Od kilku lat pytanie „ile do północy?” w czasie imprezy sylwestrowej znów ma posmak podobny do tego, jaki ludzie na całym świecie czuli w latach 50., 60. czy 80. Jako trzylatek doświadczyłem godziny 23:43 na Zegarze Zagłady – z tej perspektywy 1991 rok choćby w czasie reform Balcerowicza mógł wydawać się krokiem w dobrym kierunku. Dziś jest to 1,5 minuty, a w tle słychać już zagęszczającą się kakofonię budzików, jak w intrze do Time Pink Floyd.
W tych warunkach rok pracy wydawcy oraz spoglądanie wstecz na redakcyjny urobek jest doświadczeniem nieco zwariowanym. W najchętniej czytanych tekstach Krytyki Politycznej z 2023 roku znajdziemy paradę postaci i pokaz slajdów z wydarzeń, które teoretycznie do siebie nie przystają. Mama Ginekolog obok Putina, Donald Tusk obok Andrew Tate’a, Taylor Swift z Jewgienijem Prigożynem – to jak mozaika absurdalnych skeczy, łączących antyczną tragedię ze slapstickowymi gagami, poprzedzająca finałowe uderzenie rakiety w słynnej Tęczy Grawitacji Thomasa Pynchona. Bawcie się i wy – zapraszam na błyskawiczny przelot po najsilniej oddziałujących na wyobraźnię kadrach z ostatnich miesięcy.
17. Jakub Szafrański – Nagi pies peruwiański, czyli utracony przywilej płacenia podatków
To nie jest Polska Szkoła Reportażu. To szkoła lubelsko-praska. Relacje z wypraw człowieka, który nie przestał się dziwić światu i regularnie uzupełnia swoją zawodową drogę fotografa i edytora wciągającymi opowieściami o globalnym Południu, nierównościach i postturystyce. Widziałem, jak temat wyprawy do Peru Kuba próbuje przybliżyć z wielu perspektyw, sięgając po rekomendacje książkowe Kingi Dunin, zasięgając języka przy okazji sesji zdjęciowych i innych zajęć, konfrontując z tekstami publikowanymi w Krytyce Politycznej, z którymi pracuje na co dzień, i starannie dobierając wykonane przez siebie fotografie do zilustrowania materiału. Myślę, iż efekt w pełni rekompensuje włożony w tę pracę trud.
16. Kaja Puto – Za i przeciw CPK. Czy nowy rząd powinien budować megalotnisko?
Gdy przyszedłem do Krytyki Politycznej, już w pierwszym tygodniu miałem przyjemność redagować tekst Kai Puto – i tyle ją widzieli! Cieszę się, iż Kaja w ostatnich miesiącach wróciła na stałe do współpracy z nami, bo od dawna należy do grona moich ulubionych dziennikarek w kraju. Ze świecą szukać takich ważących racje explainerów, które dzięki gruntownej wiedzy autorki i jej rozmowom z ekspertami i ekspertkami potrafią rzucić trochę światła na zagadnienia tonące w morzu propagandy – tak różne, jak CPK, sytuacja w Górskim Karabachu czy protesty na granicy polsko-ukraińskiej.
15. Daniel Petryczkiewicz – Jak kraj błota i bagien stracił 85 proc. najcenniejszych ekosystemów
Zazwyczaj nieprzesadnie zazdroszczę Danielowi Petryczkiewiczowi – walka autora, fotografa i aktywisty o podstawy rozumu i godności człowieka m.in. w gospodarowaniu krajowymi zasobami wodnymi wydaje się krzykiem na, nomen omen, pustyni. Mimo to Daniel niestrudzenie rozmawia z naukowcami i aktywistkami, czyta, spaceruje i protestuje przeciw gigantomanii i głupim decyzjom decydentów, niezależnie od tego, kto aktualnie zasiada w danym urzędzie. W jego najchętniej czytanym tekście ostatnich miesięcy znajdziemy retencyjne ABC, wyjaśniające, co w naszym stosunku do wody poszło nie tak. Koniecznie zajrzyjcie też do innych tekstów Petryczkiewicza, uzupełniając je przy okazji lekturą Hydrozagadki Jana Mencwela czy rozmowy ze Sławomirem Łotyszem o pomyśle na osuszanie poleskich bagien w II RP.
