Michał i Aleksandra Żebrowscy uchodzą - za sprawą Instagrama - za jedną z bardziej zabawnych par w polskim show-biznesie. Zaskakującymi treściami szczególnie bawi Aleksandra Żebrowska, która nie raz udostępnia zdjęcia pokazujące jej rzeczywistość w krzywym zwierciadle.
Żebrowska komentuje krytykę wokół swoich treści. "Nie znoszę tłumaczyć"
Aleksandra Żebrowska udzieliła wywiadu dla Plejady, w którym wytłumaczyła, dlaczego decyduje się publikować treści w takim, a nie innym stylu. Reklama
"Wydaje mi się, iż sama lubię oglądać takie konta, które pokazują rzeczywistość. Bardzo lubię widzieć, iż ktoś, kto bardzo kocha swoje pociechy, kocha rodzinę, też sobie czasami nie radzi i wydaje mi się, iż takich treści jest cały czas za mało" - oceniła.
Żebrowska zaznaczyła, iż choć chciałaby trafić ze swoim poczuciem humoru do większości odbiorców, tak wie, iż krytyka jest nieunikniona. Dziś stara się nie przejmować negatywnymi komentarzami.
"Nie znoszę tłumaczyć swoich żartów. Ale czy to mnie rusza? No pewnie. Wiadomo, iż super jakby wszyscy byli zachwyceni, ale to chyba też nie na tym polega. Myślę, iż z wiekiem to też do nas wszystkim przychodzi, iż nie na tym to chyba polega, żeby wszystkich zadowolić" - przyznała.
Żebrowscy wychowują czworo pociech
Aleksandra i Michał Żebrowscy wzięli ślub blisko 15 lat temu i od początku nie ukrywali, iż marzy im się duża rodzina. Dziś wychowują czworo pociech, a najstarsi synowie są już w wieku nastoletnim. Modelka w tym samym wywiadzie zmierzyła się z pytaniem o komunikacje między rodzicem a dorastającą pociechą.
"To jest metoda prób i błędów. Myślę, iż w teorii mogę powiedzieć, iż to wszystko zależy od chęci zrozumienia siebie. Natomiast czy to zadziała i czy to działa na dłuższą metę? Myślę, iż każdy z nas chce być idealnym rodzicem i robić wszystko dobrze, a podejrzewam, iż wychodzi, jak wychodzi. Jak dorastamy, to nikt chyba nie może powiedzieć o swoich rodzicach, iż zrobili wszystko idealnie, a mimo to doceniamy to, co robili dla nas, także mam nadzieję, iż w moim przypadku będzie podobnie" - wyznała we wspomnianym wywiadzie.
W innym wywiadzie Żebrowska ujawniła swój sposób na zniechęcenie pociech do używania tzw. brzydkich słów.
"Nie mam czegoś takiego, iż mówię, iż nie wolno tak mówić. To nie działa. Mam taką metodę, iż możesz mówić dziecku, iż może to mówić np. tylko w łazience. Wybierasz jakieś pomieszczenie. To jest tak komiczne, bo z jednej strony widzisz, iż on tego potrzebuje, a z drugiej strony zapada mu to w pamięć (...). I wtedy on później nie chodzi już przeklinać do tej łazienki. Nie widzi żadnej reakcji, iż się stresujemy. Bardzo nam to pomogło" - zdradziła na łamach programu "Ładne Bebe".
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też: