20 książek, które polecam jako kulturoznawczyni. Wchodzą pod skórę

natemat.pl 5 godzin temu
Są książki, które zostają z nami na długo – nie tylko przez treść, ale przez to, jak uczą nas patrzeć na świat. W tym zestawieniu znajdziesz 20 takich tytułów. Subiektywnych, nieoczywistych, ważnych. O samotności, bliskości, pamięci i kobiecości, a każda z nich zostawia ślad.


Te 20 książek naprawdę warto przeczytać. Lista kulturoznawczyni


To nie jest lista "najlepszych książek wszech czasów" ani "lektur obowiązkowych przed śmiercią". To bardzo subiektywny wybór – 20 tytułów, które noszę w sobie jako kulturoznawczyni, dziennikarka kultury i przede wszystkim jako czytelniczka.Część z nich ma status klasyki, inne to bardziej współczesne głosy. Łączy je jedno: wszystkie w jakiś sposób dotykają tematów, które są dla mnie ważne – tożsamości, kobiecości, samotności, potrzeby bliskości, pamięci czy podziałów społecznych.

Nie wszystkie z tych książek będą dla wszystkich – część wymaga cierpliwości, inne mogą wywoływać czytelniczy opór, a jeszcze inne zwyczajnie mogą nie być w czyimś guście. Ale każdej z nich warto dać szansę. Bo czytając je, nie tylko chłonęłam opowieści – widziałam też, jak opowiada się świat i jak można rozkładać go na czynniki pierwsze.

1. "Middlesex", Jeffrey Eugenides


Zachwycająca saga rodzinna, ale też opowieść o poszukiwaniu siebie w ciele, które nie pasuje do żadnej normy. Eugenides z niezwykłą empatią pisze o płci, dziedziczeniu traumy, migracji i Ameryce, w której wszystko ma być możliwe, ale nie dla wszystkich. Kultowa książka o granicach i ich przekraczaniu – także kulturowych.

2. "Własny pokój", Virginia Woolf


Lektura, do której wracam. Nie tylko dlatego, iż to klasyka feministycznej myśli, ale też z powodu stylu Woolf: spokojnego, celnego, złośliwie błyskotliwego. To nie manifest, to intymny esej, który pokazuje, iż przestrzeń do tworzenia – fizyczna i społeczna – to nie luksus, to warunek istnienia.

3. "Dolina Muminków w listopadzie" Tove Jansson


Nie trzeba być dzieckiem, żeby ta książka poruszyła tobą do głębi (czy "Muminki" w ogóle są dla dzieci?). Najbardziej melancholijna, egzystencjalna i literacko dojrzała część cyklu Tove Jansson. O samotności, przemijaniu i czekaniu na kogoś, kto może już nigdy nie wrócić. Piękna, mądra, czuła. Jak plaster na tęskniącą duszę i nie tylko dla jesieniar.

4. "Mój Giovanni", James Baldwin


Nie da się czytać tej książki bez emocji. Baldwin pisze o miłości, samotności, winie i wstydzie w sposób absolutnie przejmujący – z jednej strony liryczny, z drugiej brutalnie szczery. Choć powieść opowiada historię miłości dwóch mężczyzn w powojennym Paryżu, to tak naprawdę mówi o tym, jak trudno być sobą w świecie, który nie daje na to przestrzeni. Książka porażająca, wyprzedzająca swoje czasy i niestety wciąż bardzo aktualna.

5. "Traktat o łuskaniu fasoli", Wiesław Myśliwski


Jedna z tych książek, które przypominają, iż najważniejsze rzeczy mówi się między wierszami. Monolog prostego człowieka, który przy łuskaniu fasoli opowiada swoje życie, i nagle okazuje się, iż dotyka tego, co najbardziej uniwersalne. O pamięci, losie, tożsamości, Polsce. Niespieszna, a hipnotyzująca. Mistrzostwo w snuciu opowieści.

6. "Kochankowie z Marony", Jarosław Iwaszkiewicz


Krótka forma, ogromne emocje. Nad malowniczym jeziorem rozgrywa się dramat trojga ludzi uwięzionych w czasie, miejscu, sobie. Iwaszkiewicz jak zawsze pisze o miłości i śmierci ze szczerością i czułością. Mało znane arcydzieło, o którym zwyczajnie nie da się zapomnieć.

7. "Persepolis", Marjane Satrapi


Komiks? Tak. Ale jaki! Satrapi opowiada o dorastaniu w Iranie pod rządami islamistów – z humorem, goryczą i siłą. Osobista historia wplata się w historię kraju, a prosta kreska niesie ogromny ciężar. Dla mnie obowiązkowa lektura, jeżeli chce się rozumieć świat poza Zachodem.

8. "Jane Eyre", Charlotte Brontë


Dumna, niezależna, zbuntowana – Jane wyprzedzała swoją epokę. Gotycki klimat, mroczny pan Rochester i wewnętrzna siła kobiety, która wybiera siebie. Klasyk, który nie zestarzał się ani trochę. Wracam do niego jak do starej przyjaciółki.