14. Łukasz Łachecki – Masłowska: Duży talent u kobiety ściąga na nią rytualną przemoc
Pomysł na rozmowę był prosty: chciałem pogadać ze znakomitą polską pisarką o muzyce, która w jej twórczości była obecna choćby przed tym, jak Masłowska chwyciła za mikrofon. Oczywiście historia dopisała do naszej rozmowy gorzki epilog – Dorota podpisała kontrakt z utworzonym specjalnie na wydanie jej płyty sublabelu SBM, który został rozwiązany kilka dni po opublikowaniu albumu. Jego promocję koncertowo i raczej nieprzypadkowo prężny wydawca położył. Na spotkaniu premierowym można było posłuchać co nieco o warunkach współpracy z producentami i wytwórnią, co tylko potwierdziło to, o czym Masłowska mówiła w naszej rozmowie. To przez cały czas nie jest kraj szczególnie przyjazny utalentowanym kobietom – na szczęście autorka Pawia królowej, z Paszportem Stulecia czy nie, może już przyglądać się temu z dystansem artystki, której uznanie kilku nabuzowanych komentatorów z internetu nie jest do niczego potrzebne.
13. Agata Araszkiewicz, Bożena Keff – Ginczanka jako pole walki (o znaczenia)
Dużo euforii sprawiała mi w tym roku praca nad naszym wydaniem weekendowym, będącym swoistym wentylem bezpieczeństwa, gdzie możemy publikować materiały dłuższe, wymagające, odchodzące od codziennego śledzenia newsów na rzecz tworzenia większego obrazka. Dzięki temu pisaliśmy m.in. o maranizmie w literaturze polskiej, rynku wydawniczym, niszowych serialach, blockbusterach, poezji Wisławy Szymborskiej, kobiecym trapie, piśmie „Zagłada Żydów” czy jazzie w zimnowojennej dyplomacji, rozmawialiśmy też z autorami i autorkami wydawanych przez Krytykę Polityczną książek. Jednym z takich niekomercyjnych, obszernych artykułów był znakomity krytyczny esej Agaty Araszkiewicz i Bożeny Keff, które przyjrzały się wyłaniającej się z zapomnienia poetce i temu, co pisali o niej akademicy i badaczki. Warto zaparzyć herbatkę i pozwolić sobie na dłuższą lekturę – gwarantuję, iż obraz Jarosława Mikołajewskiego kładącego się w wannie we lwowskim mieszkaniu poetki zostanie z wami na długo.
12. Dawid Krawczyk – Nie tylko reklamy. Oznaczenia „alkohol tylko dla dorosłych” też muszą zniknąć
Temat dostępności i promocji alkoholu regularnie rozgrzewa lewicowe umysły do czerwoności. To wręcz jak cykl natury – nie później niż w okresie majówki pojawiają się kolejne pomysły na ukrócenie zabójczego procederu: diatryby, polemiki, socialmediowe performanse… Czy bezalkoholowy alkohol promuje alkohol alkoholowy? Czy wódka powinna być dostępna na stacjach kolejowych i zniknąć z benzynowych? Psychoterapeuta uzależnień Robert Rutkowski w rozmowie z Dawidem Krawczykiem odnosi się do wielu z wyzwań, jakie stoją przed nami na drodze do trzeźwiejszej Polski.
