Żona Damięckiego przyćmiła go na czerwonym dywanie. Nie tylko jemu zaparło dech na jej widok

gazeta.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: KAPiF.pl


Mateusz Damięcki zabrał żonę na charytatywny bal. Małżonkowie pojawili się w wieczorowych kreacjach. Spójrzcie tylko na strój Pauliny Andrzejewskiej.
Mateusz Damięcki nie pojawia się za często na czerwonych dywanach, ale tym razem zrobił wyjątek - uświetnił swą obecnością 15. Charytatywny Bal Gwiazd Dobroczynności razem z żoną. Podczas eventu obowiązywały stroje wieczorowe, czego oczywiście przestrzegali zaproszeni goście. Zobaczcie sami.

REKLAMA





Mateusz Damięcki olśniewa z żoną na czerwonym dywanie. Fani zachwyceni
"Jeśli twoja żona tak wygląda, to żeby nie było siary, trzeba stanąć na wysokości zadania. 15. Charytatywny Bal Gwiazd Dobroczynności - dziękujemy za zaproszenie, gratulujemy wszystkim wyróżnionym i cieszymy się, że, jak co roku, mogliśmy choć na chwilę oderwać się od codziennych obowiązków, założyć kostiumy superbohaterów i z uśmiechem cieszyć się pięknem ludzi o szczerozłotych sercach!" - napisał aktor w poście. Sam miał na sobie klasyczny, czarny garnitur z muszką, natomiast jego ukochana postawiła na sukienkę bez ramion w kolorze ognistej czerwieni. Elementem charakterystycznym jej kreacji było rozcięcie na nodze. Andrzejewska dopasowała do tej sukni złote kolczyki, co było strzałem w dziesiątkę. "Kiedy twój mąż tak o tobie mówi.. to aż się chce pięknie wyglądać", "Pięknie wyglądacie", "Dech zaparło na widok pięknej małżonki" - czytamy komentarze fanów. Co sądzicie o kreacji?








Zobacz wideo Kiedyś faceci "wstydzili" się Zawodnik. Ma pewien wniosek



Mateusz Damięcki wielokrotnie chwali żonę w mediach. Raz musiał stanąć w jej obronie
Niestety duet poza komplementami spotyka się również z hejtem. Swego czasu Andrzejewska otrzymała kilka negatywnych komentarzy, na które postanowiła zareagować. "Masz mało atrakcyjną żonę i wygląda jakoś staro. Czy ona jest starsza od ciebie?" - tak brzmiał wspomniany komentarz pod postem Damięckiego. Co na to sama zainteresowana? "Zawsze jest przykro czytać tego typu wypowiedzi, ale nie zdenerwowałam się jakoś bardzo. Każdy ma prawo do swojego zdania, więc jeżeli ktoś uważa, iż nie jestem atrakcyjna, niech tak będzie. Ludzie oceniają na podstawie zdjęć powierzchownie, tylko to, co widzą przed oczami. Przyznam, iż komentarze dotyczące wyłącznie powłoki fizycznej nie są dla mnie tak przykre, jak np. sytuacje, w których internauci drążą inne, bardziej osobiste wątki. W ten sposób wartościuje te "złe komentarze". Nie zamierzam teraz przeżywać mocno tej sytuacji, choć to było bardzo miłe, iż dużo ludzi się za mną wstawiło, widząc nieuprzejmy komentarz" - mogliśmy przeczytać odpowiedź Andrzejewskiej w Plejadzie.
Idź do oryginalnego materiału