Jak pisaliśmy jakiś czas temu, Kamil Stoch był już prawie zdecydowany, aby zakończyć karierę. Od tego pomysłu odwiodła go żona, Ewa Bilan-Stoch, która jest dla niego wielkim wsparciem. Teraz w rozmowie z Interią Sport, żona jednego z najlepszych skoczków narciarskich wyznaje, iż już mieli gotowy plan na nowe życie. Wszystko jednak zmieniło się w ostatniej chwili.Reklama
Żona Stocha potwierdziła plan na nowe życie. Wszystko jednak zmieniło się w ostatniej chwili
Jak się okazuje, po dość słabym sezonie dla skoczka w Pucharze Świata, miał już zamiar ostatecznie zakończyć karierę. Ewa widziała, iż jej ukochany jest zdemotywowany i rozczarowany, dlatego zaczęli wdrażać nowy plan na swoje dalsze życie - bez skoków narciarskich w roli głównej.
"Mieliśmy zaawansowane plany na dalsze życie. Tak. Byliśmy z tym pogodzeni [z końcem kariery - przyp. red.]. Ale o tym, iż Kamil planuje zakończyć karierę, wiedziało tylko kilka osób. Przed sezonem podjęliśmy decyzję, iż poprzednia zima będzie ostatnim sezonem dla Kamila. Dlatego w Zakopanem nagrywałam jego ostatni skok na Wielkiej Krokwi, który był najlepszy ze wszystkich, jakie wtedy oddał. Dlatego też tak często jeździłam w ubiegłym sezonie na konkursy Pucharu Świata. Byłam choćby w Lake Placid" - mówiła Ewa Bilan-Stoch dla Interii Sport.
Ewa Bilan-Stoch potwierdziła smutne wieści. Było o krok do końca
Po najgorszym możliwym dla skoczka czasie, to właśnie żona stała się dla niego podporą i motywatorką. Ewa dzielnie towarzyszyła mu w podczas Pucharu Świata, aby odciągnąć go od negatywnych myśli. Jak sama przyznała - udało jej się to.
"W miarę upływu sezonu przychodziła frustracja. Wcale się fajnie nie bawił, a taki miał zamiar i to w tym wszystkim było najgorsze. Im dalej w las, tym było gorzej. Pamiętam, jak powiedział mi w Stanach Zjednoczonych, iż cieszy się z tego, iż jestem tam z nim, bo sam by tam zwariował. Wiedziałam, iż moja obecność może go odciągać od tego, co się dzieje. Udawało nam się znaleźć czas, by po zawodach wyjść choćby na herbatę. Koniecznie chciałam czymś zająć jego myśli" - mówiła dziennikarzowi.
Żona Kamila Stocha dzielnie go wspiera. To tylko dzięki niej się nie poddał
Przed pomysłem o zakończeniu kariery odwiodła go ostatecznie żona. Jak wspomina w wywiadzie Ewa Bilan-Stoch, zobaczyła w Kamilu iskierkę nadziei i prawdziwą miłość do skoków narciarskich. Sportowiec ewidentnie potrzebował też odmiany, dlatego też zdecydował się na zmianę trenera, którym został Michał Doleżal.
"Powiedział mi też takie zdanie, które zapamiętam na zawsze. Powiedział, iż jego serce zawsze będzie na belce. Wtedy tylko dostałam dowód na to, iż on przez cały czas kocha te skoki. To wszystko mówił tydzień po zakończeniu sezonu, który był fatalny i przyniósł wiele bólu oraz rozczarowania. Było w tym też trochę poczucia niesprawiedliwości. (...) I tak zrodził się pomysł na to, by dać sobie w sporcie jeszcze dwa lata w zespole marzeń" - wytłumaczyła w rozmowie z Interią Sport.
Zobacz też:
Ewa Stoch przerwała milczenie. W końcu oficjalnie potwierdziła
Żona Stocha podzieliła się wspomnieniem związanym z Kubackim. A to zaskoczenie
Najpierw takie wieści o żonie, a teraz to. Kamil Stoch oficjalnie potwierdza
A jednak to prawda ws. Stocha. Był niepokój, a teraz taka przykra niespodzianka
Wieści ws. Kamila Stocha nie pozostawiły już żadnych złudzeń. Decyzja zapadła
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.