9. Trylogia "Igrzyska śmierci", Suzanne Collins


To nie tylko igrzyska, bunt i Katniss z łukiem. To opowieść o władzy, traumie i mediach jako narzędziu opresji. Podczas lektury nie da się nie myśleć, jak blisko, coraz bliżej dystopii jesteśmy naprawdę. Arcyważna i aktualna literatura młodzieżowa, która nie traktuje czytelnika z góry i naprawdę powinna być szkolną lekturą.

10. "Sklepy cynamonowe", Bruno Schulz


Literacka alchemia, w której codzienność zmienia się w sen. Schulz zamyka w prozie dziecięce wspomnienia, miejskie obrazy i mity własnego wszechświata. Hipnotyzujący język, po którym nie chce się wracać do zwykłej prozy.

11. "Rok magicznego myślenia", Joan Didion


Żałoba opisana bez patosu, za to z chirurgiczną precyzją emocji. Didion nie moralizuje, nie romantyzuje straty. Pisze, jak umiera miłość i jak człowiek próbuje się jej trzymać, choć wszystko się rozpada. Wielka, surowa książka o pamięci i życiu po końcu.

12. "Białe zęby", Zadie Smith


London calling – ale nie ten z pocztówek. Wielokulturowy, postkolonialny tygiel, absurdalne (dosłownie) losy dwóch rodzin i język, który tańczy. Smith pokazała, iż można pisać o tożsamości, rasie, religii i klasie bez ciężaru, ale błyskotliwie i z "jajem". Do dziś zachwyca.

13. "Lalka", Bolesław Prus


Niby szkolna lektura (a dziś znów na czasie dzięki dwóm nowym ekranizacjom), ale tak naprawdę – o wiele więcej. To gorzki portret rozczarowania światem. Wokulski – rozdarty między romantyzmem a kapitalizmem, Izabela – widmo klasy próżniaczej. A Warszawa? Nie wzniosła, tylko pełna pozorów. Wciąż aktualna, wciąż bolesna, wciąż arcydzieło.

14. "Pieśń Achillesa", Madeline Miller


Epos opowiedziany na nowo – z czułością, zmysłowością i poetyckim językiem. Historia Achillesa i Patroklosa zyskuje intymny wymiar, a Troja przestaje być tylko tłem wojny, ale wielkiej miłości i straty. Niezwykle intymna, poruszająca opowieść, choćby jeżeli zna się "Iliadę" na pamięć.

15. "Normalni ludzie", Sally Rooney


Niezwykle współczesna opowieść o relacji, której nie da się zamknąć w prostym "razem" lub "osobno". Rooney pisze o bliskości, wstydzie, klasowości i dojrzewaniu – chłodno, bez patosu, ale z wielką przenikliwością. To książka, która zostawia wiele między wierszami i jeszcze więcej w sercu, choć jej bohaterowie potrafią irytować, a momentami chce się rzucić ją w kąt ze złości. I to właśnie jest w "Normalnych ludziach" fantastyczne.

16. "Amerykaana", Chimamanda Ngozi Adichi


Miłość i emigracja, Nigeria i Stany Zjednoczone, rasa i przynależność. Adichie pisze z humorem, czułością i ikrą o tym, co znaczy być sobą w świecie, który nieustannie próbuje cię zdefiniować. Wciągająca, mądra, ważna i absolutnie aktualna.

17. "Lincoln w Bardo", George Saunders


Eksperymentalna i wzruszająca opowieść o żałobie, śmierci i ojcowskiej miłości. Abraham Lincoln opłakujący zmarłego syna staje się punktem wyjścia do opowieści o życiu po życiu i o tym, jak trudno pozwolić odejść. Zaskakujące, trudne, niesamowite.

18. "Niewidzialne kobiety", Caroline Criado Perez


Wstrząsający i piekielnie rzetelny raport o tym, jak świat ignoruje potrzeby połowy ludzkości. Od bezpieczeństwa po opiekę zdrowotną – dane są zbierane pod mężczyzn, a kobiety stają się… niewidzialne. Książka, po której inaczej spojrzysz na otaczającą cię codzienność.

19. "Demon Copperhead", Barbara Kingsolver


Współczesna reinterpretacja "Davida Copperfielda" Charlesa Dickensa, osadzona w zubożałym regionie południowych Appalachów. Poruszająca, czasem brutalna, ale pełna życia historia chłopca, który musi przeżyć w świecie bez litości. O uzależnieniach, systemie i sile, która pozwala przetrwać.

20. "Kolej podziemna", Colson Whitehead


To nie tylko metafora. W tej powieści kolej naprawdę jeździ pod ziemią, a każda stacja to inny stan Ameryki i inny stan umysłu. Literatury o niewolnictwie jest wiele, ale o tej książce nie da się zapomnieć. Przejmująca, brutalna i pełna nadziei – literacka perła.

Idź do oryginalnego materiału