Zapomnij o nudzie! Ten serial jest hitem TikToka. Przez niego zarwiesz niejedną noc

viva.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: Amazon Prime Video/ Materiały prasowe


Amazon Prime Video znów to zrobiło! Od 15 maja na platformie dostępny jest serial „Overcompensating”, w Polsce znany jako „Nadrabiaj miną”. Już po pierwszych odcinkach widzowie i krytycy są zgodni – to jedna z najlepszych komedii tego roku! A my wiemy, dlaczego ten tytuł już teraz robi furorę.

Hit Amazon Prime Video. O czym jest „Nadrabiaj miną”?

Serialowe życie w college’u? To przecież temat wałkowany setki razy. A jednak Benito Skinner pokazał, iż można go opowiedzieć zupełnie inaczej. To właśnie on w „Nadrabiaj miną” gra Benny’ego – byłego futbolistę, który ukrywa swoją orientację i próbuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Co ważne, historia została zainspirowana jego własnymi przeżyciami, a to daje serialowi autentyczność i emocjonalną głębię. Odbiorcy mogą więc utożsamić się z jego historią i odnaleźć odpowiedzi na pytania, które zadają sobie być może od wielu lat.

Choć bohaterowie są studentami, a akcja pełna jest imprez i miłosnych podbojów, to wcale nie oznacza, iż produkcja trafi wyłącznie do młodych widzów. Wręcz przeciwnie. Osadzona w realiach 2010 roku, błyskotliwie puszcza oko do millenialsów, którzy doskonale rozpoznają estetykę i humor tamtych czasów.

CZYTAJ TEŻ: Wspaniałe wieści o Kondracie! Wielki powrót po 20 latach. Fani wzruszeni, a kulisy zaskakują!

„Nadrabiaj miną”: queerowy humor i świat bez stereotypów

To, co wyróżnia „Nadrabiaj miną”, to niewymuszony, inteligentny humor i bezpretensjonalne podejście do tematów LGBTQ+. Skinner doskonale oddaje codzienność queerowego świata, unikając przy tym sztampy i uproszczeń. Jest śmiesznie, odważnie, chwilami wzruszająco – i przede wszystkim prawdziwie. To serial, który mówi o akceptacji, przynależności i o tym, jak bardzo chcemy być kochani – choćby jeżeli trzeba coś „nadrabiać miną”.

Choć zwykle to widzowie są szybsi w ocenach niż recenzenci, tym razem obie grupy są zgodne. „Nadrabiaj miną” aktualnie może pochwalić się aż 92 proc. pozytywnych opinii krytyków. Ich zdaniem serial jest jednocześnie sprośny i ciepły, balansując idealnie pomiędzy absurdalnym humorem a emocjonalną szczerością. Benito Skinner, który nie tylko stworzył produkcję, ale również gra główną rolę, zbiera zasłużone pochwały – „to prawdziwy talent” piszą recenzenci.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Dzieci rozliczyły ją z macierzyństwa. Tego błędu Gessler do dziś nie może sobie wybaczyć

Charli XCX, Britney i Lady Gaga na soundtracku – muzyka to potęga!

Muzyczna strona serialu to absolutny majstersztyk. Britney Spears, Lorde, Lady Gaga, Nicki Minaj i oczywiście Charli XCX, która zarówno wciela się w samą siebie, jak i jest producentką serialu. Ta plejada ikon to nie tylko tło, ale hołd dla wokalistek, które od lat wspierają queerową społeczność. Co więcej, to właśnie ich społeczność queerowa najczęściej słucha. Te hity dodają serialowi emocji i energii, których nie da się podrobić. Jest wiele żartów oraz smaczków, które najlepiej zrozumieją konkretne grupy społeczne, zwłaszcza osoby LGBTQ+ oraz ich sojusznicy.

Jedni przyciągnięci obecnością Charli XCX, inni – bezkompromisowym humorem i popkulturowym rozmachem. Każdy znalazł tu coś dla siebie. Świetnie napisane postacie, szalona energia, nieprzewidywalne zwroty akcji i klimat, jakiego dawno nie było w serialowej komedii.

View oEmbed on the source website

Choć większość komentarzy w sieci to pełne entuzjazmu pochwały, nie obyło się bez drobnych zarzutów. Najczęstszy? Aktorzy wyglądają na znacznie starszych niż grane przez nich postacie. Jak podkreśla Arash Nahandian z Gazettely, ten dysonans może chwilami wybijać z rytmu, ale nie odbiera całości uroku – bo jakość aktorstwa jest naprawdę wysoka i wiarygodna. Z miejsca kupujemy każdą scenę. Emocje, rozterki, młodzieńcza naiwność – wszystko to wypada autentycznie. Nic dziwnego, iż TikTok i X (dawny Twitter) zalała fala viralowych cytatów z serialu. To jest prawdziwa popkultura w najlepszym wydaniu.

W kilka godzin produkcja stała się jednym z najgłośniejszych tytułów platformy. Osiem trzydziestominutowych odcinków? Fani połknęli cały sezon w jedną noc, a w mediach społecznościowych aż huczy od zachwytów. „Potrzebuję 2. sezonu. NATYCHMIAST” – to najczęściej powtarzane hasło na X (dawnym Twitterze).

„Nadrabiaj miną” to obowiązkowa pozycja dla wszystkich, kto tęskni za błyskotliwym humorem, szczyptą nostalgii, odprężeniem i odrobiną queerowej magii. A my już nie możemy się doczekać 2. sezonu.

CZYTAJ TEŻ: Ten film był hitem PRL-u. Nie uwierzysz, ile zarobili na nim Kaczyńscy. To fortuna

View oEmbed on the source website
Idź do oryginalnego materiału