6 wspaniałości, które mogliście przegapić w 2. sezonie "1670". Sprawdźcie, czy znaleźliście te żarty

serialowa.pl 1 godzina temu

Choć 2. sezon „1670” jest odrobinę mniej komediowy, niż debiutancka odsłona, twórcy polskiego hitu Netfliksa wypakowali nową serię całą masą mniej lub bardziej ukrytych żartów i gagów, które mogły wam umknąć. Wyłapaliście je?

Na Serialowej nie raz pisaliśmy już o tym, iż nie sposób jest wyłapać wszystkie detale i smaczki ukryte w 2. sezonie „1670” za pierwszym razem. W poniższym zestawieniu wymieniamy nasze ulubione żarty, gagi czy popkulturowe nawiązania, które twórcy poukrywali w nowej porcji odcinków komediowego hitu Netfliksa. Zaznaczmy przy tym, iż kolejność jest mocno przypadkowa – uwielbiamy każdy z tych żartów po równo.

U Polaka, czyli sklep z patriotyczną odzieżą Bogdana

„1670” (Fot. Netflix)

Bogdan (Dobromir Dymecki), ulubieniec wielu fanów „1670”, w 2. sezonie jest nie tylko „bogaty i umyty”. Nasz (o)błędny rycerz husarii założył własny biznes na miarę XXI XVII wieku, czyli sklep z odzieżą patriotyczną. Handlowy gag pojawia się na chwilę i to w jednej jedynej scenie, w związku z czym wymaga on stopklatki, by przewertować cały asortyment, który oferuje Bogdan.

W sklepiku (nawiązującym oczywiście do rozsianych po całej Polsce biznesów promujących odzieżowy patriotyzm) odnajdziemy takie smaczki, jak w koszulki z ksenofobicznymi hasłami „Szwed is bad”, biało-czerwone szaliki, husarskie skrzydła, proporczyki czy quasi-sportowe memorabilia pokroju T-shirtu z nazwiskiem Skrzetuskiego na plecach. Nie mogło zabraknąć też najnowszej sensacji wśród najmłodszych, czyli hobby horse (po naszemu: głowa konia na drewnianym kiju).

Czemu nikt wcześniej nie wspomniał, iż Bogdan sprzedaje hobby horse'y? #1670netflix pic.twitter.com/03htFrkx1d

— ℜ ❦︎ 1670 |-/ saw tøp (@_darkrome_) September 23, 2025

Przystanek na trasie do Turcji, czyli gorący pies w Orle

„1670” (Fot. Netflix)

W 1. odcinku 2. sezonu „1670” Adamczewscy udają się na (jak najbardziej zasłużony) wywczas do Turcji. Trzytygodniowa podróż obwodnicą wymaga jednak kilku przystanków, wobec czego na jednym z nich zatrzymujemy się wraz ze szlachtą w Orle. To taki sarmacki protoplasta Orlenu – najgorliwiej patriotycznego koncernu paliwowego nad Wisłą – który serwuje wyłącznie tradycyjne dania polskiej kuchni. Nie, wcale nie chodzi tu o kebaba, tylko o gorącego psa, albo jak kto rozumie po łacińsku, canidum calis.

Chłopka Iwona, czyli znajomy głos z przeszłości

„1670” (Fot. Netflix)

Podczas gdy szlachta bawi się w Turcji, adamczewscy chłopi są na pracy zdalnej. Miłość Anieli (Martyna Byczkowska) i Macieja (Kirył Pietruczuk) jednak nie gaśnie, czego dowodem są „pikantne” listy „pełne świntuszenia”. Pomocnik kowala otrzymuje korespondencję od swej wybranki, ale szkopuł w tym, iż nie umie czytać. Nie pomoże mu Sebastian (o tym chłopie już za chwilę), bo ten zna tylko słowo „Sebastian”, wobec czego trzeba udać się do niejakiej Iwony.

Iwona czyta list Anieli do Macieja w sposób dość nietypowy i budzący osobliwe skojarzenia. Beznamiętne wypowiadanie kolejnych wyrazów możemy zrzucić na dwie rzeczy: po pierwsze chłopka najpewniej opanowała umiejętność czytania stosunkowo niedawno; po drugie Iwona to imię, które zna każdy millenials, który miał dostęp do internetu. Tak nazywał się przecież najpopularniejszy syntezator mowy, który 15-20 lat temu zalał YouTube’a i czytał w identyczny sposób.

