Są partnerzy, którzy czarują na początku, ale z czasem odsłaniają twarz pełną egoizmu, obojętności albo manipulacji. To właśnie te trzy typy najczęściej łamią serca i zostawiają po sobie poczucie pustki.
Narcyz, który kocha tylko swoje odbicie
Na początku wydaje się czarujący – zna twoje ulubione piosenki, zasypuje cię komplementami, a jego zainteresowanie wydaje się intensywne i szczere. Jednak narcyz gwałtownie odsłania prawdziwą twarz. Zamiast relacji opartej na partnerstwie buduje związek, w którym centrum jest tylko on. To mistrz autopromocji – pragnie adoracji, nie daje przestrzeni na twoje emocje. Kiedy poczujesz, iż twoje granice są przekraczane, a potrzeby ignorowane, możesz być pewna, iż nie jest to chwilowe niedopasowanie, ale stały schemat. Związek z narcyzem kończy się bólem, bo jego miłość nie jest skierowana do ciebie – on kocha wyłącznie swoje odbicie w twoich oczach.
Wieczny poszukiwacz, który nigdy się nie zatrzymuje
Drugi typ partnera to ten, który stale goni za nowością. Jest ekscytujący, spontaniczny, potrafi sprawić, iż czujesz się jak bohaterka romantycznego filmu. Problem w tym, iż jego fascynacja gwałtownie gaśnie. Gdy relacja wchodzi na etap codzienności, „wieczny poszukiwacz” zaczyna ziewać i rozglądać się za kolejnymi wrażeniami. Nie chodzi o to, iż nie potrafi kochać – on po prostu myli ekscytację z uczuciem. W efekcie kobieta, która liczy na stabilność i bezpieczeństwo, zostaje z poczuciem, iż nigdy nie była wystarczająca. To złudzenie – prawda jest taka, iż on nigdy nie przestał szukać nowej przygody.
Manipulator, który sprawia, iż czujesz się winna
Trzeci typ jest najbardziej niebezpieczny, bo trudno go rozpoznać na początku. Manipulator nie podnosi głosu, nie robi dramatycznych scen, a jednak konsekwentnie podcina twoje poczucie własnej wartości. Zadaje niewinne pytania, które każą ci się tłumaczyć, budzi w tobie poczucie winy za każdą drobnostkę, potrafi sprawić, iż zaczynasz wątpić w siebie. To on wywołuje w tobie myśl: „Może to ja przesadzam?”. Relacja z takim partnerem jest jak niewidzialna klatka – niby masz wybór, ale z czasem coraz mniej wierzysz, iż jesteś warta czegoś więcej. A to właśnie ten mechanizm sprawia, iż najtrudniej się z takiego związku uwolnić.
Dlaczego wciąż spotykamy takich mężczyzn?
Narcyzi, poszukiwacze i manipulatorzy zawsze znajdą miejsce w świecie relacji, bo często potrafią na początku związać nas mocno – uwodzą charyzmą, obietnicami albo pozorną troską. Dopiero z czasem okazuje się, iż ich miłość jest iluzją. Warto więc nie ignorować pierwszych sygnałów ostrzegawczych i uczyć się rozpoznawać schematy, które powtarzają się w naszych relacjach. Bo to, iż spotkałaś jednego z tych partnerów, nie musi oznaczać, iż kolejny też złamie ci serce. Świadomość to pierwszy krok, by zatrzymać błędne koło i wybrać kogoś, kto naprawdę potrafi kochać.
Jak nie dać się złamać?
To, iż spotkałaś narcyza, wiecznego poszukiwacza czy manipulatora, nie definiuje twojej przyszłości. Najważniejsze jest to, by nie karać siebie za cudze błędy i nauczyć się stawiać granice, zanim relacja zamieni się w źródło bólu. Ekspertki podkreślają, iż samoświadomość to najlepsza tarcza – im szybciej rozpoznasz destrukcyjny schemat, tym łatwiej się od niego uwolnisz. A jeżeli już masz za sobą związek z jednym z tych partnerów, pamiętaj: to nie ty byłaś „za mało wystarczająca”. To oni nigdy nie mieli w sobie wystarczająco dużo, by naprawdę kochać.