Anna Lewandowska ciągle na świeczniku. Od razu odpowiedziała na zaczepkę. O co chodzi

zycie.news 1 tydzień temu
Zdjęcie: Anna Lewandowska, źródło: YouTube/TVN Style


Nie powinno dziwić to, iż życie znanych sposób i osobowości telewizyjnych rządzi się innymi prawami, a co za tym idzie, mają oni postawione granice zupełnie gdzie indziej. To, co dla nich jest czymś normalnym i nie ma w tym nic złego, dla wielu zwykłych ludzi jest czymś niedopuszczalnym, niemoralnym i należałoby się tego wstydzić.

Żona "Lewego" milczała, aż w końcu odpisała...

Dlatego właśnie wielu ludzi nie mogłoby funkcjonować w świecie artystów, jak aktorzy czy tancerze, ponieważ wykonując tego rodzaju zawód, trzeba potrafić na co dzień przekraczać różne granice, jak pokazanie nagości, okazanie bliskości ludziom, którzy są dla nas obcy, mając jednocześnie własną rodzinę, w tym męża lub żonę.

I właśnie przez takie aspekty życia artystycznego Anna Lewandowska walczy teraz falą krytyki, która wylała się na trenerkę z powodu jej budzącego kontrowersje hobby.

Chociaż taniec sam w sobie nie jest niczym złym, ani niemoralnym, wielu internautom nie przypadł do gustu jeden z filmów wrzuconych przez celebrytkę do internetu, na którym żona Roberta Lewandowskiego namiętnie oddaje się pasji tańca, który nazywa się bachata.

Wyświetl ten post na Instagramie

Być może nie byłoby z tego takiej afery, gdyby nie fakt, iż trenerka z bardzo sensualny, zmysłowy i seksowny sposób tańczy z partnerem, którym nie jest jej mąż Robert.

Obserwującym jej profil na Instagramie nie spodobała się bliskość pary tanecznej, a także erotyczny charakter ruchów obojga partnerów.

W sekcji komentarzy posypała się fala krytyki, ale dopiero niedawno Anna Lewandowska postanowiła zareagować. Któryś z internautów dodał swój komentarz, w którym dał do zrozumienia, iż porażka biało-czerwonych z Holandią była do przewidzenia.

Wyświetl ten post na Instagramie

Żona polskiego napastnika gwałtownie zareagowała.

Pod najświeższym zdjęciem trenerki, zaraz po meczu pojawił się pełen chłodu komentarz. "I znowu nie wyszło. Pozdrawiam" - zaczepił Annę internauta. Rozgorzała sprzeczka między komentującymi. Anna napisała krótkie "Również pozdrawiam", nie wdając się w kłótnię.

Należy przypomnieć, iż Robert Lewandowski nie brał udziału w meczu ze względu na swoją kontuzję. Wspierał kolegów z ławki rezerwowych.

Idź do oryginalnego materiału