Spokój ducha imitacją zbroi, czyli Jan Paweł bez ciśnień

„1670” (Fot. Netflix)

2. sezon „1670” powiększył zbiór złotych myśli Jana Pawła (Bartłomiej Topa) o kilka kolejnych haseł, ale jedno z nich mogliście już gdzieś kiedyś usłyszeć. Nie, wcale nie chodzi tu o głośne równanie z ziemniakami i ryzykiem, ale słowa, które właściciel Adamczychy wypowiada do swoich synów w trakcie dożynkowych negocjacji. „A widzicie? Spokój ducha imitacją zbroi” – słyszymy z ust szlachcica, gdy Jakub i Stanisław zdobywają mu kolejnych sprzymierzeńców przy głosowaniu na nowego zarządcę gminy.

Jeśli tekst wydawał się wam podejrzanie znajomy, to dlatego, iż owa złota sentencja Jana Pawła ma źródło w kawałku „Bez ciśnień” autorstwa warszawskiej grupy Zipera. Wydany w 2004 roku singiel był ogromnie popularnym kawałkiem, który rządził na ówczesnych domówkach i stał się – jak czytamy w serwisie popkiller – „hymnem melanży nie tylko w Warszawie”. Skąd to powiązanie z rapem? Twórca serialu, Jakub Rużyłło, wcześniej znany był jako ceniony freestyle’owiec o pseudonimie Muflon.

42, czyli o co chodzi z wynikiem negocjacji z Turkami?

„1670” (Fot. Netflix)

8, 10 czy 27 – pamiętne negocjacje Polaków z Turkami pod duchowym przewodnictwem Jana Pawła mogły skończyć się różnie. Ostatecznie padło jednak na 42 – liczbę wydawałoby się przypadkową, a jednak niosącą za sobą pewne nietuzinkowe konkluzje. Skąd liczba 42, która pada w wyniku negocjacji? Nie odnajdziecie jej w książkach opisujących dzieje Rzeczpospolitej Obojga Narodów.

Zamiast tego warto sięgnąć po pięcioksięgu „Autostopem przez galaktykę” Douglasa Adamsa, w której dokładnie tak brzmi odpowiedź na tzw. wielkie pytanie o życie, wszechświat i całą resztę. We wspomnianym klasyku sci-fi istoty z innego wymiaru zadają je systemowi sztucznej inteligencji – ten zaś, po trwającym miliony lat namyśle, podaje odpowiedź: 42. Co to oznacza? Żart polega na tym… iż nic – a przynajmniej nic, co byłyby w stanie pojąć głodne wiedzy o wszechświecie istoty, choćby takie jak Jan Zofia Paweł Adamczewski czy hetman wielki koronny, Jan Sobieski.

Sebastian, czyli wierny kibic, który nie umiał czytać

„1670” (Fot. Netflix)

Być może najsprytniej ukryty żart w 2. sezonie „1670” (całkiem możliwe, iż w serialu wciąż są takie, których widzowie nie zdążyli jeszcze odnaleźć) wychwycił ostatnio ktoś na Twitterze X. Chodzi mianowicie o wspomnianego wcześniej chłopa Sebastiana, którego umiejętność czytania (i pisania) ogranicza się do identyfikacji własnego imienia na papierze.

Otóż ten sam Sebastian pojawił się na meczu palanta i bardzo chciał wspierać swoich „kolegów po fachu”. W efekcie czego powstał baner, na który ów chłop mógł sobie w tym momencie pozwolić. Trudno odmówić mu chęci, prawda? Może w 3. sezonie bohater pozna nowe literki. Trzymamy kciuki, tak jak Sebastian trzyma je za swoich kolegów.

Ech, szkoda tylko, iż Sebastian tego nigdy nie przeczyta… https://t.co/HazKJTZFAM

— Netflix Polska (@NetflixPL) September 25, 2025

Idź do oryginalnego materiału