Zaskakujące doniesienia o gwieździe "Na dobre i na złe". Aktorka ogłosiła chęć powrotu na plan

pomponik.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: pomponik.tv


Jolanta Fraszyńska przez dekadę była jedną z największych gwiazd "Na dobre i na złe". Gdy wydawało się, iż aktorka na dobre zadomowiła się w produkcji TVP, nieoczekiwanie podjęła decyzję o zakończeniu przygody z serialem. Jakiś czas temu ogłosiła jednak gotowość do powrotu na plan. Odpowiedź producentów była jednoznaczna.


"Na dobre i na złe" zadebiutowało na antenie telewizyjnej Dwójki już niemal trzydzieści lat temu. Chociaż serial czasy swojej świetności ma już dawno za sobą, wciąż przyciąga przed telewizory miliony oddanych fanów.
Telenowela jest obok "Klanu" i "M jak miłość" jedną z najdłużej emitowanych tego typu produkcji w historii polskiej telewizji.Reklama


W ciągu dwudziestu pięciu lat twórcom udało się wypromować wiele nowych gwiazd. Niektórym aktorom występ w serialu pozwolił rozwinąć skrzydła, inni dzięki roli w "Na dobre i na złe" zyskali ogólnopolską rozpoznawalność i mogli liczyć na kolejne propozycje.





Jolanta Fraszyńska zyskała popularność dzięki roli w "Na dobre i na złe"


Jedną z największych sław związanych z "Na dobre i na złe" była bez wątpienia Jolanta Fraszyńska. To właśnie dzięki roli Moniki Zybert o artystce usłyszała cała Polska. 56-latka przez dekadę pracowała na planie przeboju TVP, ale w końcu powiedziała "dość" i zrezygnowała z dalszej współpracy.
Pomimo zaskakującej decyzji, aktorka bardzo dobrze wspominała tamten czas. Szczególna relacja łączyła ją przede wszystkim ze swoim serialowym ojcem - Marianem Opanią.
"«Na dobre i na złe», szczególnie z tą dawną obsadą, darzę nieprawdopodobną sympatią. Wcześniej z Bartkiem Opanią zagrałam w filmie «Białe małżeństwo » i połączyła nas mocna siostrzano-braterska relacja. Potem nastał czas Mariana. Zawsze miałam deficyt ojca i to, co stworzyliśmy na planie, było wyjątkowe. Nawiązaliśmy niezwykle czułą i dobrą więź. Widzieli to też widzowie, bo ktoś ze znajomych widział kiedyś na Krupówkach, jak uliczny artysta sprzedawał portret Mariana ze mną. Uznano więc, iż jesteśmy dobrze kojarzącą się parą, ojca i córki. To było bardzo sympatyczne" - mówiła w rozmowie z "Tele Tygodniem".

Jolanta Fraszyńska chciała wrócić do "Na dobre i na złe"


W tym samym wywiadzie przyznała, iż w związku z powrotem 82-latka do obsady, ona także chętnie ponownie zagrałaby w "Na dobre i na złe", by dokończyć rozpoczęty wątek.
"Z tym serialem mam nieskończony romans. To miłość, która chociaż jest odcięta, nie ma jednak końca. Moja bohaterka nagle przestała się po prostu pojawiać. Skoro więc Marian Opania wraca... To bardzo fajny trop (....)" - dodała.
Szybko okazało się jednak, iż twórcy... nie są zainteresowani odnowieniem współpracy z Jolantą Fraszyńską.
"Nie planujemy, aby ten wątek wrócił. W serialu co chwilę pojawiają się nowe postaci, a ich losy cieszą się zainteresowaniem widzów" - zdradził w rozmowie z "Super Expressem" jeden z producentów telenoweli.
Wygląda więc na to, iż ekranowa Monika na dobre zakończyła swoją przygodę z Leśną Górą.
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Bartosz Obuchowicz był gwiazdą "Na dobre i na złe", nagle zniknął z mediów
Krakowska świętuje urodziny "Na dobre i na złe". Jej kreacja skradła show
Był gwiazdą "Na dobre i na złe". Jan Prosiński na dobre porzucił aktorstwo
Idź do oryginalnego materiału