Zapłakana Gilon zwierzyła się fanom. Chciała wrócić do pracy po macierzyńskim, a stało się to

natemat.pl 3 godzin temu
Karolina Gilon na początku tego roku została mamą po raz pierwszy. Ostatnio media obiegły doniesienia o tym, iż nie zobaczymy jej w roli prowadzącej w programie "Ninja Warrior". Tymczasem na profilu prezenterki pojawił się nowy post. "Kiedy po macierzyńskim chcesz wrócić do pracy, ale okazuje się, iż nie ma już dla ciebie miejsca" – napisała cała zapłakana. Jej historia poruszyła wiele osób.


Karolinę Gilon szersza publiczność poznała, gdy kilka lat temu wystąpiła w programie "Top Model". Choć nie wygrała formatu, to jej kariera od tego momentu zaczęła się mocno rozwijać. Została prowadzącą "Love Island. Wyspa miłości" oraz "Ninja Warrior". Prowadziła te programy przez ostatnie sześć lat.

Gilon chciała wrócić do pracy po urodzeniu dziecka


W ubiegłe wakacje ogłosiła, iż spodziewa się dziecka. Choć pojawiała się czasem w "Halo tu Polsat", gdzie opowiadała o swojej ciąży, to skupiała się szczególnie na swoim stanie zdrowia i nie brała udziału w różnych projektach stacji. 31 stycznia na świat przyszedł jej syn, owoc związku z Mateuszem Świerczyńskim.

W połowie lipca do szerszej publiczności dotarły wieści, iż "młoda mama straciła pracę" i Gilon nie będzie w najnowszym sezonie "Ninja vs Ninja". Jak podawał Polsat, wiązało się to ze zmianą formuły programu – produkcja zrezygnowała zupełnie z roli wspierającego gospodarza, a cała uwaga ma się teraz skupić na zawodnikach i ich wyczynach.

Jednak Gilon zrobiło się bardzo przykro. Dodała nagranie, na którym płacze. "Kiedy po macierzyńskim chcesz wrócić do pracy, ale okazuje się, iż nie ma już dla ciebie miejsca" – podpisała wideo. "Kocham moją rodzinę najbardziej na świecie, ale to nie oznacza, iż chce zrezygnować z siebie" – dodała.

Publikację Gilon obejrzało już ponad 3 mln użytkowników Instagrama. Wielu fanów i znanych osób z branży okazało się wsparcie w komentarzach. Napisały do niej m.in. Julia "Maffashion" Kuczyńska, Sandra Kubicka czy Aleksandra Żuraw, która także zaczynała swoją karierę w "Top Model".

"Karolina przytulam, zostałam zwolniona i odebrano mi kanał w 8 miesiącu ciąży w 2018 roku, gdzie byłam jedynym żywicielem rodziny. Został mi zasiłek macierzyński, który wypłacony został dopiero po 5 miesiącach od urodzenia… dodatkowo regularnie byłam zastraszana, iż jeżeli cokolwiek powiem publicznie, nie będę miała życia. Dziś dziękuję za to wydarzenie… było ciężko, ale było warto to przeżyć. Trzymaj się" – napisała Żuraw.

Idź do oryginalnego materiału