Zwycięzca "Hotelu Paradise" poważnie zachorował. Usłyszał szokującą diagnozę

gazeta.pl 12 godzin temu
Za nami finał 11. sezonu "Hotelu Paradise". Jego zwycięzca, Kuba, miał poważne problemy tuż po powrocie z Filipin. Trafił do szpitala.
11. sezon "Hotel Paradise", który zakończył się 28 października, z pewnością przyniósł wiele emocji. Finałowy odcinek był pojedynkiem pomiędzy Milanem i Magdą a Kubą i Agatą. Ostatecznie to Kuba i Agata stanęli na Ścieżce Lojalności. W tym przypadku nie wygrały pieniądze - oboje nie zdecydowali się na rozbicie kuli w pojedynkę, a zrobili to już razem na samym końcu. W ten sposób wygrali 100 tysięcy złotych. Okazuje się, iż zwycięzca programu tuż po powrocie do Polski miał poważne problemy zdrowotne.


REKLAMA


Zobacz wideo El Dursi czuje presję, aby wrócić do formy sprzed ciąży? Co z "Hotelem Paradise"?


"Hotel Paradise". Wygrał program. Po powrocie z Filipin trafił do szpitala
Kuba Krajewski powrócił z Filipin, gdzie nagrywano program, i przeżył prawdziwe chwile grozy. Zaczął mieć poważne problemy zdrowotne. Zaczęło się od wysokiej gorączki, a dzień później trafił do szpitala. - Dzień po powrocie dostałem bardzo wysokiej gorączki. Następnego dnia byłem już w szpitalu. Okazało się, iż z Filipin przywiozłem bakterię - przekazał w rozmowie z serwisem tvn.pl. Lekarze postawili Kubie diagnozę - bakteryjne zapalenie mięśnia sercowego. Przez to zwycięzca show spędził dwa tygodnie w szpitalu, a po wypisie musiał skupić się na rekonwalescencji. Przez półtora miesiąca był unieruchomiony w łóżku. - Jeszcze do tej pory nie jestem w pełni wyleczony. Lekarze mówili, iż skutki mogą wyjść choćby po 20-30 latach - dowiadujemy się z wywiadu.


"Hotel Paradise". Kuba spędził dwa tygodnie w szpitalu. Agata ani razu go nie odwiedziła
Zwycięzca "Hotelu Paradise" postanowił ujawnić, iż w trakcie hospitalizacji nie mógł liczyć na wsparcie ze strony Agaty, z którą nawiązał relację w programie. Kuba twierdzi, iż ich kontakt po programie zupełnie się urwał. - Agata pierwsza napisała długą wiadomość. Chciałem się spotkać i porozmawiać, ale powiedziała, iż może za dwa tygodnie, przy okazji sesji w Warszawie. Dla mnie to był brak szacunku. Pomyślałem wtedy - jeżeli to ma wyglądać "przy okazji", to nie ma sensu - wyjawił. Dziś ta dwójka nie utrzymuje kontaktu, ale Kuba przyznał, iż nie ma do Agaty żalu. - Co się wydarzyło, tego nie zmienię. Napisałem jej choćby wiersz na pożegnanie. Wzruszyła się. I tyle - skwitował.
Idź do oryginalnego materiału