która rano znalazła w rowie należący do jej sąsiada rower.Reklama
- Słyszeliście? Szymański nie żyje - wypali kobieta na powitanie.
- Pijanica, bo pijanica, ale szkoda człowieka - westchnie.
Kaśka zastygnie bez ruchu, bo uświadomi sobie, iż "zwierzę", które potrąciła, wcale nie było ani sarną, ani łosiem.
Borecka przypomni jej, iż Szymański już kilka razy był o krok od spowodowania wypadku, będąc pod wpływem...
- No, tak. Raz przecież choćby w przystanek wjechał, jak ludzie na busa czekali - potwierdzi Mariusz.


- A tu się zatoczył w lesie i w jakieś drzewo wjechał. I po chłopie - skonstatuje Borecka, sugerując, iż do zdarzenia doszło bez udziału osób trzecich.

"Barwy szczęścia": Odcinek 3102. Kaśka zgłosi się na policję


Dopiero po chwili kobieta powie Kasi i Mariuszowi, iż nic nie wskazywało na to, iż Szymański doznał poważnego urazu, bo przecież wrócił do domu, co prawda z rozbitą głową, ale jednak wrócił.
- Niby rano wstał, coś tam zjadł, ale niemrawy był taki... A potem to już zaczął się źle czuć, przytomność tracił, więc Kryśka wezwała pogotowie - zrelacjonuje, co powiedziała jej żona Szymańskiego.
- Wzięli go do szpitala, operację miał, niby poszło dobrze, ale... - westchnie.
Gdy tylko Borecka się oddali, Kaśka zacznie szlochać.


- To ja... To moja wina. Zabiłam człowieka - wyszepcze.
Następnego dnia Kasia postanowi zgłosić się na policję. Mariusz powie jej, iż nie powinna tego robić, ale nie posłucha go.
Sadowska złoży zeznania, a gdy Mariusz się o tym dowie, też pojedzie do Kodura (Oskar Stoczyński) i powie mu, iż to on potrącił sąsiada.
Zdradzamy, iż oboje - Kasia i Mariusz - trafią do aresztu. Tymczasem na jaw wyjdą nowe okoliczności śmierci Szymańskiego. Okaże się, iż mężczyzna mógł zginąć w wyniku ran odniesionych podczas wypadku, ale też z powodu... pobicia. Co tak naprawdę wydarzyło się tamtej feralnej nocy na drodze do wsi?



"Barwy szczęścia": Odcinek 3102. Kiedy i gdzie obejrzeć?


Na 3102. odcinek "Barw szczęścia" TVP2 zaprasza w środę 8 stycznia o godzinie 20.05.
Idź do oryginalnego materiału