11. Jakub Majmurek – Czy Lewica jest nudna?
Niezmiennie wzrusza mnie, gdy jakiś egzemplarz w komentarzu do tekstu na stronie Krytyki Politycznej, który nie przypadł mu do gustu, pisze „oby tak dalej, a wynik Lewicy będzie dalej spadać!”. Wobec tej niemądrej insynuacji jestem bezradny – nie wiem, czy któryś polski dziennik w ubiegłym roku załamywał ręce nad polityczną nieporadnością SLD, Wiosny czy Razem częściej niż my. Polska lewica parlamentarna to w gruncie rzeczy zbieranina dinozaurów, wspieranych przez grono finalistów i finalistek licealnych olimpiad przedmiotowych, o czym regularnie przypomina m.in. merytoryczny i wyważony Jakub Majmurek. Czy od publikacji tego tekstu poparcie dla Lewicy zmalało, urosło? Nie przeceniałbym roli naszej skromnej redakcji czy choćby dziennikarstwa jako takiego w wyborach Polaków. A choćby jeśli, cóż by mnie to mogło obchodzić?
10. Katarzyna Przyborska – Grynberg: Złość, z jaką w życiu nie miałem kontaktu
W okolicach publikacji wywiadu Kasi Przyborskiej z Mikołajem Grynbergiem trafiłem na wywiad z jego ojcem w szacownej, akademickiej publikacji z 1992 roku. Rozmówca wytykał Henrykowi Grynbergowi „radykalizm” w ocenie stosunków polsko-żydowskich, co robiło tym gorsze wrażenie, iż 1992 rok to również data premiery wstrząsającego Miejsca urodzenia Pawła Łozińskiego, filmu dokumentującego powrót pisarza do rodzinnej wsi, w której polscy sąsiedzi zamordowali jego ojca. W tym kontekście autor książki Jezus umarł w Polsce kontynuuje radykalną linię Henryka Grynberga – nie wstydzi się gniewu, bezradności, nie ma ambicji prowokatora, ale nie szuka też łatwych wyjaśnień. Takich „radykałów”, jak Grynberg czy Przyborska, pilnie dziś w Polsce potrzebujemy.
9. Patrycja Wieczorkiewicz – Lider Rammsteina niemieckim Weinsteinem? Till Lindemann ma kłopoty
Był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski, a także, mówiąc eufemistycznie, potwierdzały, iż wokalista Rammsteina wbrew przypuszczeniom nie należy do ludzi pozbawionych wad. Towarzyszka współwydawczyni i zarazem była fanka niemieckiego zespołu grillowała Lindemanna konsekwentnie i ze znawstwem, wyjaśniając prawne ograniczenia w dochodzeniu skrzywdzonych kobiet do sprawiedliwości. Od rana do nocy śledziła doniesienia niemieckich mediów w sprawie niesłynnych imprez wokalisty, zamykając temat w czterech tekstach (kolejne znajdziecie tutaj, tutaj i tu).
Wzięła też pod lupę Marilyna Mansona, a z drugiej strony zanurzyła się w świat „przegrywów”, postulując zwrócenie uwagi na problemy młodych mężczyzn z adaptacją do świata współczesnego kapitalizmu. Dyskusja na ten temat przebiła się do mainstreamu, o bell hooks i redpillowcach rozmawia się teraz na Kongresie Kobiet i w mainstreamowych mediach. Całkiem niezły dorobek jak na niecały rok na redakcyjnym pokładzie, co nie?
8. Michał Sutowski – Sikorski: Putin nie będzie wieczny. Gdzie jest śmierć, jest i nadzieja
Biografia Jerzego Urbana była dla mnie m.in. sentymentalną wyprawą w przeszłość polskich mediów. Gonitwa Urbana za Danielem Passentem w rankingach na ulubionego dziennikarza czytelników „Polityki”, wyliczanki gwiazd reportażu czy wywiadu z lat 70. – miło było przy okazji poznać kilka nieznanych mi wcześniej nazwisk, jak choćby Krystyna Nastulanka, autorka wywiadów z najwybitniejszymi ludźmi polskiej kultury i sztuki tamtego okresu.
A jednak, nie odbierając Nastulance warsztatu i olbrzymiej wiedzy, za każdym razem, jak redaguję któryś z wywiadów Michała Sutowskiego, mam wrażenie, iż jest to jednak poziom wyżej. Wiadomo, Nastulanka nie mogła sobie odpalić kronik filmowych z Youtube’a, porozmawiać na żywo z czołowymi intelektualistami z USA, zastanawiać się nad losem nauczycieli i sposobami na powstrzymanie katastrofy klimatycznej bez wychodzenia z domu, ale z samymi tymi zasobami Michał nie stałby się autorem najciekawszych rozmów okołopolitycznych w Polsce – przydaje się też refleks, erudycja, styl i poczucie humoru.
