Według AI tytuł najgorszego filmu na podstawie książki bezapelacyjnie trafia do produkcji fantasy "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy: Złodziej Pioruna", adaptacji bestsellerowej powieści Ricka Riordana. Choć książka podbiła serca młodych czytelników swoją mitologią, humorem i przygodą, film Chrisa Columbusa z 2010 roku okazał się rozczarowaniem.
"Płaski scenariusz, chaotyczny montaż, drewniane dialogi i brak chemii między bohaterami. Fani byli rozgoryczeni, bo produkcja zmieniła wiele kluczowych wątków i uprościła świat przedstawiony, tracąc przy tym całą magię oryginału. To ekranizacja, która zamiast wciągnąć widza w mitologiczną przygodę, pozostawia poczucie zmarnowanego potencjału i frustracji" – twierdzi sztuczna inteligencja.
Najgorsze filmy na podstawie książek. Nie zabrało "Eragona"
Wśród tytułów, które AI również wskazała jako najgorsze ekranizacje książek, znalazł się nieszczęsny "Eragon" w reżyserii Stefena Fangmeiera z 2006 roku, czyli przykład "blockbusterowej porażki, która z epickiej powieści fantasy Christophera Paoliniego zrobiła plastikową, przewidywalną produkcję bez emocji".
Dalej wymienia "Pięćdziesiąt twarzy Greya" z 2015 roku, adaptację bestsellera E.L. James z Sam Taylor-Johnson za kamerą. Jak "ocenia" ChatGPT, "mimo ogromnego marketingu film okazał się pozbawiony zarówno chemii, jak i głębi, zamieniając kontrowersyjną powieść w mdłą romansową wydmuszkę".
Trzecim tytułem jest z kolei koszmarny "Kot", film z 2003 roku w reżyserii Bo Welcha z Mikiem Myersem – ekranizacja klasycznej książeczki dla dzieci Dr. Seussa. Według AI, produkcja "zamieniła ciepłą, edukacyjną historyjkę w absurdalny, momentami wręcz niepokojący film, który doczekał się miana jednego z najbardziej nieudanych projektów familijnych Hollywood".
Najlepsza ekranizacja wszech czasów według AI. Nie ma wątpliwości
Z kolei tytuł najlepszej ekranizacji książki należy się według AI filmowi "Władca Pierścieni: Powrót Króla" w reżyserii Petera Jacksona, z czym po prostu nie sposób się nie zgodzić. Adaptacja powieści J.R.R. Tolkiena stała się nie tylko gigantycznym wydarzeniem kulturowym, ale i jednym z najbardziej nagradzanych filmów w historii kina – dostała aż 11 Oscarów, najwięcej w historii (obok "Ben-Hura" i "Titanica").
"Zachwyca przede wszystkim wiernością wobec ducha książki, epickością świata, emocjonalnością bohaterów oraz tym, iż Jackson potrafił zamknąć monumentalną opowieść w sposób absolutnie satysfakcjonujący. Ekranizacja z 2003 roku udowodniła, iż literatura fantasy może stać się dziełem kina na najwyższym poziomie" – "argumentuje" ChatGPT.
Wśród innych produkcji, które AI wymienia jako bliskie doskonałości, znajduje się "Zielona mila" z 1999 roku, adaptacja powieści Stephena Kinga w reżyserii Franka Darabonta. "Film zachwyca spokojem, humanizmem i ogromnym ładunkiem emocjonalnym, a także tym, iż choćby najbardziej fantastyczne elementy opowiedziano z pełnym szacunku realizmem" – ocenia.
Kolejnym tytułem jest "Ojciec chrzestny" Francisa Forda Coppoli, legendarny film z 1972 roku, który nie tylko zrównał się z powieścią Mario Puzo, ale dla wielu choćby ją przewyższył. Sztuczna inteligencja wskazuje, iż to "surowe, piękne, wciągające studium rodziny, władzy i lojalności".
Trzecim wyróżnionym tytułem jest oscarowy "To nie jest kraj dla starych ludzi", ekranizacja powieści Cormaca McCarthy'ego. AI docenia tu "mistrzowską reżyserię braci Coen, bezbłędne aktorstwo i sposób, w jaki film przeniósł literacki fatalizm na ekran z chirurgiczną precyzją".








