Zaskoczenie na wakacjach. Znana posłanka Lewicy przekazała radosne wieści

gazeta.pl 3 godzin temu
Znana z lewicowych poglądów posłanka, Dorota Olko zaskoczyła swoich obserwatorów osobistym ogłoszeniem. "Przewspaniała niespodzianka" - napisała na Instagramie.
Dorota Olko, posłanka Lewicy i współzałożycielka Partii Razem, podzieliła się z obserwatorami wyjątkową wiadomością. Choć planowała spokojne wakacje bez niespodzianek, los miał dla niej zupełnie inne plany. Podczas urlopu w Albanii przyjęła oświadczyny.

REKLAMA







Zobacz wideo Sylwia Przybysz i Jan Dąbrowski wzięli ślub kościelny. "Wiara jest dla nas ważna. Tak zostaliśmy wychowani"



Dorota Olko zaręczyła się na urlopie w Albanii
Polityczka opublikowała na Instagramie zdjęcia z wyjazdu. Jedno z nich, ukazujące dłoń z pierścionkiem zaręczynowym, nie pozostawiło wątpliwości. "Idealne wakacje nie istnie... Moim marzeniem było, żeby w tym roku po prostu wreszcie chwilę odpocząć bez przykrych niespodzianek, a zdarzyły się niespodzianki przewspaniałe" - napisała. Pod postem posypały się gratulacje, m.in. od Pauliny Piechny-Więckiewicz, wiceminister edukacji. "Pięknie!" - napisała pod postem. Do życzeń dołączyli także obserwatorzy Olko. "Gratulacje", "Super, szczęścia ile wlezie", "Wspaniale" - czytamy.
Dorota Olko ma 37 lat, z wykształcenia jest socjolożką i doktorką nauk społecznych. W Sejmie X kadencji zasiada od 2023 roku. Od lat działa aktywnie w Lewicy, wcześniej jako rzeczniczka prasowa i członkini zarządu partii. Prywatnie związana jest z Michałem Danielewskim, byłym redaktorem naczelnym portalu OKO.press - to najprawdopodobniej właśnie on poprosił ją o rękę.


Rozłam w Partii Razem - pięć polityczek odeszło z ugrupowania
W 2024 roku w Partii Razem doszło do poważnego rozłamu. Z formacją pożegnały się: wicemarszałek Senatu Magdalena Biejat, senator Anna Górska oraz posłanki Dorota Olko, Joanna Wicha i Daria Gosek-Popiołek. O swojej decyzji poinformowały podczas konferencji prasowej i w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych. Jak tłumaczyła Magdalena Biejat, decyzja o odejściu wynika z głębokich podziałów wewnątrz partii, które ujawniły się m.in. podczas wewnętrznych dyskusji i referendum. Konflikt dotyczył kierunku dalszego działania - jak twierdzi Biejat, część członków Razem, w tym Adrian Zandberg, chce opuścić klub parlamentarny Lewicy i przejść do opozycji. Biejat i pozostałe odchodzące polityczki były przeciwnego zdania - ich zdaniem Lewica powinna aktywnie współtworzyć rząd i wpływać na zmiany już teraz, a nie czekać na kolejne wybory.
W oświadczeniu "uciekinierki" zapowiedziały, iż nie zamierzają zakładać nowej partii ani dołączać do innej, ale pozostaną w klubie parlamentarnym Lewicy. Planują natomiast stworzyć nową platformę współpracy, która ma ułatwiać im wspólne działania na rzecz realizacji obietnic wyborczych.
Idź do oryginalnego materiału