Dwa wywiady z Radosławem Sikorskim to tylko wierzchołek góry lodowej, choć obok m.in. długiej rozmowy z Magdą Szcześniak o awansie klasowym w PRL cieszyły się one największą popularnością w ostatnich miesiącach. Retorycznie górujący nad większością polskiej klasy politycznej absolwent Oksfordu przedstawia tu de facto swoje exposé i założenia polskiej polityki zagranicznej, za którą kilka miesięcy po wywiadach znów odpowiada jako minister.
PS Czekajcie na książkę Michała Sutowskiego, która wyjdzie w przyszłym roku, bo to nie może nie być hit.
7. Agnieszka Wiśniewska – „Chłopi” kontra „Chłopki”
Trudno mi sobie wyobrazić, iż z własnej nieprzymuszonej woli oglądam kreskówkową adaptację Reymonta, zrobioną za miskę ryżu, lekceważącą ludowy zwrot w badaniu historii Polski i okraszoną muzyką L.U.C-a, ale redaktorka naczelna w przerwach od śledzenia polskiej polityki lubi przeczytać brukowiec, przyjrzeć się gwiazdkom celebryckiego gównoświata i przynajmniej trochę zrozumieć, co w polskiej duszy gra. A także zaproponować sensowne alternatywy dla filmu będącego „wielkim zmyśleniem, udającym nowoczesne odczytanie klasyki”.
6. Paulina Januszewska – 8 rzeczy, które zyskalibyśmy, gdyby w Polsce zniknął Kościół katolicki
Zabawny jest rozjazd między badaniami, pokazującymi, iż całkowicie spisiały polski Kościół zdaniem elektoratu już dawno przestał zasługiwać na szacunek, a tchórzliwością klasy politycznej wobec kryminalistów w sutannach. Myślę, iż na posłanie do diabłów Jędraszewskiego czy Rysia, bez nieustannie płynącej na katolickie misteria rzeki pieniędzy, zareagowalibyśmy z takim samym rozgoryczeniem, z jakim żegnamy dziś fachowców pokroju Pereiry.
A jednak za każdym razem, gdy piszemy o Bestii z Wadowic per „bestia z Wadowic”, odzywają się jakieś wsteczne głosy, domagające się okrągłego stołu z księżmi i polubownego załatwienia sprawy wpływów Rydzyka i kolegów na polskie życie publiczne. Co by się stało, gdyby przełamać ten imposybilizm? Wyobraziła to sobie Paulina Januszewska, jedna z najbardziej konsekwentnych katolikożerek w naszej ekipie.
5. Piotr Wójcik – Ezoteryczna teoria sukcesu
Nasz publicysta ekonomiczny internetowym i telewizyjnym freakom przygląda się regularnie i z podziwu godną pieczołowitością. Flipperzy, geostratedzy, blogerzy, prawica, liberałowie – trudno wskazać obszar w kategorii „dziwne i osobliwe”, o który Piotr Wójcik nie zahaczyłby w ciągu ostatnich miesięcy. Obok punktowania mielizn myślenia o polityce bez rozdawnictwa czy atakowania skupujących mieszkania na wynajem „przedsiębiorców” najwięcej entuzjazmu czytelników i czytelniczek wzbudził tekst Piotrka o Life Balance Congress – przeżyjcie to jeszcze raz.
