Zofia Domalik jako córka sławnej aktorki nie miała łatwo. Z tym się mierzyła. "Bałam się"

gazeta.pl 2 dni temu
Zdjęcie: KAPiF.pl / KAPiF.pl


Zofia Domalik jest córką Ewy Telegi i Andrzeja Domalika. Choć dziś prężnie rozwija karierę, to początki wcale nie należały do najłatwiejszych. Aktorka miała problemy z samoakceptacją i mierzyła się z ogromną krytyką.
Zofia Domalik poszła w ślady znanej mamy Ewy Telegi i została aktorką. Młoda kobieta twierdzi jednak, iż stało się to przez przypadek, bo gdy zdecydowała się zdawać do szkoły teatralnej, nie sądziła, iż zostanie do niej przyjęta. Mało tego przed podjęciem tej decyzji zdarzało jej się grywać epizodyczne role w serialach, ale nie sprawiało jej to wielkiej frajdy.
REKLAMA


Zobacz wideo Sokołowska mówiła o niskich zarobkach aktorów. Sienkiewicz: Jest dużo więcej zawodów w Polsce, które powinny być dużo lepiej opłacane


Zofia Domalik źle wspomina początki kariery. Mówi o braku samoakceptacji i krytyce
Zofia Domalik mierzyła się z wieloma przeciwnościami, zanim zaczęła czerpać euforia z aktorstwa. Początkowo rozchodziło się o wygląd. "Kiedy byłam nastolatką, żyłam w przekonaniu, iż trzeba być chudą, żeby być ładną. Wykańczała mnie ta pogoń za ideałem. Do dziś w osobach, które mają kompleksy i blokady, widzę siebie" - wyznała na łamach "Twojego Stylu". Mało tego, zanim została przyjęta do szkoły teatralnej, wiele razy słyszała, iż gra tylko i wyłącznie dlatego, bo ma sławnych rodziców.


Dostałam od nich obydwojga bardzo dużo miłości, nigdy się na nich nie zawiodłam


- powiedziała w wywiadzie dla "Pani". Zofia Domalik miała 15 lat, gdy zadebiutowała w serialu "Plebania" i tam napotkała się na pewne trudności. Któregoś dnia miała zagrać scenę, w której jej bohaterka jest w stanie nietrzeźwości. Ze względu na wiek, nie miała jednak doświadczenia z tego typu zachowaniami. Wówczas jedna z reżyserek ostro ją zbeształa. Zofia Domalik miała od niej usłyszeć, iż jeszcze nigdy nie widziała, żeby ktoś tak źle zagrał. "Zrobiła to przez megafon, żeby wszyscy mogli usłyszeć" - wspominała w wywiadzie dla "Twojego Stylu". Na tym jednak nie koniec przykrości. Charakteryzatorki "Plebanii" także miały za nią nie przepadać. Wszystko przez trądzik, z którym nie mogła sobie wówczas poradzić. Aktorka po latach wyznała, iż miała ogromne problemy z samoakceptacją. "Przez lata walczyłam z zaburzeniami odżywiania. Pierwszy raz pomyślałam, iż mam grube uda w wieku dziewięciu lat" - wyznała "Twojemu Stylowi".


Zofia Domalik ma sławnych rodziców. Ułatwiło jej to karierę?
w tej chwili Zofia Domalik ma już za sobą trudne chwile. Pracuje jako asystentka Marcina Perchucia, dziekana Wydziału Aktorskiego stołecznej Akademii Teatralnej. To właśnie tam prowadzi zajęcia ze studentami. Jak sama twierdzi, najbardziej stara się pomóc tym, którzy mają kompleksy i nie radzą sobie z nimi tak jak ona kiedyś. Zofia Domalik pojawiała się też w jednym z wydań "Dzień dobry TVN". Zapytano ją tam, czy sławni rodzice ułatwili jej start w zawodzie. Okazuje się, iż wręcz przeciwnie, aby się wybić, musiała pracować dwa razy ciężej niż inni. - Bałam się, iż zawsze będę porównywana do mamy, szczególnie iż mamy podobne charaktery. Myślę, iż wiele dzieci artystów ma dokładnie tak, jak miałam ja - powiedziała. ZOBACZ TEŻ: Ewa Lemańska w latach 80. zrobiła prawdziwą furorę. Jak dziś wygląda Maryna z "Janosika"?
Idź do oryginalnego materiału