Zejść z utartych szlaków. Wystawa „Osad” Laury Adel w IP Studio

magazynszum.pl 8 miesięcy temu

Wystawa Osad to efekt rezydencji artystycznej. Czy możesz opowiedzieć jak kształtowała się jej koncepcja?

W ramach rezydencji artystycznej we Wrocławskim Instytucie Kultury przeprowadziłam serię warsztatów ,,Mowa słów”, które opierały się na indywidualnej pracy ze słowem oraz interwencjach miejskich. Dzięki spotkaniom spojrzeliśmy wspólnie z uczestnikami i uczestniczkami na przestrzeń publiczną na nowo. Słowa i sentencje, które wspólnie zapisywaliśmy na różnych nośnikach stały się efemeryczną opowieścią o indywiduach zamieszkałych we Wrocławiu. Na przykład jedna z uczestniczek, Dominika poświęciła uwagę słowom uporczywym, nękającym, z kolei pochodząca z Ukrainy Anna opowiedziała swoją historię dzięki piśmie automatycznym.

W jaki sposób połączyłaś sztukę cyfrową i grupowe działania warsztatowe?

Uważam technologię za nieodłączny element współczesnego świata. W swojej twórczości interpretuję to, co realne i naturalne dzięki narzędzi cyfrowych. Nagrywam eksperymentalne filmy wideo, generuje ruchome formy w programie TouchDesigner, czy projektuje instalacje łączące industrialność z organicznością natury. Czas, który spędziłam z lokalną społecznością na warsztatach poświęciłam komunikacji. Podczas warsztatów zależało mi na zbudowaniu wspólnoty, która eksplodując miasto jako przestrzeń wystawienniczą, na nowo się w nim zadomowi. Analogowość działań pozwoliła na powrót do bardzo podstawowej formy wspólnotowości.

Warsztaty ,,Mowa słów” we Wrocławskim Instytucie Kultury, Fot. Wojciech Chrubasik
Warsztaty ,,Mowa słów” we Wrocławskim Instytucie Kultury, Fot. Wojciech Chrubasik
Warsztaty ,,Mowa słów” we Wrocławskim Instytucie Kultury, Fot. Wojciech Chrubasik
Warsztaty ,,Mowa słów” we Wrocławskim Instytucie Kultury, Fot. Wojciech Chrubasik

Czyli można powiedzieć, iż działania warsztatowe przerodziły się w interwencje miejskie?

Tak. Przywróciliśmy miastu indywidualność dzięki tymczasowym interwencjom w postaci ukrytych komunikatów, autorskich magnesów przyklejanych do znaków drogowych, zapisanych na kartkach sentencjach ukrywanych w różnych miejscach, słów ułożonych z koralików. Warto jest stwarzać sposobność do tego żeby kłębiące się w głowie słowa, mogły znaleźć punkt ujścia.

Opowiesz nieco więcej o efektach?

Dzięki warsztatom poczułam, iż odkrywam Wrocław na nowo. Weszliśmy w dialog nie tylko z przestrzenią miejską ale i sobą nawzajem. W efekcie zrealizowałam dokumentację fotograficzną wszystkich tych drobnych i efemerycznych interwencji. Chcąc przybliżyć intymność tych działań, zdecydowałam się na stworzenie tomiku poezji. Pragnęłam nadać mu jednak bardziej współczesną formę, codzienną i naturalną. Sięgnęłam zatem znów po sztukę cyfrową, przenosząc poezję przestrzeni miejskich w środowisko wirtualne, bliskie i znane współczesnemu odbiorcy. Łącząc to, co pozornie antagonistyczne, ukazuję ścisłe powiązanie rzeczywistości i wirtualności. To połączenia stanowi pomost między tym co znane a tym co nadchodzi. Tomik dostępny jest na platformie Research Catalogue.

Warsztaty ,,Mowa słów” we Wrocławskim Instytucie Kultury, Fot. Wojciech Chrubasik
Laura Adel, Instalacja „You Bring Me To a Whole New Dimention”, 2023 fot. dzięki uprzejmości artystki
Laura Adel, „Kamień interaktywny”, Interactive installation, 2023, fot. dzięki uprzejmości artystki
Laura Adel, „Obrazy generatywne 8″, 2023 fot. dzięki uprzejmości artystki

Czego możemy spodziewać się na wystawie Osad?

Osad to przede wszystkim refleksja nad zachowaniem indywidualizmu w grupie. Do opowiedzenia tej historii wykorzystuję metafory: osadu, kamieni i terminów geologicznych. Szczególnie bliska jest mi praca Your touch. To Interaktywna instalacja, w której dźwięk jest generowany w momencie gdy jej część zostaje wprawiona w ruch. To opowieść o wpływie otoczenia na jednostkę. Stworzyłam poetycką refleksję o wystawie, która brzmi tak: „Przemierzamy te same ulice, pniemy się po tych samych schodach i trzymamy spójnie tych samych myśli. Otula nas to, co wspólne. Drąży to, co narzucone, nieme i anonimowe. Powierzchownie, tak się zdaje – kłębimy się – w zaułku, w zakamarku, w odosobnieniu. W głębi jednak – trwale i wiernie – żłobimy monolit zbiorowości aby ukuć swoją jednostkową formę. Każdy z osobna – jako drobne kruszywo zespojone lepką siecią współoddziaływania. Wypełniamy zbrojenia. Budujemy złożone konstrukcje masowe. Tak się piętrzą nasze miasta”.

Link do cyfrowego tomiku: https://www.researchcatalogue.net/view/2228748/2228749

Wystawa została zrealizowana dzięki współpracy z IP Studio, w ramach działalności europejskiej platformy MagiC Carpets, której Wrocławski Instytut Kultury jest partnerem.

Idź do oryginalnego materiału