4. Ilona Wiśniewska – Jest nas w Norwegii przeszło 100 tysięcy. I ktoś o tym wreszcie napisał
Ilona Wiśniewska, ceniona reporterka, autorka kilku książek o dalekiej Północy, w puencie tekstu na temat wydanej przez Krytykę Polityczną książki Nie jestem twoim Polakiem pisze, iż za sprawą spotkań autorskich z jej autorką, Ewą Sapieżyńską, w norweskich bibliotekach po raz pierwszy od ćwierćwiecza wypożyczono Sklepy cynamonowe Brunona Schulza. Ale sukces regularnie publikującej w Krytyce autorki nie ogranicza się do promowania polskich arcydzieł na Zachodzie – 20 lat po takich filmach dokumentalnych jak Bar na Viktorii Leszka Dawida, dzięki książkom takim jak ta zyskujemy pełniejszy obraz sytuacji polskich emigrantów, którego dalsze pogłębianie będzie bardzo istotne w czekających nas w kolejnych latach i ewoluujących dyskusjach o migracji, granicy, tożsamości.
3. Paulina Siegień – „Zielona granica” z perspektywy Podlasia
Mieszkająca na Podlasiu autorka newslettera wschodniego (a także, m.in., recenzji nowego Mission Impossible, której nie mogę nie odnotować jako osobnik przynależący wraz z Pauliną do kościoła Toma Cruise’a) w tym roku znów miała ręce pełne roboty. Siegień konsekwentnie tłumaczyła kłamstwa Mariusza Błaszczaka i jego giermków, pisała o mrocznej rosyjskiej strategii mobilizacyjnej (nie żeby była jakaś jasna), wnosiła do debaty o sytuacji na granicy perspektywę insiderki z olbrzymią wiedzą na temat polityki wschodniej, dołączyła również do debaty na temat filmu Agnieszki Holland. Nie zgłaszając akcesu do jednego z dwóch zwaśnionych i często bezrozumnych plemion, doceniła rolę filmu, jednocześnie zarzucając mu m.in. „brak spojrzenia z ukosa”, którego jej samej nigdy nie brakowało.
2. Maja Staśko – Mama Ginekolog: tak się bawią (i leczą) elity
Przy wigilijnym stole mój 50-letni wujek opowiadał mi o nowych filmikach youtuberki Andziaks, po czym – orientując się, iż nie mam pojęcia, o kogo chodzi, zakrzyknął: „i ty niby masz coś wspólnego z dziennikarstwem?!”. Gdybym pamiętał wszystkie bohaterki i bohaterów tekstów Mai Staśko o patologiach kapitalizmu influencerskiego, pewnie uniknąłbym kompromitacji, ale zarazem miał więcej powodów do smutku. Afera z Mamą Ginekolog, która emocjonowała nas na początku roku, to tylko jedna z odsłon podróży Mai po mrocznym świecie najpopularniejszych rozrywek Polaków i Polek, które pod płaszczykiem influencerskiego hajlajfu przemycają głównie promocję alkoholu, hazardu, broni, handlu ludźmi i kolesiostwa.
1. Jan Wysocki – Znikająca Ukraina
„Czy Zachód da jeszcze Ukrainie wygrać tę wojnę?” – pytała w jednym z niedawnych tekstów Paulina Siegień. Trzeba przyznać, iż wątpliwości co do tego w ostatnich miesiącach było więcej niż kiedykolwiek po 24 lutego 2022. Batalie o środki i uzbrojenie dla naszych wschodnich sąsiadów, medialna narracja w USA oraz potencjalne zwycięstwo Donalda Trumpa w przyszłorocznych wyborach prezydenckich optymizmem nie nastrajają, a jakkolwiek by to zabrzmiało – wojna nie jest jedynym problemem kraju, bo zawsze pociąga za sobą szereg innych, dramatycznych procesów.
Dzieje się tak m.in. z klęską demograficzną – jak pisze w swoim tekście Jan Wysocki, Ukraina w 30 lat straciła ponad 13 mln mieszkańców. Z podobnym problemem mierzy się cały świat, w tym również Polska, ale w nieporównywalnej skali: według ONZ z Ukrainy do Rosji po pełnoskalowej inwazji wyjechało albo zostało deportowanych prawie 3 mln ludzi. Tekst Wysockiego nie epatuje fałszywymi nadziejami, ale w puencie autor wyraża wiarę w to, iż naród ukraiński znowu się podniesie. Puenty najpopularniejszego tegorocznego tekstu na naszej stronie warto trzymać się jak najdłużej.