W 2024 Hanna Żudziewicz wzięła ślub. Ubiegły rok i tak zapamięta jako trudny
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
Podobnie jak wiele innych znanych i nieznanych osób Hanna Żudziewicz pod koniec ubiegłego roku wrzuciła krótkie wideo podsumowujące minionych 12 miesięcy. Pomimo wielu pięknych momentów, które się na nie złożyły, kobieta wyznała, iż nie był to dla niej łatwy czas.
"Bye, bye, 2024! To był bardzo trudny rok i życzę sobie, żeby 2025 był lepszy dla mnie i całej mojej rodziny. Jednak były też cudowne chwile i nasz wielki dzień, a choćby dwa. Jestem wdzięczna za wszystko, co się wydarzyło, i będę wspominała tylko te szczęśliwe chwile!" - napisała tancerka.Reklama
Dużo miejsca w materiale zajmuje relacja z jej ślubu z Jackiem Jeschke, również znanym z "Tańca z gwiazdami", i urocze ujęcia z ich dwuipółletnią córką Różą. Niestety, 2024 zapisze się w ich pamięci z jeszcze co najmniej jednego powodu. To właśnie niespełna rok temu partnerzy na trasie do Sopotu wpadli autem w poślizg. Na szczęście wydostali się z samochodu w porę.
"Najważniejsze, jesteśmy cali i zdrowi! (...) Jesteśmy zdrowi fizycznie, ale psychicznie zmęczeni. Teraz jeszcze bardziej wiemy, iż rzeczy materialne nie mają znaczenia. Chcemy trochę ochłonąć. Ściskamy Was i prosimy, uważajcie na siebie" - pisała wówczas Żudziewicz.
Wygląda na to, iż teraz wreszcie kobieta poczuła spokój i prawdziwe szczęście.
Żudziewicz podzieliła się szczerym wyznaniem. Już dawno się jej to nie przytrafiło
Żudziewicz jest bardzo aktywna na Instagramie, gdzie relacjonuje swoją codzienność i publikuje materiały w ramach współprac reklamowych. To właśnie tam podzieliła się niedawno kadrami z zagranicznych wakacji, na których zachwyciła fanów piękną figurą. Tym razem tancerka przekazała komunikat prosto z domu.
Gwiazda przyznała, iż tego dnia pierwszy raz od dawna popłakała się ze szczęścia. Wygląda na to, iż tak pozytywnie wpłynęły na nią chwile spędzone z córką. Następnie wstawiła bowiem jej zdjęcie z kolorową zabawką, a później pokazała, jak oglądają zdjęcia Róży z profesjonalnej sesji. Najwidoczniej kilkuletnia modelka nie mogła się napatrzeć na efekty swojej pracy.
"Oglądamy zdjęcia ze żłobka już 30 minut" - napisała dumna mama, dodając roześmianą emotkę.
Następnie Żudziewicz wybrała się z córką i mężem na spacer oraz lody. Kolejny dzień też spędzili razem - najpierw na kręceniu włosów dziewczynki na wałki, a potem wspólnym śpiewaniu w samochodzie. Co za sielanka!
Ze względu na przerwę świąteczną rodzina ma teraz więcej czasu dla siebie. Jacek Jeschke mógł nieco zwolnić tempo treningów do "TzG", który to show powróci na antenę Polsatu w niedzielę, 27 kwietnia. Wraz z influencerką Marią Jeleniewską uchodzą oni zresztą za faworytów aktualnej edycji.
Hanna, która również była związana z programem, a choćby dwukrotnie sięgała w nim po Kryształową Kulę, niespodziewanie w połowie grudnia ogłosiła, iż widzowie nie zobaczą jej w kolejnej odsłonie uwielbianej produkcji.
"Kocham ten program, ale z powodu dużej ilości zobowiązań, na wiosnę muszę zrobić sobie przerwę" - ogłosiła, deklarując jednocześnie, iż jesienią tego roku chętnie wróci na parkiet.
Decyzję ukochanej wytłumaczył później poniekąd mąż.
"Wydaje mi się, iż czasami warto odpuścić, tym bardziej iż teraz te edycje są co pół roku (...), żeby mieć fajny czas i fajne emocje w rodzinie, czasem warto odpuścić i to był właśnie ten czas, żeby któreś z nas odpuściło" - powiedział Jeschke w rozmowie z Party.
Wygląda na to, iż Hanna postanowiła poświęcić więcej czasu najbliższym, co - jak widać po jej najnowszych wpisach na Instagramie - udaje się i przynosi owoce.
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych