Jacek Borkowski stawał na ślubnym kobiercu czterokrotnie. Z Jolantą poznał się w 2023 roku i niedługo później para zdecydowała się na sformalizowanie związku. W grudniu tego samego roku zawarli związek małżeński w urzędzie stanu cywilnego, a we wrześniu 2024 roku wzięli ślub kościelny. Od początku roku Jolanta Borkowska sugeruje w sieci, iż jej relacja z mężem dobiega końca. Udzieliła wymownego wywiadu oraz opublikowała wpis, dając do zrozumienia, iż w jej małżeństwie może źle się dziać. Aktor stwierdził, iż to nieporozumienie. Teraz Borkowski wyznał żonie miłość na antenie. Tak na to zareagowała.
REKLAMA
Zobacz wideo Paweł Domagała: Dużo teraz w moim otoczeniu jest rozwodów. Ważniejsza jest duma niż drugi człowiek
Jacek Borkowski wyznaje żonie miłość w telewizji. Co ona na to?
Jacek Borkowski pojawił się w "Dzień dobry TVN". W rozmowie stwierdził, iż wraz z żoną zrobili sobie żarty z mediów. Dlaczego sugerują rozstanie? - To nie jest działanie zaplanowane. Wystarczy lekka sugestia, delikatne maźnięcie pędzlem w jakąś inną stronę i nagle wszyscy zaczynają sobie to interpretować, najczęściej biało-czarno, bo tak jest najłatwiej. W związku z tym choćby mieliśmy niezły ubaw z tego - uznał. - Joleńko, kocham cię bardzo. Cieszę się, iż u schyłku udało mi się znaleźć tak cudowną kobietę - mówił do kamery. Co na to jego żona? Wymownie odniosła się do tych słów.
To było takie krakowsko-warszawskie przeciąganie liny... Skoro mąż ogłosił na całą Polskę, iż mnie bardzo kocha, to Smok Wawelski pokonał Syrenę Warszawską. Taką deklarację trzeba szanować. Pozdrawiam
- skomentowała w rozmowie z portalem Pudelek, ewidentnie się dystansując. Te słowa z pewnością nie uciszą pogłosek o kryzysie pary. Sądzicie, iż to koniec ich związku? Dajcie znać w sondzie na dole artykuł.
Jolanta Borkowska sugeruje kryzys. Jacek Borkowski się nie przejmuje
Ostatnia aktywność w sieci Jolanty Borkowskiej daje do zrozumienia, iż to koniec jej związku z aktorem. Udzieliła wywiadu ShowNews. "Jacek zarzucił mi, iż nie potrafię dostosować się do zasad panujących w jego rodzinie i iż nie jestem stadna. Nie jestem kozą, która wyszła za pasterza stada. (...) ile razy chciałam coś przeforsować, słyszałam zawsze, iż mogę się spakować i wracać do Krakowa" - stwierdziła w rozmowie z portalem. W sieci pojawiły się wpisy, w których sugerowała, iż jest samotna. "Na wygnaniu" - napisała Borkowska w jednym z postów. "Dzisiaj Dzień Przytulania... Do kogo ja mam się przytulić? No nie ma królewicza..." - powiedziała na nagraniu opublikowanym 31 stycznia.
Na te rewelacje Borkowski zareagował w rozmowie z "Faktem". "Nie ma o czym mówić. Jest dobrze" - stwierdził gwiazdor "Klanu". "To mnie tylko utwierdza w przekonaniu, iż mamy duży kryzys" - tak odpowiedziała na te słowa Borkowska, rozmawiając z portalem ShowNews. Jak dodała, mąż nie robił problemu z tym, by się wyprowadziła.