Zaskakujące doniesienia! Gilon po aferze z Miszczakiem przechodzi do TVN-u? Zaczepnie odpowiada na plotki

gazeta.pl 6 godzin temu
W mediach pojawiły się Plotki, iż Karolina Gilon jesienią ma pojawić się w TVN-ie. O komentarz w sprawie poprosiliśmy samą zainteresowaną. Odpowiedziała krótko i wymownie.
Karolina Gillon była związana z Polsatem, gdzie prowadziła m.in. show "Ninja vs Ninja". Stacja zrezygnowała jednak z prezenterki, na co młoda mama zareagowała, nagrywając emocjonalne wideo, na którym zalewała się łzami. "Kiedy po macierzyńskim chcesz wrócić do pracy, ale okazuje się, iż nie ma już dla ciebie miejsca" - pisała. Edward Miszczak nie załagodził sytuacji, ale jak wynika z jego słów, okres ciąży i opieki nad dzieckiem nazwał "trudną sytuacją prywatną". Gilon złośliwie odgryzła Miszczakowi, a wielu zastanawiało się, czy nie zaszkodzi to jej wizerunkowi. Okazuje się, iż nie bardzo, bo Gilon ma szansę na pracę u konkurencji. Tak skomentowała w rozmowie z nami plotki o jej transferze do TVN-u.


REKLAMA


Zobacz wideo Karolina Gilon zdradza, co "zmajstrowała" z twarzą i jakie ma podejście do operacji plastycznych


Karolina Gilon przechodzi do Polsatu? Wymowna reakcja prezenterki
Karolina Gilon przed laty współpracowała z Lidią Kazen, która w tej chwili pełni funkcję dyrektorki programowej stacji TVN. Nie jest tajemnicą, iż panie pracując w TTV, się dogadywały. Teraz Pudelek podaje, iż Kazen ma być zainteresowana wznowieniem współpracy z Gilon, która rzekomo ma szansę na poprowadzenie w TVN-ie "Mam talent!" (przypomnijmy, iż Agnieszka Woźniak-Starak, która prowadziła show, odeszła z TVN-u). "Z ust pani dyrektor padło zdanie, iż skoro Karolina jest wolna, to trzeba to wykorzystać, bo fajnie byłoby ją mieć w TVN. Była już wstępna burza mózgów na ten temat i możliwe, iż jakby chciała, to mogłaby poprowadzić 'Mam talent" z Jankiem Pirowskim" - podał informator portalu, wskazując, iż Glion nie spotkała się jednak jeszcze z Kazen.
Postanowiliśmy zapytać samą zainteresowaną, jak odnosi się do plotek na temat jej przejścia z Polsatu do TVN-u. Gilon odpowiedziała w zaczepny i humorystyczny sposób. Nie potwierdziła krążących doniesień, ale też im nie zaprzeczyła.
Teraz to ja przechodzę z salonu do sypialni położyć Franka na drzemkę. Tego jestem pewna
- śmiała się.


Karolina Gilon straciła wizerunkowo po aferze z Edwardem Miszczakiem? Ekspertka nie ma wątpliwości
Edward Miszczak zakpił z Gilon, twierdząc, iż "fajnie się płacze, jak się prowadzi Porsche", a ciążę i macierzyństwo nazwał "trudną sytuację prywatną". Karolina Gilon błyskawicznie i ostro zareagowała na te słowa. - Dziewczyny, nigdy nie dajcie sobie wmówić, iż zdrowa ciąża to "trudna sytuacja prywatna"! Ciąża i macierzyństwo to jest po prostu życie, które nie osłabia, tylko wzmacnia - podkreśliła w relacji na InstaStories i potem dopiekła Miszczakowi. - Nigdy nie miałam Porshe. Mam Mercedesa, który jest na sprzedaż. Edward nie chcesz kupić? Póki twój kontrakt obowiązuje? - podsumowała złośliwie.


Zapytaliśmy ekspertkę od PR-u, czy to może zaszkodzić Gilon. Marta Rodzik nie miała wątpliwości. "Pani Karolina Gilon poruszyła bardzo istotny temat społeczny, jaki dotyczy wielu kobiet. Uważam, iż odpowiedź pani Karoliny Gilon na słowa pana Edwarda Miszczaka była słuszna oraz nie zaszkodzi jej karierze zawodowej" - stwierdziła specjalistka i zawróciła uwagę na doświadczenie zawodowe prezenterki. "Pani Karolina to doświadczona prezenterka telewizyjna i jej wizerunek nie był kontrowersyjny w polskim show-biznesie. W mediach jest wiele zmian w ostatnim czasie, a czas pokaże, gdzie pani Karolina znajdzie nowe miejsce swojej pracy" - podsumowała.
Idź do oryginalnego materiału