Wczorajszy koncert Robbiego Williamsa w TAURON Arenie Kraków był prawdziwym wydarzeniem, które zgromadziło tłumy fanów spragnionych niezapomnianych wrażeń. Od pierwszych chwil Robbie udowadniał, iż pozostaje jednym z najcharyzmatyczniejszych światowych showmanów – show otworzył energetycznym „Rocket”, a już podczas „Let Me Entertain You” zrobił na wszystkich ogromne wrażenie akrobacjami powietrznymi, podnosząc poziom emocji wśród publiczności do maksimum.
Artysta przez cały wieczór łączył klasyczne hity z nowoczesnymi pomysłami scenicznymi. W porywającym „Rock DJ” pojawił się motyw „Better Man”, a w „Love My Life” oraz „Monsoon” publiczność śpiewała z nim każdą zwrotkę. Kulminacyjnym punktem koncertu była scena, gdy podczas utworu „Strong” Robbie poprowadził zabawną, błyskotliwą rozmowę ze swoim 17-letnim sobą wygenerowanym przez AI – nie była to wcale refleksyjna wymiana, ale raczej pełna ciętego humoru i autoironii interakcja, która wywołała salwy śmiechu na widowni.
Dla polskiej publiczności przygotował wyjątkową niespodziankę: utwór „Supreme”, który – jak podkreślił artysta – pojawił się w serialu Londyńczycy. Robbie dociekliwie zapytał zgromadzonych, czy rzeczywiście tak było, prowokując głośne potwierdzenie oraz poruszenie wśród fanów. Moment ten podkreślił jego doskonały kontakt z widownią.
Jednym z najbardziej wzruszających akcentów była scena z Marią z Tarnowskich Gór – tuż przed wykonaniem „She’s the One” fanka przytuliła się do Robbiego, a podczas samego utworu oraz po nim nie kryła radości, wzruszając i rozbawiając zarówno artystę, jak i całą arenę.
Na scenie pojawił się również wokalista zespołu The Lottery Winners, supportującego Robbiego podczas trasy – wspólnie zaprezentowali akustyczne wersje „Angels”, „Better Man”, „Sexed Up”, „Candy”, a także cover „Relight My Fire”. W dalszej części wieczoru zabrzmiały klasyki takie jak „Millennium”, „Kids”, pełne żartów „Theme From New York, New York”, oraz podniosłe „My Way”, a finałowe „Feel” i „Angels” zakończyły koncert z efektownym chóralnym udziałem fanów.
Nie sposób nie wspomnieć o wszechobecnym brytyjskim poczuciu humoru Robbiego, który żartował niemal bez przerwy, z uśmiechem komentował reakcje publiczności i wydarzenia na scenie, dbając, by nikt nie poczuł się obojętny wobec fenomenalnej energii koncertu.
Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć, której autorem jest Mariusz Kapcia. Podziękowania dla Live Nation Polska za niezawodną organizację tego spektakularnego wydarzenia!
