W Indiach sztuczna inteligencja zaczyna zastępować lektorów filmowych — a przepisy milczą. Głosy aktorów są klonowane bez ich zgody, wynagrodzenia spadają, a system prawny nie nadąża za technologiczną rewolucją. W kraju, gdzie ponad 20 tysięcy ludzi pracuje jako freelancerzy w sektorze dubbingu i voice-overów, wielu czuje się dziś po prostu zbędnymi.